Dobry moment na kredyt w euro?

Oferty walutowych kredytów hipotecznych w ostatnim czasie niemal zniknęły z rynku. Kredytów we frankach w ofertach banków nie ma już w ogóle. Kredyt w euro znajdziemy natomiast w pięciu z nich, nie licząc Kredyt Banku i Multibanku, które niedługo połączą się odpowiednio z BZ WBK i mBankiem. Ofert jest więc niewiele. Dodatkowo są one zwykle dostępne wyłącznie dla zamożnych klientów.

Dla przykładu Deutsche Bank udziela tego rodzaju kredytów tylko w przypadku, gdy kredytobiorcy mają dochód na poziomie 12 000 zł netto. W BZ WBK to ograniczenie wynosi natomiast aż 15 000 zł. Warto też dodać, że za mniej więcej rok kredyty w euro znikną całkowicie. Zgodnie z nową Rekomendacją S, od lipca 2014 r. takie kredyty będą mogły być bowiem udzielane tylko w przypadku, gdy klient uzyskuje dochód w walucie kredytu.Z

anim to jednak nastąpi minie ok. 12 miesięcy. Tymczasem ostatni silny wzrost kursu euro kusi kupujących mieszkania do zadłużenia się w tej walucie. Im wyższy jest kurs w momencie wypłaty kredytu tym niższe jest bowiem zadłużenie wyrażone w euro. Ponadto, osoby rozważające taki kredyt liczą, że w przyszosi kurs spadnie. Za długoterminowy kurs równowagi uznawany jest poziom ok. 4 zł. Gdyby w przyszłości spadł z obecnego 4,32 zł do 4 zł, to rata kredytu w euro spadłaby o ok. 7,4% (nie uwzględniając spreadu walutowego). Wtedy można przewalutować taki kredyt na złote i już za zawsze cieszyć się z niższego zadłużenia.

To co obecnie zachęca do zaciągania kredytów w euro to także niskie oprocentowanie. Choć stopy procentowe w naszym kraju są najniższe w historii, to w Strefie Euro są jeszcze niższe. W przypadku kredytu w euro z wkładem własnym, przeciętnie (mediana) oprocentowanie wynosi obecnie 3,6%. Dla kredytów w złotych jest to 4,22%. Już teraz rata kredytu w euro jest więc niższa niż kredytu w złotych (przy założeniu rozsądnego spreadu walutowego).

Expander ostrzega jednak, że teoretyczne korzyści czasami przyćmiewają wady takiego rozwiązania. Przede wszystkim w obliczeniach trzeba uwzględnić fakt, iż kredyt w euro wypłacany jest po kursie kupna, który jest niższy od rynkowego. Dla przykładu w Deutsche Banku wynosi on obecnie (dnia 11 lipca godz. 9:15) tylko 4,16 zł mimo, że kurs rynkowy w tym czasie to 4,32 zł. To powoduje, że przy spadku kursu do 4 zł, zamiast wspomnianych wcześniej 7,4%, zyskamy niecałe 4%.

To jednak nie wszystko. Gdyby kurs spadł do wspomnianych 4 zł i chcielibyśmy zatrzymać uzyskany zysk poprzez przewalutowanie kredytu na PLN, bank dokona przeliczenia po swoim kursie sprzedaży – ten kurs jest z kolei wyższy od rynkowego. We wspomnianym Deutsche Banku jest wyższy o nieco ponad 3%. Podobnie byłoby zapewne, gdyby kurs rynkowy spadł do 4 zł – bankowy kurs sprzedaż wynosiłby ok. 4,13 zł. Bank, w postaci spreadów walutowych, pochłonąłby więc niemal cały zysk ze spadku kursu.

Opcje dostępności

Wysoki kontrast
Czytaj stronę
Kliknij aby czytać
Podświetlenie linków
TT
Duży Tekst
Odstępy między tekstami
Zatrzymaj animacje
Ukryj obrazy
Df
Przyjazny dla dysleksji
Kursor
Struktura strony