Europejskie giełdy większe od amerykańskich
Sprzyjający zbieg czynników spowodował, że po raz pierwszy od I Wojny Światowej łączna kapitalizacja 24 europejskich giełd (łącznie z rosyjską) przewyższyła łączną kapitalizację giełd w USA, stosunkiem 15,720 mld USD do 15,640 mld USD – napisał dziennik „The Scotsman”.
Jednym z tych czynników jest liberalizacja rynków kapitałowych w Europie Centralnej, przyjęcie przez nich wysokich standardów regulacji i przejrzystych reguł obrotu, a także rozwój giełdy w Moskwie, na której notowane są wielkie energetyczne koncerny.
Inne czynniki to m. in. rosnąca popularność Londynu, jako rynku, na którym upłynnienie akcji jest atrakcyjne, także dla spółek amerykańskich, których dyrektorzy mają do czynienia z mniej ścisłymi ograniczeniami niż w USA, gdzie zacieśniono regulację po skandalach finansowych Enronu i WorldComu.
Wartość zagranicznego obrotu giełdy londyńskiej akcjami, obligacjami i walutą przewyższa wartość obrotów wszystkich giełd UE razem wziętych. W londyńskim city ma swe siedziby 300 filii nie-brytyjskich banków i 200 zagranicznych firm prawniczych.
Znaczenie ma także umocnienie się ponadnarodowej giełdy Euronext z siedzibą w Paryżu, aprecjacja euro do dolara i to, że europejskie korporacje, jeśli chodzi o rentowność, nie ustępują amerykańskim.
„Trudno sobie wyobrazić, jak USA mogłyby odzyskać utraconą pierwszą pozycję. Reperkusje niedawnych giełdowych skandali wciąż są świeże w pamięci. Ani regulator amerykańskich giełd (Securities & Exchange Commission), ani waszyngtońscy politycy, ani indywidualni inwestorzy nie prą ku poluzowaniu wymogów regulacyjnych, które w obecnej formie hamują nowe debiuty, przyczyniające się do powiększenia wartości giełd” – napisał „The Scotsman”.
PAP, PB.pl