Twój fundusz inwestycyjny w Unii Europejskiej – Raport

Od 1 maja 2004 roku Polska dołączy do wspólnego unijnego rynku produktów finansowych. Otwarcie rynku spowoduje, że polscy klienci zyskają znacznie większe możliwości inwestowania oszczędności.
W następstwie rozszerzenia przeciętny Kowalski zyska łatwiejszy dostęp do bardzo bogatej oferty funduszy zagranicznych. Wkrótce w zasięgu ręki znajdą się fundusze branżowe specjalizujące się w inwestycjach w akcje spółek z określonych sektorów np. ochrony zdrowia, zaawansowanych technologii, surowców czy nieruchomości.
Dzięki funduszom zagranicznym będzie można lokować środki w Azji, obu Amerykach czy krajach europejskich czy w Rosji. Dzięki temu wreszcie możliwa będzie geograficzna i sektorowa dywersyfikacja oszczędności, szczególnie cenna dla obywateli państw niestabilnych politycznie.

Granice funduszom niestraszne

Na europejskim rynku wystarczy, że fundusz inwestycyjny zarejestrowany w jednym kraju np. w Hiszpanii spełnia warunki określone przez Komisję Europejską, a może być sprzedawany na terenie całej wspólnoty. Wspólny paszport, który zyskuje taki fundusz oznacza, że decyzje organów nadzorczych w kraju macierzystym, podejmowane przy rejestracji funduszu, są uznawane przez instytucje sprawujące nadzór nad rynkiem w każdym z krajów członkowskich.

Ten paszport, który otwiera funduszom zagranicznym rynki innych krajów wspólnoty nazywa się UCITS (skrót od Undertakings for Collective Investment in Transferable Securities – przedsięwzięcie zbiorowego inwestowania w zbywalne papiery wartościowe). Wspólnotowe regulacje w zakresie UCITS można porównać do przepisów ochrony środowiska. Unia wyznacza pewne normy ochrony powietrza oraz wód i jeśli produkujesz produkty z poszanowaniem tych norm, to mogą one być przedmiotem obrotu bez żadnych ograniczeń na terenie całej wspólnoty.

Analogicznie, jeśli fundusz oferuje publicznie tytuły uczestnictwa (nie kieruje swojej oferty do zamkniętego grona inwestorów), lokuje środki w zbywalne papiery wartościowe (które są przedmiotem obrotu na rynkach regulowanych) i sprzedaje oraz umarza jednostki uczestnictwa na żądanie inwestora to fundusz spełnia podstawową definicję funduszu UCITS. I może być sprzedawany we wszystkich krajach członkowskich.

Cel: bezpieczeństwo inwestora

Dyrektywa przyjęta przez Komisję w 1985 roku, która wprowadziła pojęcie UCITS została rozszerzona w lutym 2003 roku. (UCITDS II i UCITS III). Dyrektywy te wprowadzają regulacje w obszarach takich jak ograniczenia inwestycyjne funduszy UCITS (w jakie instrumenty i jakich proporcjach mogą inwestować), wycena aktywów, obowiązki informacyjne, budowa prospektu informacyjnego, wymagania dotyczące depozytariusza itp. Dyrektywy określają także, jakie zagadnienia pozostają w gestii poszczególnych państw członkowskich.
Najnowsze dyrektywy zezwalają funduszom UCITS na inwestycje w nowe instrumenty m.in. o. rynku pieniężnego, depozyty bankowe czy instrumenty pochodne. W sposób bardziej elastyczny regulują działalność firm zarządzających funduszami, przyznając także im wspólnotowy „paszport”. Dyrektywy o funduszach UCITS ustawiają poprzeczkę w zakresie bezpieczeństwa inwestorów na wysokim poziomie, jednocześnie ustanawiając minimalne standardy dla ustawodawstwa krajów członkowskich. Dlatego polska ustawa o funduszach inwestycyjnych w
taki sam sposób jak dyrektywa UCITS określa większość z tych kwestii.

