Coraz niższe oprocentowanie lokat antypodatkowych

Z perspektywy czasu widać, jak bezsensownym pomysłem było zakładanie w listopadzie 2001 roku specjalnych lokat, które miały chronić oszczędności przed podatkiem. Nie dość, że ich oprocentowanie jest coraz niższe, często dużo gorsze niż zwykłych depozytów, to banki zaczynają pobierać dodatkowe opłaty pomniejszające odsetki. Klienci słusznie czują się oszukani.

 

Z naszej analizy wynika, że oprocentowanie lokat antypodatkowych w większości banków nie przekracza teraz 4 proc. w skali roku. Wyjątkiem jest Lokata 5 Plus, którą jesienią 2001 roku oferował Volkswagen Bank direct. Jej oprocentowanie wynosi 4,45 proc. Na wyróżnienie zasługują też: Lokata Obrona w Lukas Banku oraz eMax w mBanku – aktualne oprocentowanie to 4,1 proc. w skali roku (bierzemy pod uwagę oprocentowanie dla minimalnej kwoty lokaty na możliwie najdłuższy termin).

 

Coraz mniejsze odsetki

 

Spadek oprocentowania od listopada 2001 roku uznać należy za bardzo drastyczny. Podczas antypodatkowego szału banki oferowały około 11 proc. odsetek, niektóre, na przykład Lukas Bank, proponował nawet 12 proc. w skali roku.

 

Najgorsze z perspektywy czasu okazały się lokaty antypodatkowe BGŻ, Citibanku Handlowego, ING Banku Śląskiego, BPH oraz dawnego Powszechnego Banku Kredytowego – ich oprocentowanie spadło o co najmniej 8 pkt proc. Rekordzistą pod tym względem jest Citibank Handlowy, gdzie oprocentowanie zmalało o ponad 9 pkt proc., do 2,65 proc. w skali roku.

 

Spadek oprocentowania lokat antypodatkowych jest znacznie szybszy niż stóp procentowych NBP. Mało tego, niektóre banki zaczęły obniżać odsetki już na początku 2002 roku. Klienci cieszyli się więc wysokim oprocentowaniem bardzo krótko. Najszybciej – w porównaniu z innymi bankami – stawki procentowe zaczął redukować Bank Millennium i Bank Zachodni WBK.

 

Szybki spadek oprocentowania lokat antypodatkowych sprawił, że znacznie korzystniejsze – mimo konieczności zapłacenia podatku – są tradycyjne lokaty oferowane przez niektóre banki. Na przykład w Eurobanku można ulokować pieniądze na rok przy stałym oprocentowaniu 5,3 proc. Jeśli weźmie się pod uwagę podatek, to okazuje się, że depozyt w Eurobanku jest korzystniejszy niż wszystkie lokaty antypodatkowe (wyjątkiem jest tylko oferta Volkswagen Bank direct). Na tle propozycji antypodatkowych atrakcyjnie wypada również lokata dwuletnia w

Eurobanku oraz roczna i dwuletnia w Dominet Banku.

 

Klienci tych instytucji otrzymują teraz dużo lepsze warunki niż większość osób, które jesienią 2001 roku powierzyły swoje oszczędności bankom na znacznie dłuższy termin. 19-proc. danina dla fiskusa (tyle teraz wynosi podatek od oszczędności) okazuje się w tym przypadku bez znaczenia.

 

Do tego jeszcze opłaty

 

Ale nie tylko spadek oprocentowania doskwiera posiadaczom lokat antypodatkowych. Banki zaczynają bowiem pobierać od tych klientów dodatkowe opłaty. Przekonała się o tym nasza czytelniczka, która założyła lokatę antypodatkową w Banku Millennium (list obok). Na początku marca, podczas wizyty w oddziale przekonała się, że od naliczonych odsetek zostało potrącone 12 zł za dwa miesiące prowadzenia konta i 3 zł za podjęcie odsetek w kasie banku. Z 30,25 zł należnych odsetek zostało jej tylko nieco ponad 15 zł.

 

Sprawa jest skandaliczna. Zakładając, że nasza czytelniczka będzie co kwartał płaciła za prowadzenie konta i wypłatę gotówki, tak naprawdę na lokacie zarobi 0,75 proc. w skali roku. A jeśli oprocentowanie dalej będzie spadać, w pewnym momencie zacznie dopłacać do swojego depozytu terminowego.

 

Bank wyjaśnia, że opłata związana jest z „wprowadzeniem nowej polityki cenowej i ujednoliceniem kont osobistych” w październiku zeszłego roku. Wówczas kilka rodzajów kont prowadzonych przez Bank Millennium zostało przekształconych w jedno – MilleKonto. Opłata za jego prowadzenie zależy np. od salda rachunku i wykonywanych operacji. Jeśli klient nie wykonuje żadnych operacji, płaci 6 zł miesięcznie.

 

Na Millekonto automatycznie zostały również zamienione rachunki prowadzone dla osób, które w banku miały tylko lokatę (wcześniej klienci ci nic nie płacili za rachunek).

 

Wiedzą, nie powiedzą

 

Co ciekawe, w ofercie banku nadal jest specjalne Millekonto lokacyjne dla osób posiadających tylko lokatę, ale – jak nam wyjaśniono – klient musi sam udać się do oddziału i przekształcić Millekonto w Millekonto lokacyjne. Co więcej, musi wiedzieć, że istnieje taka możliwość. Naszej czytelniczce wcale o tym w oddziale nie powiedzieli. Dużo uczciwiej wobec klientów byłoby, gdyby od razu zamieniono ich rachunki na bezpłatne Millekonta lokacyjne.

 

Drugim polecanym przez bank rozwiązaniem jest uaktywnienie konta, przekazywanie na niego emerytury czy poborów, przeniesienie wszystkich rozliczeń. Wtedy też nie trzeba będzie płacić za prowadzenie. Ale nie każdy, kto ma lokatę terminową, chce się wiązać z bankiem na stałe.

 

Bank Millennium wyjaśnia, że kilkakrotnie informował o zmianach w swojej ofercie. Nigdzie nie zostało jednak podane, że enigmatyczne skądinąd informacje dołączane do wyciągów dotyczą również osób, które w banku mają oszczędności.

 

Sprawdziliśmy w kilku innych bankach. Nigdzie nie płaci się za prowadzenie konta związanego z lokatą antypodatkową i za pobranie odsetek w kasie banku.

 

Paweł Blajer, Rzeczpospolita