Banki sprzedają długi solidnych kredytobiorców

O około 500 mln zł kwartalnie rośnie w ostatnich miesiącach wartość naszych przeterminowanych długów. Chcąc uwolnić środki na nowe pożyczki, wierzyciele sprzedają coraz świeższe zobowiązania. W przyszłym roku banki mogą zacząć pozbywać się pakietów długów nawet rzetelnych płatników – czytamy w „Gazecie Prawnej”.

Banki poszukują sposobów zabezpieczenia się na wypadek, gdyby klienci przestali spłacać zaciągnięte kredyty. Tacy klienci blokują bankom możliwość udzielenia nowych kredytów, dlatego że muszą one tworzyć specjalne rezerwy w swoich bilansach. Skorzystają na tym firmy zajmujące się skupem wierzytelności klientów indywidualnych. Oznacza to, że klienci banków coraz częściej będą dostawali listy od takich firm, jak m.in. Best, Cent, EGB Investments, Fast Finance, Kredyt Inaso, Kruk, Presco czy Ultimo, które zajmują się skupywaniem praw do zaległych płatności.

Nie ma szczegółowych danych, ile wierzytelności może trafić do firm je skupujących od bankow. Zajmują się one skupem zarówno wierzytelności klientów indywidualnych, jak i firm. Wszyscy odnotowują jednak ruch w segmencie należności od klientów indywidualnych. I nic w tym dziwnego, bo jak wynika z ostatniego raportu InfoMonitora, w ostatnim czasie wartość należności zagrożonych, czyli w przypadku których dłużnicy zalegają z płatnością powyżej 60 dni, rośnie co kwartał o około 500 mln zł. Na koniec maja tego roku była to już kwota 6,7 mld zł.

Barierą w rozwoju takich transakcji są obawy banków przed medialnym oddźwiękiem po dokonaniu takiej operacji. Zastanawiają się, czy potencjalnych klientów nie zniechęcą informacje o tym, że bank sprzedał długi nawet rzetelnych klientów. Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że coraz droższy pieniądz będzie skłaniał bankowców do szukania możliwości uwolnienia części środków.

Więcej na ten temat w „Gazecie Prawnej”.