Polacy nie chcą euro! – Z dzienników
Ponad połowa Polaków sprzeciwia się euro
52 proc. Polaków ocenia, że wprowadzenie euro niekorzystnie wpłynie na ich sytuację. Korzyści z wprowadzenia wspólnej europejskiej waluty spodziewa się zaledwie 18 proc. 17 proc. Polaków nie oczekuje żadnych zmian w związku z przyjęciem przez nasz kraj europejskiej waluty, a 13 proc. nie potrafi ocenić, czy i w jaki sposób może to wpłynąć na ich sytuację. Pozytywnie o euro wypowiadają się najczęściej Polacy z wyższym wykształceniem, interesujący się polityką oraz w lepszej sytuacji materialnej.
BIEC: pogarszają się perspektywy dla rynku pracy
Wskaźnik Rynku Pracy (WRP), informujący z wyprzedzeniem o zmianach w wielkości zatrudnienia i o stopie bezrobocia, w lutym po raz kolejny z rzędu wzrósł, co oznacza zagrożenie wzrostem bezrobocia – podał instytut BIEC. „Znaczna o tej porze roku skala zwolnień z powodu sezonowych przestojów firm jedynie w jednej trzeciej przyczyniła się do tego wzrostu” – napisano.
Zbyt tani kredyt dla wsi
Będzie trudniej o współfinansowane przez rząd kredyty rolnicze. Banki twierdzą, że zarabiają na nich zbyt mało, rozważają skargę do Brukseli. Dzięki dopłatom z budżetu państwa kredyty dla rolników są bardzo tanie. Oprocentowanie w skali roku sięga obecnie 5,25 proc., podczas gdy jeszcze jesienią wynosiło 6,75 proc. Koszty rolniczych kredytów podraża biurokracja. Jeszcze cztery lata temu preferencyjne kredyty dla wsi miało w ofercie 16 banków, teraz została z nich połowa.
Obligacje dają już zyski wyższe od lokat w bankach
Ministerstwo Finansów zaoferowało właśnie nowe dwuletnie obligacje detaliczne, których oprocentowanie wynosi 5,5 proc. w skali roku. To o 0,25 pkt proc. więcej niż podczas emisji w lutym. Oprocentowanie obligacji 2–letnich jest w tej chwili wyższe od zysków, jakie klient może mieć na niektórych lokatach bankowych. Taka sytuacja jeszcze kilka miesięcy temu była nie do pomyślenia.
Grad spotka się dziś z ludźmi z Goldman Sachs
Minister skarbu zapowiedział, że we wtorek spotka się z przedstawicielami Goldman Sachs. Aleksander Grad powiedział, że z prośbą o takie spotkanie zwrócił się do niego bank. Goldman Sachs (jeden z największych inwestycyjnych banków; doradca prywatyzacyjny Polskiej Grupy Energetycznej) zapowiedział, że kończy grę na osłabienie polskiej waluty. Bank zalecał sprzedawanie złotego i czeskiej korony. Według dziennika „Rzeczpospolita”, Goldman Sachs przyznał, że złoty jest niedowartościowany o blisko 15 proc.