Ten rok należy do małych OFE
Od początku roku najlepiej wiedzie się funduszom emerytalnym, które mają w portfelu inwestycyjnym dużo spółek średniej wielkości. Najefektywniejsze okazały się zatem Polsat i Pekao
Trzy kwartały roku fundusze emerytalne zakończyły bardzo dobrym wynikiem z inwestowania pieniędzy klientów. Przeciętnie zwiększyły wartość jednostek rozrachunkowych (na nie przeliczane są składki, które wpływają od klientów) o 9,7 proc. To dobry wynik, zwłaszcza że był to trudny okres dla zarządzających pieniędzmi w funduszach. Do mniej więcej połowy maja sytuacja na warszawskiej giełdzie im sprzyjała. Rosły bowiem kursy giełdowych spółek, a więc i wartość jednostek funduszy. Od połowy maja do połowy czerwca kursy zaczęły dramatycznie spadać. Od lipca giełda cechuje się dużą zmiennością. Wartość indeksów rośnie, by za chwilę zacząć spadać. Ostatecznie jednak tylko dwa miesiące – maj i sierpień – w tym roku OFE zakończyły na minusie, a bilans dziewięciomiesięczny jest bardzo dobry.
Największe znaczenie dla wyników inwestycyjnych funduszy miał dobór spółek w portfelach. Ubiegły rok był dobry dla dużych funduszy emerytalnych. Ten rok jest lepszy dla mniejszych. Dlaczego? Bo rosną kursy głównie spółek o małej i średniej kapitalizacji, a ich najwięcej mają w portfelu właśnie mniejsze fundusze. Dla porównania wskaźnik największych spółek WIG20 wzrósł w ciągu dziewięciu miesięcy o zaledwie 9 proc. Spółki z tego indeksu stanowią większość w portfelach inwestycyjnych OFE, a zwłaszcza tych największych. WIG skoczył o 23 proc., a MIDWIG, indeks spółek o średniej kapitalizacji, aż o 46 proc.
Rynek obligacji, podobnie jak akcji, też cechowała duża zmienność. Przez pierwsze miesiące roku ceny papierów dłużnych rosły, a rentowność spadała. W marcu ten trend się odwrócił i zdaniem analityków rentowność będzie wciąż rosła.
– W końcu października ubiegłego roku, gdy rynek był na dnie, zdecydowaliśmy o istotnym zwiększeniu zaangażowania w akcje. Dobraliśmy spółki średniej wielkości, których potencjał wzrostu – naszym zdaniem – był obiecujący. Równocześnie mieliśmy mniej od konkurentów walorów spółek z WIG20 – tłumaczy Wojciech Olszewski, dyrektor departamentu inwestycji w PTE Polsat.
Ten krok okazał się dla funduszu Polsat bardzo korzystny. Od początku tego roku oraz gdy spojrzy się na wyniki OFE w ostatnich 12 miesiącach jest niekwestionowanym liderem.
– Potencjał wzrostu kursów spółek z MIDWIG, a zwłaszcza niektórych z nich, nie został jeszcze wykorzystany i ich ceny będą jeszcze rosły – mówi Olszewski.
Niewiele gorszy wynik niż Polsat ma inny z grona najmniejszych funduszy – Pekao. Kolejny jest Generali (wypada dobrze, zarówno gdy rosną kursy dużych, jak i małych spółek giełdowych), a za nim Pocztylion. Najsłabiej wypadają w tym roku takie fundusze jak Bankowy i Winterthur. Oba z nich od dłuższego czasu są w ogonie.
Komisja Nadzoru Finansowego w najbliższych dniach opublikuje zestawienie funduszy za ostatnich 36 miesięcy inwestowania. Takie rankingi publikowane są co pół roku, na początku kwietnia i października. W tym okresie przeciętna stopa zwrotu funduszy wynosi prawie 46 proc. Najlepiej wypadają Pekao, Dom i Polsat, a najgorzej – Nordea i Allianz. Zmiana wartości jednostki ostatniego podmiotu nie przekroczyła nawet 40 proc. Wszystkie, nawet najsłabsze fundusze, z nawiązką przekroczyły minimalną wymaganą stopę zwrotu. Oznacza to, że żadne towarzystwo emerytalne nie będzie musiało dopłacać do rachunków klientów funduszu.
W lipcu aktywa zarządzane przez fundusze emerytalne przekroczyły próg 100 mld zł. Na koniec trzeciego kwartału wyniosły 105,5 mld zł i od początku roku wzrosły o 23 proc., czyli o ponad 19 mld zł. Najszybciej rośnie majątek funduszy: Winterthur, Polsat oraz Generali. Najwolniej przyrasta majątek w OFE Skarbiec-Emerytura i Allianz (tempo wzrostu nie przekroczyło nawet 20 proc.).
Od początku roku ZUS przekazał już OFE 11,8 mld zł w postaci gotówki i obligacji spłacających stary dług zakładu z lat 1999 – 2002. Daje to 84 proc. tego, co fundusze otrzymały w całym ubiegłym roku.
Katarzyna Ostrowska, Rzeczpospolita
