Jak odzyskać VAT na materiały budowlane
Kto może liczyć na zwrot VAT? Tylko ci, którzy budują albo remontują swój dom i mieszkanie systemem gospodarczym, czyli nie korzystają z usług profesjonalnej firmy wykonawczej.
Uwaga! Zwrot nie obejmuje więc np. składek na fundusz remontowy wspólnoty mieszkaniowej czy spółdzielni. Te remont budynku zlecają firmom, które do swojej usługi (wraz z materiałami) doliczają 7-proc. VAT.
Nie ma znaczenia, czy jesteś podatnikiem PIT, czyli płacisz podatek od swoich osobistych dochodów, czy też rolnikiem, który płaci podatek rolny.
Szacuje się, że w tzw. systemie gospodarczym budowane i remontowane są właściwie wszystkie domy na wsi. Z kolei w miastach na samodzielną budowę bądź remont domu jednorodzinnego decyduje się 60-70 proc. inwestorów.
Uwaga! Zwrot ma przysługiwać łącznie obojgu małżonkom.
Za co będą zwracać?
Oczywiście, za wydatki związane z zakupem materiałów na budowę lub remont. Ponadto w grę wchodzi nadbudowa lub rozbudowa budynku, dzięki której powstanie nowy lokal mieszkalny, a także przebudowa budynku niemieszkalnego na mieszkalny.
Uwaga! Ustawa zawiera zawężoną w stosunku do prawa budowlanego definicję budynku mieszkalnego. Oznacza to, że nie można wystąpić o zwrot VAT za materiały użyte do budowy ogrodzenia, garażu, drogi, dojścia lub dojazdu.
W przypadku budowy domu oddzielenie tego typu wydatków jest fikcją. W praktyce przepis ten ma zapobiec sytuacjom, że o rekompensatę wystąpi ktoś, kto poprzestał np. na ogrodzeniu działki.
Ponadto na liście częściowo refundowanych wydatków będą przyłącza, np. wodociągowe, kanalizacyjne, elektroenergetyczne i gazowe.
Uwaga! Zwrot VAT obejmie tylko te materiały, które zostały obłożone 22-proc. stawką tego podatku dopiero od maja. Żeby nie było wątpliwości, które to są materiały, minister infrastruktury w porozumieniu z ministrem finansów ogłosi ich wykaz (w stosownym obwieszczeniu).
Przypomnijmy, że wzrósł podatek m.in. za tarcicę podłogową, okna, drzwi, ościeżnice i progi drewniane, tapety papierowe i okładziny ścienne, cegły, dachówki i materiały ceramiczne, cement, wapno, gips, wełnę mineralną, konstrukcje stalowe, a także wyroby z betonu i gipsu (w tym pustaki), kotły centralnego ogrzewania, piece grzewcze, gazowe i uniwersalne, wodomierze i gazomierze. A także m.in. zlewy, umywalki ze stali nierdzewnej, wanny żeliwne i emaliowane, płytki ceramiczne (ścienne i podłogowe).
Z kolei 22-proc. stawkę VAT płaciliśmy przed 1 maja m.in. za deski, łaty, listwy, płyty pilśniowe, sklejkę, blachę stalową, cynkowo-tytanową, miedzianą siatkę ogrodzeniową, słupki, kleje (np. do tapet), masy sylikonowe, akrylowe, piankę poliuretanową, emalie, farby, pigmenty, lakiery, folie z pcM i PE (dachowa, izolacyjna, paroizolacyjna), gwoździe, wkręty, kołki rozporowe, siatkę i tapety z włókna szklanego, a także kamień brukowy i kostkę granitową.
Za te wyroby fiskus nie zwróci ci różnicy VAT.
Ile i w jaki sposób zwrócą?
Jeśli budujesz lub remontujesz (a nie odliczałeś wydatków w ramach podatkowej ulgi budowlanej lub remontowej), zwrot ma wynosić 68,18 proc. kwoty VAT wynikającej z faktur. Ta pozornie zaskakująca wartość wzięła się z dzielenia 15 (o tyle punktów procentowych wzrósł VAT) przez 22 proc.
Równocześnie ustawa zawiera górny limit kompensaty:
dla inwestycji wymagających pozwolenia na budowę – 12,295 proc. równowartości średnich kosztów budowy 70 m kw. mieszkania; do obliczania tych kosztów ma być stosowany wskaźnik podawany przez GUS na użytek PKO BP do wyliczania premii gwarancyjnej dla posiadaczy książeczek mieszkaniowych; dziś byłoby to nieco ponad 21,5 tys. zł;
dla remontów niewymagających pozwolenia – 12,295 proc. równowartości średnich kosztów budowy 30 m kw. mieszkania, czyli dziś niespełna 10 tys. zł.
W pierwszym przypadku na materiały budowlane musiałbyś wydać około 175 tys. zł, zaś w drugim – 75 tys. zł.
Uwaga! Rekompensatę – choć pomniejszoną – dostaną też ci, którzy korzystali do końca ubiegłego roku z podatkowej ulgi budowlanej oraz skorzystają z ulgi remontowej.
