Doradcy dla warszawskiej giełdy

Resort skarbu zdecydował, że przy prywatyzacji Giełdy Papierów Wartościowych doradzi mu konsorcjum McKinsey & Company Poland, Centralny Dom Maklerski Pekao SA i Ernst & Young Audit.

Konsorcjum to pokonało: Roth­schilda, Citigroup Global Markets Polska i Dom Maklerski Banku Handlowego, Raiffeisen Investment, Raiffeisen Centrobank, Raif­feisen Investment Polska, Bankowy Dom Maklerski PKO BP i A&E Consult, BNP Paribas, KPMG Audyt i Dom Maklerski „Penetrator”.

Zwycięzca zaproponował za usługę 6,71 mln zł. Poza tym ma otrzymać 0,5978 proc. (z VAT) prowizji od transakcji sprzedanych akcji. Może się to stać np. w ofercie publicznej – wówczas akcje GPW byłyby notowane na jej parkiecie.

Minister skarbu Jacek Socha zapowiedział ostatnio, że prywatyzacja warszawskiej giełdy powinna zakończyć się najpóźniej w 2006 r. Wśród potencjalnych inwestorów wymienił np. parkiety z Londynu, Frankfurtu czy ze Sztokholmu, choć łaskawym okiem patrzył również na sojusz giełd środkowoeuropejskich. Zdaniem Sochy doradca potrzebuje dwóch-trzech miesięcy na przygotowa­nie koncepcji prywatyzacji. Samą decyzję podejmie już nowy rząd wyłoniony po wyborach.

Warszawska giełda jest jedną z nielicznych w Europie, której większościowym właścicielem jest skarb państwa. Ma on 98,8 proc. akcji, a pozostałe znajdują się w rękach banków, domów maklerskich i emitentów papierów wartościowych.

Poza Polską tylko na Malcie i Cyprze rządy mają ponad 50-proc. udziały w giełdach. Na całym świecie jedynie 12 proc. giełd jest własnością państwa i reprezentują one zaledwie 2 proc. światowej kapitalizacji wszystkich rynków. W zeszłym roku kontrolę nad giełdą budapeszteńską przejęły austriackie instytucje finansowe: banki oraz giełda w Wiedniu.

O prywatyzacji GPW mówiło się od początku jej powstania w 1991 r. Początkowo zakładano, że stanie się to już po dwóch latach. Ostatnio położono nacisk na zmiany jej struktury właścicielskiej w dokumencie „Agenda Warsaw City 2010″, który wskazał ambitne kierunki rozwoju polskiego rynku kapitałowego. Zgodnie z „Agendą” ma on zostać numerem jeden w naszym regionie Europy. Obecny status giełdy państwowej przeszkadza GPW w przejęciach. W zeszłym roku, gdy starała się o zakup giełdy litewskiej, została na lodzie właśnie dlatego, że nie została jeszcze sprywatyzowana.

Tomasz Prusek, Gazeta Wyborcza

Opcje dostępności

Wysoki kontrast
Czytaj stronę
Kliknij aby czytać
Podświetlenie linków
TT
Duży Tekst
Odstępy między tekstami
Zatrzymaj animacje
Ukryj obrazy
Df
Przyjazny dla dysleksji
Kursor
Struktura strony