Coraz więcej pytań bez odpowiedzi na rynkach finansowych

Najważniejsze wydarzenia z 31 października i 1 listopada 2007 r.:

  • Bank Japonii obniżył prognozę wzrostu dla gospodarki Kraju Kwitnącej Wiśnie na ten rok z 2,1% do 1,8%, podtrzymując jednocześnie wolę „normalizowania” stóp procentowych, co oznacza ich podwyżki w przyszłości
  • Liczba rozpoczętych budów w Japonii we wrześniu spadła o 44%, do najniższego poziomu od 40 lat – spodziewano się spadku o 31,2%
  • Wrześniowa sprzedaż detaliczna w Niemczech spadła o 2,2% r/r, spodziewano się spadku o 0,6%
  • Indeks zaufania konsumentów w strefie euro w październiku spadł do 105,9 pkt i wypadł słabiej od prognoz
  • Wrześniowa stopa bezrobocia w Eurolandzie wyniosła 7,3%
  • Szacunkowa inflacja CPI w październiku w strefie euro wyniosła 2,6%, najwięcej w ostatnich dwóch latach, wyraźnie więcej od spodziewanych 2,3%
  • Raport o liczbie nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym w USA w październiku przyniósł dobre wiadomości – przybyło ich 106 tys., prawie dwa razy więcej niż prognozowano
  • Amerykański PKB w III kwartale wzrósł o 3,9%, co było osiągnięciem wyraźnie lepszym od oczekiwanego
  • Wydatki budowlane we wrześniu w USA zwiększyły się o 0,3% i wypadły lepiej od prognoz
  • Chicago PMI spadł poniżej 50 pkt w październiku, wskazując na recesyjne zjawiska w sektorze przemysłowym w USA
  • Decyzja Komitetu Otwartego Rynku w sprawie stóp procentowych nie zaskoczyła – stopy zostały obniżone o 0,25 pkt proc., do 4,5%
  • Wskaźnik ISM, obrazujący aktywność amerykańskiego przemysłu, w październiku wyniósł 50,9 pkt wobec oczekiwanych 51,5 pkt
  • We wrześniu wydatki osobiste Amerykanów zwiększyły się o 0,3% m/m, a dochody o 0,4% m/m – wydatki wypadły gorzej od oczekiwań
  • Wskaźnik inflacji wydatków osobistych (PCE Deflator) wyniósł we wrześniu 2,4% i tym samym przekraczał komfortowy dla władz monetarnych poziom 2%. Po odliczeniu cen paliw i żywności było to 1,8%

Diagnoza sytuacji na rynkach finansowych

Wyczekiwana przez kilka dni decyzja Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) w sprawie stóp procentowych nie była zaskakująca, ale wywołała dość wyraźne reakcje inwestorów. Nie były jednak ani tak silne jak przy wrześniowym cięciu stóp, ani tak jednoznaczne. O ile mniejsza siła była uzasadniona tym, że tym razem obyło się bez zaskoczenia, to pewne trudności z wykrystalizowaniem opinii o posunięciu FOMC skłaniają do głębszego zastanowienia. Nasz rynek ze względu na Święto nie miał szansy bezpośrednio, razem z innymi parkietami, zareagować na wydarzenia w USA.

Początkowo po decyzji o obniżce stóp giełdy w USA zaczęły wyraźnie spadać i zniwelowały sporą zwyżkę wypracowaną w pierwszej części środowych notowań. To wskazywało albo na realizację zysków, albo zaniepokojenie ostrzeżeniem przed presją inflacyjną ze strony drożejących surowców. Ostatecznie jednak kupujący szybko zebrali siły i wyprowadzili indeksy do maksimów środowej sesji. Wciąż jednak nie do końca było wiadomo, czy to efekt zadowolenia z decyzji i komentarza jej towarzyszącego, czy wcześniej opublikowanych danych o wzroście PKB w III kwartale, który okazał się wyraźnie wyższy od prognozowanego, czy też raportu o miejscach pracy w sektorze prywatnym w październiku.