W obu przypadkach zwrot ma wynosić 55,23 proc. kwoty VAT wynikającej z faktur. Będzie też górny limit: 9,959 proc. równowartości kosztów – w zależności od rodzaju inwestycji – 70 lub 30 m kw. mieszkania.
Przykład 1
Załóżmy, że na remont mieszkania wydasz w tym roku 12,2 tys. zł brutto. Ta kwota obejmuje VAT – 2,2 tys. zł. Na uldze remontowej zaoszczędzisz przeszło 2318 tys. zł. Dodatkowo fiskus zwróci ci 1215 zł rekompensaty z tytułu podwyżki VAT. Remont kosztował cię więc de facto 8667 zł.
Wydałbyś dokładnie tyle samo, czyli 8667 zł, gdyby nie było podwyżki VAT na materiały budowlane z 7 do 22 proc. Zapłaciłbyś bowiem za nie 10,7 tys. zł, a dzięki uldze remontowej zyskałbyś 2033 zł.
Przykład 2
A teraz wyobraź sobie sytuację, gdy pakujesz w gruntowny remont domu 122 tys. zł. Wiadomo, że także ulga remontowa ma górny limit – od podatku możesz odliczyć maksymalnie 5670 zł (czyli ulga obejmuje wydatki nieprzekraczające około 29,8 tys. zł). Z kolei rekompensata z tytułu VAT – wskutek wprowadzenia górnego limitu – wyniesie niespełna 7,5 tys. zł (9,959 proc. równowartości średnich kosztów budowy 30-metrowego mieszkania).
Jakie dokumenty trzeba mieć
Formalności związane z uzyskaniem zwrotu raczej nie będą zbyt skomplikowane. Podstawa to faktury VAT. Warto je zbierać, bo są one dowodem poniesionych wydatków.
Już w trakcie inwestycji – lub najpóźniej w ciągu sześciu miesięcy od jej zakończenia – będziesz mógł udać się do swojego urzędu skarbowego, aby złożyć w nim wniosek o zwrot wraz z całym plikiem dodatkowych dokumentów i – oczywiście – kopiami faktur.
Taki wniosek (urząd wyda ci najpewniej specjalny formularz) ma zawierać m.in. informację o rodzaju poniesionych wydatków (jaka to jest inwestycja) i roku rozpoczęcia inwestycji. Ponadto we wniosku ma być podana kwota zwrotu oraz oświadczenie o zakresie przeprowadzonego remontu, o ile nie było wymagane pozwolenie na budowę.
Jeśli twoja inwestycja jest remontem niewymagającym uzyskania takiego pozwolenia (limit zwrotu jest wtedy niższy), będziesz musiał dołączyć do wniosku dokument potwierdzający tytuł prawny do domu lub mieszkania.
Uwaga! Taki tytuł daje: akt własności; przydział lokalu kwaterunkowego lub zakładowego; tzw. umowa użyczenia; umowa najmu lub dzierżawy (oraz inne umowy tego typu, np. umowa podnajmu czy poddzierżawy); dowód potwierdzający nabycie domu albo mieszkania w drodze kupna, spadku lub darowizny.
Jeśli jednak inwestycja wymaga pozwolenia na budowę, fiskus będzie chciał mieć kopię tego dokumentu oraz – jeśli wniosek złożysz po zakończeniu budowy – „pozwolenie na użytkowanie obiektu budowlanego”. A jeśli takie pozwolenie nie będzie wymagane przez nadzór budowlany – zawiadomienie o zakończeniu inwestycji.
Uwaga! Wbrew wcześniejszym zapowiedziom ustawa nie uzależnia zwrotu VAT od zakończenia inwestycji w określonym terminie, np. w ciągu pięciu lat od uzyskania pozwolenia na budowę.
Nie wolno tylko zwlekać ze złożeniem wniosku. Pamiętaj: masz na to sześć miesięcy od zakończenia inwestycji. W obecnej ustawie jest jednak luka pozbawiająca rekompensaty tych, którzy zakończyli budowę np. w ubiegłym roku lub na początku tego.
Chodzi o to, że ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2006 r. Tak więc te osoby nie będą mogły wywiązać się z sześciomiesięcznego terminu na złożenie wniosku, mimo że kupowały materiały obłożone 22-proc. VAT. Czy Senat naprawi ten błąd posłów? Najprawdopodobniej tak.
Pieniądze za rok
Gdy złożymy wszystkie dokumenty w urzędzie skarbowym, ruch będzie należał do jego naczelnika. Decyzję przyznającą zwrot będzie on musiał wydać w ciągu sześciu miesięcy od złożenia wniosku (za opóźnienie fiskus płaciłby odsetki). Czyli jeśli złożysz wniosek w styczniu 2006 r., pieniądze odzyskasz najpóźniej w lipcu (fiskus ma mieć 25 dni na ich wypłatę w kasie urzędu skarbowego lub przekazem pocztowym albo przelewem na konto bankowe).
Uwaga! Ustawa przewiduje grzywnę albo nawet więzienie za wyłudzenie podatku.
