Strata nie chroni przed fiskusem
Inwestorzy, którzy ulokują pieniądze w zagranicznych funduszach inwestycyjnych, mogą zapłacić podatek od zysków kapitałowych nawet wtedy, gdy… poniosą stratę.
TFI KBC przymierza się do wprowadzenia do Polski funduszy z grupy KBC zarejestrowanych w Luksemburgu. Oprócz tego chciało utworzyć i zarejestrować w Polsce fundusz funduszy, który inwestowałby w jednostki uczestnictwa zagranicznych podmiotów.
Towarzystwo wystąpiło do urzędu skarbowego z wnioskiem o wydanie interpretacji w sprawie opodatkowania inwestycji w fundusz funduszy. Wyceny jednostek uczestnictwa miały być dokonywane wyłącznie w dolarach (taka możliwość jest od końca ub.r., wcześniej był obowiązek publikowania wycen w złotych), tylko w tej walucie miały być też przyjmowane wpłaty od inwestorów. „Na żadnym etapie procesu inwestycyjnego nie nastąpi przeliczenie środków pieniężnych z dolarów na złote ani ze złotych na dolary” – napisało TFI we wniosku. Dlatego – według prawników z towarzystwa – wynik z inwestycji powinien być najpierw wyliczony w walucie amerykańskiej, a następnie przeliczony na złote. Jeżeli jest zysk, TFI odprowadziłoby 19% podatku.
Drugi Mazowiecki Urząd Skarbowy nie zgodził się jednak z taką interpretacją. Uznał, że należy oddzielnie przeliczyć na złote wartość wpłaty i wypłaty z funduszu (według kursów z dnia, w którym przeprowadzono jedną i drugą operację) i na tej podstawie obliczyć kwotę dochodu, która podlega opodatkowaniu stawką 19%.
Taka interpretacja jest niekorzystna dla podatników. Oznacza bowiem możliwość zapłacenia podatku nawet wtedy, gdy inwestycja w dolarach zamknie się stratą. Wystarczy, że między dokonaniem wpłaty i wypłaty z funduszu dolar się umocni (na początku marca dolar kosztował 2,91 zł a teraz 3,29 zł). Z tego powodu TFI zrezygnowało z utworzenia funduszu.
Towarzystwo nie ma jeszcze jednoznacznej opinii urzędu skarbowego w sprawie opodatkowania inwestycji w fundusze luksemburskie. Można jednak przypuszczać, że będzie podobna, jak w przypadku funduszu funduszy zarejestrowanego w Polsce. – Będziemy informować klientów o konsekwencjach podatkowych inwestycji w fundusze luksemburskie, żeby nie byli zaskoczeni – mówi Piotr Dec, odpowiedzialny za nowe produkty w KBC TFI.
Taką interpretację ma już za to Citibank, który prowadzi w Polsce sprzedaż funduszy luksemburskich z grupy Citi. Wynika z niej, że wpłaty i wypłaty w walutach należy oddzielnie przeliczyć na złote i dopiero potem obliczać kwotę dochodu i podatku.
Z wnioskiem o interpretację przepisów dotyczących opodatkowania inwestycji w fundusze zagraniczne wystąpił też do urzędu skarbowego Nordea Bank, który prowadzi w Polsce sprzedaż funduszy luksemburskich z grupy Nordea. Piotr Bieńkuński, zastępca dyrektora departamentu bankowości detalicznej w Nordea Banku, przyznaje wprawdzie, że sprawa jest jeszcze w toku, ale z wstępnych ustaleń wynika, iż interpretacja będzie taka, jak w przypadku Citibanku.
Przepisy do poprawki
Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami chce przekonać ustawodawcę do zmiany ustawy o PIT. – Fundusze powinny być traktowane tak samo, jak banki. W przypadku lokat bankowych płaci się tylko podatek od uzyskanych odsetek, a nie od różnic kursowych – mówi Marek Łukaszewski, prezes Izby.
Katarzyna Siwek, Parkiet