Walka z lichwą wymusi zmiany

Jeśli prezydent podpisze ustawę ograniczającą wysokość oprocentowania znikną kredyty z odsetkami powyżej 26 proc., a dodatkowe koszty nie będą mogły przekroczyć 5 proc. Banki będą musiały obniżyć prowizje kredytów gotówkowych i oprocentowanie niektórych kart kredytowych. Kłopoty mogą mieć pośrednicy kredytowi.

Nowe przepisy uderzą przede wszystkim w firmy udzielające szybkich kredytów, ale zmuszą też część banków do weryfikacji ofert, szczególnie w przypadku kart kredytowych. Według niezależnego doradcy finansowego Expander dotyczy to karty Lukas Banku (29,9 proc.), karty Pekao /LOT (29 proc.), kart BZWBK (28,96 – 29,92 proc.), dwóch kart Raiffeisen Banku, które są oprocentowane powyżej 28 proc i kart Millennium (30 proc.). Z „czarnej listy” wypadł Citibank Handlowy, bo pod koniec czerwca obniżył oprocentowanie swoich kart kredytowych, które było najwyższe na rynku, a obecnie wynosi od 21,48 do 25,80 proc.

Izabela Morozowska z Reiffeisen Banku zaznacza, że na razie jest za wcześnie na konkretne decyzje, bo banki będą miały pół roku na dostosowanie się do nowych przepisów. Potwierdza, że gdyby weszły one w życie to oprocentowanie kart Visa Classic oraz MasterCard National Geografic przekracza dopuszczalne limity. Banki będą musiały obniżyć niektóre prowizje.

– W przypadku ING BSK konieczne będzie jedynie przemodyfikowanie kilku produktów, m.in. pożyczki wakacyjnej, gdyż prowizja pobierana od klientów zewnętrznych wynosi 9 proc., a więc przekracza dopuszczalny limit. Zmiana cenowa będzie polegać na obniżeniu prowizji i ewentualnym podwyższeniu oprocentowania – wyjaśnia Piotr Utrata z ING BSK. Andrzej Dunajski rzecznik prasowy SKOK -ów twierdzi, że wszystkie produkty oferowane przez kasy nie przekraczają limitów wyznaczonych przez ustawę.

Z nową rzeczywistością będzie się musiał zderzyć Provident Polska, który oferuje bardzo drogie pożyczki gotówkowe. Ich rzeczywista roczna stopa oprocentowania wynosi od 230 do 440 proc.- Uchwalenie proponowanych przepisów oznaczałoby konieczność zmiany naszego unikalnego modelu i oferowanego produktu – komentuje lakonicznie Tomasz Traubuć, rzecznik Provident Polska. Dodaje, że firma będzie nadal oferować klientom produkty i o wycofywaniu się z polskiego rynku nie ma mowy.

Nie wykluczone, że po wejściu przepisów w życie mniejsze banki zrezygnują z udzielania kredytów mieszkaniowych na kwotę niższą niż 80 tys. zł (są one objęte regulacjami ustawy). Możliwość rezygnacji z umowy w ciągu 10 dni naraża banki na koszty związane z analizą wniosku i przyznaniem kredytu. Z kolei klientów, którzy pożyczają na cele mieszkaniowe więcej niż 80 tys. ustawa nie obejmie (średnia wartość kredytu hipotecznego wynosi 100 tys. zł).

Monika Krześniak, Gazeta Prawna

Opcje dostępności

Wysoki kontrast
Czytaj stronę
Kliknij aby czytać
Podświetlenie linków
TT
Duży Tekst
Odstępy między tekstami
Zatrzymaj animacje
Ukryj obrazy
Df
Przyjazny dla dysleksji
Kursor
Struktura strony