Bezprawie częste w polisach

Wiele towarzystw ubezpieczeniowych stosuje we wzorcach umów ubezpieczeniowych niedozwolone warunki

Zarzuty dotyczą PZU, Warty, Hestii, Commercial Union i Amplico Life. Przebadano ogólne warunki ubezpieczenia (owu) na życie, także tych związanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Z ubezpieczeń majątkowych badano owu autocasco i ubezpieczenia szkód spowodowanych żywiołami. Łącznie kontrolerzy znaleźli 66 naruszeń bezwzględnie obowiązujących przepisów.

Jakie naruszenia

Najczęściej łamane są przepisy dotyczące zasad obliczania składki ubezpieczeniowej, a także prawa do wypowiedzenia umowy. Zakłady zobowiązują też swoich klientów do udowodnienia, że należy im się odszkodowanie, choć to na zakładzie spoczywa obowiązek udowodnienia, że nie powinien wypłacić świadczenia (art. 6 k.c.). Firmy często usiłują ograniczyć wysokość odszkodowania nie tylko z powodu rażącego niedbalstwa klienta, ale jakiegokolwiek niedopełnienia przez niego obowiązków (art. 826 § 2 k.c.).

Poza ewidentnymi naruszeniami prawa analiza dokonana przez Komisję Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych wykazała także 68 postanowień, które mogą być uznane za sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interes klienta tzw. niedozwolone postanowienia umowne.

Dotyczy to m.in. swobody zakładu, kiedy może oddalić, a kiedy zmniejszyć wypłatę odszkodowania w razie niedopełnienia obowiązków przez ubezpieczonego. Taki zapis był przedmiotem wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 29 października 2003 r., który zakazał stosowania go w umowach ze skutkiem dla wszystkich podmiotów rynku ubezpieczeniowego. Jak się okazuje, wciąż jest stosowany.

Niejasna treść

Uwagę autorów raportu zwróciła niestaranność, być może zamierzona, w formułowaniu ogólnych warunków ubezpieczenia. W 12 ze skontrolowanych owu stwierdzili oni rozrzucenie pojęć i ich definicji w różnych miejscach oraz posługiwanie się pojęciami, które nie zostały w żaden sposób zdefiniowane.

– Z raportu wynika, że skala zjawiska może być bardzo duża – mówi Andrzej Jacaszek, wiceminister finansów. – Chcemy zapoczątkować rewizję funkcjonujących na rynku warunków ubezpieczenia, tak aby kwestia zachowania równości interesów w stosunkach klient – zakład ubezpieczeń nie budziła wątpliwości prawnych, a także aby były bardziej czytelne dla konsumentów.

Trudne początki

– To nie jest jednorazowy raport, ale proces – mówi Marian Małecki. – Na razie zwróciliśmy się do zakładów o zajęcie stanowiska w sprawach konkretnych naruszeń i nie wszystkie podzieliły naszą opinię. Chcemy zasygnalizować, gdzie widzimy nieprawidłowości, aby lepiej opracowywały ogólne warunki umów na sprzedaż ubezpieczeń.

Zakłady nie zgadzają się ze wszystkimi zarzutami nadzoru. – Owu, które są obecnie przedmiotem zainteresowania KNUiFE, rok temu zostały uznane za zgodne z nowymi przepisami – mówi Grażyna Goslings z Commercial Union.

Od istotnej reformy przepisów ubezpieczeniowych minęło już półtora roku. Nadzór ubezpieczeniowy dotychczas pobłażliwie patrzył na poczynania zakładów ubezpieczeń. Jednocześnie przez cały ten czas organizowano seminaria i konferencje, na których wskazywano konieczność dostosowania się do zmienionych przepisów. – Zakłady źle zrozumiały łagodność nadzoru ubezpieczeniowego – mówi prof. dr hab. Eugeniusz Kowalewski współautor raportu. – Dlatego wykonaliśmy ciężką prawniczą robotę i sprawdziliśmy ogólne warunki ubezpieczenia kilku ważniejszych na naszym rynku zakładów ubezpieczeń. Po analizie 30 ogólnych warunków ubezpieczenia wyszło na to, że na każde przypada średnio po dwa naruszenia bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa. Choć dwa z badanych zakładów dość dobrze przystosowały się do nowych regulacji, to i tak sytuacja jest dramatyczna.

Mateusz Rzemek, Rzeczpospolita