Tak, czy inaczej widać było, że inwestorzy przestali liczyć na kolejne obniżki kosztów pieniądza w bliskiej perspektywie. W efekcie najmocniej w ostatnich miesiącach podskoczyła rentowność długoterminowych obligacji. W tym wypadku też jednak trudne jest do jednoznacznego zdiagnozowania czy powodem była obawa przed nawrotem presji inflacyjnej, czy też nadzieja na lepsze czasy dla gospodarki. Oba czynniki mogły być przyczyną, a w zależności od tego, który z nich był decydujący uzależniać można ocenę przyszłych zdarzeń. Presja inflacyjna, uniemożliwiająca kolejne poluzowanie polityki monetarnej w wypadku gdyby gospodarka USA tego potrzebowała, jest w obecnej sytuacji ostatnią rzeczą, o jakiej inwestorzy chcieliby słyszeć.

Środowa sesja pozostawiła więc wiele pytań bez odpowiedzi. Można było odnieść wrażenie, że inwestorzy pozostali przy swoim przekonaniu w skuteczność pomocy gospodarce w postaci tańszego pieniądza. Większość rynków zachowała się zgodnie z wcześniejszymi tendencjami. Dolar stracił, choć to mogło trochę dziwić w kontekście mniejszych szans na kolejne cięcie stóp procentowych. Ceny ropy naftowej poszła w górę. Przeciwnie do wcześniej dominującej tendencji zachowały się więc tylko obligacje.

Ograniczenie szans na następną obniżkę stóp w niedługim czasie skłania do przekonania, że w perspektywie kolejnych tygodni to znów dane makroekonomiczne będą odgrywać kluczową rolę. To powinno ułatwić „nawigację” po rynkach, które przez ostatnie tygodnie zachowywały się w nie do końca zrozumiały sposób. Takie podejście znalazło potwierdzenie w przebiegu czwartkowych notowań. Inwestorzy na świecie ruszyli do ostrego sprzedawania akcji. Potwierdziły się przypuszczenia z poprzedniego dnia, że reakcja inwestorów bezpośrednio po decyzji FOMC nie mówi pełnej prawdy o nastrojach na rynku. Sądząc po mocnym spadku rentowności obligacji (który wynikał zapewne też po części z większej skłonności do lokowania w bezpieczne instrumenty, na co wskazywało też wzmocnienie dolara) znów wróciły obawy o kondycję amerykańskiej gospodarki. Praktycznie wszystkie czwartkowe dane makroekonomiczne taką obawę uzasadniały. Nic więc dziwnego, że S&P 500 z impetem wrócił w pobliże kluczowej w dłuższym terminie bariery 1500 pkt. To oznaczało spadek poniżej poziomu, na jakim zakończył notowania w dniu wrześniowego cięcia stóp procentowych. Coraz więcej więc wskazuje na to, że inwestorzy tracą wiarę w to, że obniżka kosztów pieniądza w dotychczasowej skali (a nie wiadomo, czy będą możliwe dalsze) będzie w stanie uchronić gospodarkę przed negatywnymi konsekwencjami kryzysu na rynku nieruchomości. W efekcie na publikowany dziś październikowy raport z rynku pracy w USA giełdy będą oczekiwały w słabych nastrojach.

Dziś na rynkach – 2 XI 2007 r.

  • Październikowy wskaźnik PMI, obrazujący aktywność przemysłu w strefie euro
  • Październikowy raport z rynku pracy USA (liczba nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych i stopa bezrobocia)

Katarzyna Siwek
Expander

Opcje dostępności

Wysoki kontrast
Czytaj stronę
Kliknij aby czytać
Podświetlenie linków
TT
Duży Tekst
Odstępy między tekstami
Zatrzymaj animacje
Ukryj obrazy
Df
Przyjazny dla dysleksji
Kursor
Struktura strony