W kodeksie karnym skarbowym znajdzie się m.in. taki nowy przepis: „Jeśli kwota narażona na nienależny zwrot należności (…) jest małej wartości, sprawca czynu zabronionego (…) podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych”.
Zgodnie z tym kodeksem liczbę i wysokość stawki dziennej ustala sąd, biorąc pod uwagę „dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe”.
Materiały z usługą z niższym VAT
Ustawa o zwrocie VAT ma obowiązywać do końca 2007 r., a równocześnie jeszcze do końca 2005 r. będzie istniała możliwość dokonywania odliczeń podatkowych z tytułu ulgi remontowej.
Jest jeszcze trzecie rozwiązanie, kto wie, czy nie najkorzystniejsze – zlecenie wykonania budowy lub remontu firmie będącej płatnikiem VAT. Może ona wystawić jedną fakturę z 7-proc. stawką tego podatku, która obejmie zarówno usługę, jak i kupione przez tę firmę materiały. Oczywiście w tym wypadku o zwrocie VAT nie może być mowy. Można natomiast wykorzystać ulgę remontową.
Przeczytaj w internecie
Ustawę o „zwrocie osobom fizycznym niektórych wydatków związanych z budownictwem mieszkaniowym” będziesz mógł wkrótce przeczytać w internecie pod adresem: www.sejm.gov.pl.
7-proc. VAT na gotowe mieszkania
Podwyżki VAT na materiały budowlane nie powinni byli odczuć kupujący mieszkania i domy od spółdzielni i firm deweloperskich. Dlaczego? Bo nowe lokale są wciąż opodatkowane 7-proc. stawką tego podatku.
Kupuj z fakturą!
Niestety, wielu sprzedawców (a nawet niektórzy producenci!) proponuje swoim klientom diabelską alternatywę: materiały z fakturą – droższe – oraz bez faktury – tańsze. W szarej strefie najczęściej działają producenci i dostawcy cegieł, pustaków, materiałów sypkich (np. piasku i gipsu), tarcicy i wyrobów z niej, stolarki otworowej (drzwi i okien) oraz chemii budowlanej (klejów do glazury, farb i fug).
Tańszy towar kusi. Ale czy naprawdę warto? Oto sześć argumentów przemawiających za kupowaniem materiałów budowlanych w sposób legalny.
Ulga remontowa. Jeszcze tylko w tym i w przyszłym roku możesz skorzystać z ulgi remontowej. Musisz mieć jednak imienne faktury na kupione materiały.
Ulga ta umożliwia odliczenie od podatku 19 proc. kosztów remontu (bądź urządzania nowego mieszkania), czyli w wypadku mieszkania – 4725 zł, a domu – 5670 zł. Limit ulgi remontowej możesz zwiększyć nawet o 945 zł. Warunek: trzeba wyremontować instalację gazową.
Zwrot VAT. Jeśli wejdzie w życie, fiskus będzie zwracał różnicę między starą 7-proc. stawką a 22-proc. na materiały, ale tylko tym osobom, które udokumentują poniesione wydatki za pomocą faktur.
Ryzyko zakupu bubla. W szarej strefie są sprzedawane zazwyczaj wyroby gorszej jakości produkowane przez drobnych wytwórców, którzy w ten sposób chcą być bardziej „konkurencyjni” na rynku. Decydując się na taki wyrób bez rachunku, musisz być świadom, że w razie problemów nie będziesz mógł zażądać naprawy ani wymiany danego wyrobu. Po prostu nie będziesz miał dokumentu, że faktycznie cokolwiek kupiłeś. Sprzedawca może stwierdzić, że widzi cię pierwszy raz na oczy.
Z kolei jeśli kupisz legalnie (z fakturą), prawo staje w twojej obronie. Przysługuje ci tzw. zgodność towaru z umową. Zgodność oznacza, że przedmiot może być użyty do celu, do jakiego został zrobiony, np. okno ma się otwierać i chronić przed wiatrem. Gdy wyrób okaże się wadliwy, będziesz mógł żądać jego naprawy lub wymiany. Masz na to dwa lata od daty zawarcia umowy i dwa miesiące od momentu wykrycia wady.
Uwaga! Wymiana i naprawa są bezpłatne, czyli sprzedawca musi wziąć na siebie wszelkie koszty z tym związane, a więc również demontażu.
Gwarancja. Kupując legalnie, dostajesz gwarancję, czyli obietnicę producenta, sprzedającego lub wykonawcy, że w określonym terminie dokona on naprawy albo wymiany felernego wyrobu. O długości trwania gwarancji decyduje producent, zazwyczaj jest to rok. Żeby domagać się gwarancji, musisz pokazać kartę gwarancyjną oraz dokument zakupu (innymi słowy – rachunek).
Serwis. Kupując legalnie, masz swobodny dostęp do serwisu pogwarancyjnego, napraw, informacji o nowych produktach, a czasami także zniżek dla stałych klientów.
Po prostu uczciwość. Wspierasz przedsiębiorców, którzy dają pracę innym, dbają o jakość i bezpieczeństwo swoich wyrobów (mają stosowne certyfikaty) i uczciwie płacą podatki.
Marek Wielgo, Gazeta Wyborcza