UOKiK ściga nieuczciwych kredytodawców

Polska Korporacja Finansowa „Skarbiec” łamie prawo przy udzielaniu pożyczek – zarzuca prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Firma stosuje m.in. rażąco wysokie kary, a klientów obliguje do rezygnacji z wszelkich roszczeń wobec spółki.

Prezes UOKiK skierował do sądu pozew przeciwko Polskiej Korporacji Finansowej „Skarbiec” o uznanie za niedozwolone postanowień stosowanych przez nią w umowach z konsumentami. Gdańska spółka jest pośrednikiem finansowym, prowadzącym działalność na terenie całego kraju – przede wszystkim udziela pożyczek osobom fizycznym. Jej klienci nie mają możliwości negocjowania postanowień umowy, muszą ją w całości zaakceptować albo odrzucić. Tymczasem, zdaniem UOKiK, nie wszystkie klauzule w tej umowie są zgodne z prawem.

Urząd zarzuca przedsiębiorcy, że zapewnił sobie możliwość dowolnego sformułowania przyszłej umowy pożyczki i jednostronnie decyduje, czy i na jakich warunkach przeleje zadeklarowaną kwotę na konto pożyczkobiorcy. Firma uzależnia bowiem wypłacenie pożyczki od wywiązania się konsumenta ze wszystkich zobowiązań – również tych, które zostały zawarte w umowie właściwej, której klient nie zna w momencie podpisywania umowy przedwstępnej.

Ponadto „Skarbiec” narusza przepisy kodeksu cywilnego, gdyż zapewnia sobie możliwość sprzedaży wierzytelności bez uzyskania zgody konsumenta. UOKiK zakwestionował również ustalone przez spółkę kary za opóźnienia w spłacaniu rat. Uznał, że 0,35 proc. raty za każdy dzień zwłoki to kara rażąco wygórowana, znacznie wyższa niż stopa odsetek od zaległości podatkowych. Poza tym klient musi zapłacić 50 zł za wystawienie upomnienia, co nie odzwierciedla rzeczywistych kosztów doręczenia.

Konsumenci są również obligowani do zapłaty należności, które nie zostały wymienione w umowie, a także muszą zadeklarować, że rezygnują z wszelkich roszczeń w stosunku do „Skarbca”. Jeśli więc klient odstępuje od umowy, np. z powodu niewywiązywania się przez spółkę z jej obowiązków, wówczas nie ma możliwości dochodzenia swoich praw.

Ewa Usowicz, Gazeta Prawna