Będzie w czym wybierać

W praktyce wszystkie fundusze otwarte są funduszami typu UCITS. Niestety fundusze zamknięte – a więc fundusze inwestujące w metale szlachetne, nieruchomości czy inwestujące w aktywa niepubliczne (np. wierzytelności, czy fundusze typu venture capital) – nie są zaliczane do UCITS. Ale i tak będzie w czym wybierać. W grę wchodzą przede wszystkim fundusze akcji, bo zagraniczne fundusze papierów dłużnych przynoszą mniejszy dochód niż polskie fundusze.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy najlepsze średnie wyniki w miały fundusze małych i średnich europejskich spółek (+68 proc.), fundusze lokujące środki w krajach Europy Środkowej i Wschodniej (+66,6 proc.) oraz fundusze akcji małych i średnich japońskich spółek (+66,3 proc.). Bardzo dobre wyniki osiągnęły także fundusze specjalistyczne – fundusze akcji spółek z branży nieruchomości, informatyki i metali szlachetnych.

Fiskus zmniejsza zyski

Opodatkowanie inwestycji w zagraniczne fundusze inwestycyjne w porównaniu do krajowch inwestycji jest bardziej restrykcyjne. Dochody uzyskane w funduszach zagranicznych podobnie jak wszelkie inne zyski kapitałowe uzyskiwane za granicą są opodatkowane na zasadach ogólnych. Polski podatnik sumuje taki dochód z dochodem z innych źródeł i nalicza podatek w zależności od skali, w której się znajduje -19, 30 lub 40 proc.
Co do zasady, podatek powinien zostać potrącony również w kraju, w którym jest zarejestrowany fundusz inwestycyjny. Jednak Polska podpisała z krajami europejskimi szereg umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. W praktyce więc, inwestycja w fundusz zagraniczny wiąże się z koniecznością zapłacenia podatku tylko w Polsce. Chyba że….na mocy umowy o unikaniu podwójnego podatkowania zyski z inwestycji w fundusz zagraniczny obciążone są wyłącznie podatkiem w kraju rejestracji funduszu. Gdy stawka tego podatku jest niższa niż w Polsce. taka inwestycja może być bardziej opłacalna niż lokata w fundusze krajowe.

Wszystkie drogi prowadzą do Luksmeburga

Z taką sytuacją mamy właśnie do czynienia z funduszami typu SICAV zarejestrowanymi w Luksemburgu, które wypłacają zyski w formie dywidendy. Przyrost wartości takiej inwestycji jest obciążony wyłącznie podatkiem majątkowym w Luksemburgu, który wynosi 0,1-0,6 proc. Luksemburg jest prawdziwym centrum dla ”przemysłu” funduszowego – w marcu 2003 roku było tam zarejestrowanych 9225 funduszy inwestycyjnych, których aktywa na koniec grudnia 2003 wyniosły 928,4 mld euro.
Dzięki szczególnie przejrzystemu prawu, zbieżnemu z dyrektywą UCITS, instytucje finansowe z całej Europy wybierają właśnie ten kraj na miejsce rejestracji funduszy. Luksemburskie fundusze UCITS obejmują fundusze FCP (odpowiednik polskich funduszy otwartych), podatkowo atrakcyjny SICAV (fundusz działa jako spółka z o.o., a inwestorzy otrzymują udziały zamiast jednostek) oraz inne fundusze UCITS.

Polska Komisja będzie czuwać

Po przystąpieniu Polski do Unii najprawdopodobniej w ciągu pół roku w Polsce liczba funduszy znacznie się powiększy. Nie będzie to jednak proces pozbawiony barier administracyjnych. Polska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd, która sprawuje nadzór nad działalnością funduszy musi zostać powiadomiona przez zagraniczne podmioty o zamiarze sprzedaży nowych funduszy, dostarczając dokumenty potwierdzające rejestrację w kraju macierzystym.
Fundusz musi także tłumaczyć na język polski sprawozdania, które musi publikować zgodnie z obowiązkami informacyjnymi nakładanymi przez regulatora w macierzystym kraju. Sprzedaż funduszy zagranicznych będzie możliwa zapewne przez internet (np. w już działającym supermarkecie funduszy inwestycyjnych mbanku), przez niezależnych dystrybutorów oraz przez TFI i banki, które zapewne wprowadzą nowe fundusze oferowane przez swoje zagraniczne spółki matki.