Fundusze akcji nie są alternatywą dla inwestycji w akcje

Fundusze inwestycyjne, stawiając sobie określone cele, mogą obierać bardzo różnorodne metody ich osiągnięcia. Przyjęty przez fundusz sposób osiągnięcia założonego celu nazywamy polityką inwestycyjną funduszu. Gdy fundusz stawia sobie za cel osiąganie wzrostu aktywów w długim terminie (w wyniku wzrostu wartości lokat funduszu), to wybranym sposobem osiągnięcia takiego celu może być lokowanie całości aktywów w akcjach notowanych na giełdzie. Czyli określenie funduszu mianem funduszu akcji definiuje jego politykę inwestycyjną, która, zwróćmy uwagę, jest pochodną takiego, a nie innego celu inwestycyjnego.

To bardzo istotna zależność – podporządkowanie stosowanej polityki inwestycyjnej określonemu celowi inwestycyjnemu. Jej konsekwencją jest to, że fundusz inwestycyjny, lokując aktywa w akcjach, nie robi tego w sposób dowolny, tak jak osoby inwestujące swoje pieniądze bezpośrednio na giełdzie. Nabywanie akcji przez podmiot zarządzający musi być w pełni podporządkowane osiągnięciu założonego celu inwestycyjnego.

Takie podejście do inwestowania aktywów funduszu akcji ma daleko idące dalsze konsekwencje dla uczestników. Po pierwsze, fundusz, osoby nim zarządzające dobierają do aktywów tylko takie akcje, jakie (ich zdaniem) mają najlepsze perspektywy wzrostu właśnie w długim terminie – w długim horyzoncie czasowym. Fundusz akcji nigdy nie zainwestuje naszych pieniędzy w spółkę, będącą w kręgu zainteresowania tzw. spekulantów giełdowych tylko dlatego że w najbliższym okresie wskutek skupiania uwagi dużej liczby indywidualnych inwestorów daje ona szanse na spektakularny kilkudziesięcioprocentowy wzrost. Taka inwestycja rozmijałaby się przecież z celem inwestycyjnym funduszu(!). Fundusz dobiera do aktywów akcje spółek o mocnych fundamentach – spółek fundamentalnych – dobrze zarządzanych, działających w branżach o perspektywach szybkiego rozwoju, rokujących, że dadzą wysokie zyski w długim terminie.

Nie można wiarygodnie ocenić wyników a tym bardziej oczekiwać wysokich zysków od funduszu akcji w krótkich okresach. Skoro bowiem celem takiego funduszu jest wzrost wartości aktywów w długim terminie, to nigdy nie powinno zdarzyć się (w najlepiej zarządzanych funduszach), że zarządzający zaryzykuje nieosiągnięcie celu inwestycyjnego w imię doraźnych wysokich zysków i to nawet mimo takich oczekiwań ze strony dużej części uczestników funduszu. Można uznać nawet, że koncentrowanie się funduszu na wynikach w krótkich okresach – na przykład w okresie 12 miesięcy – pod presją oczekiwań oszczędzających, to przejaw niskiej jakości zarządzania oferowanej przez dane TFI, a nie powód do wysokich ocen dla zarządzających funduszem.

Dlaczego dobrze zarządzany fundusz nie powinien poddawać się presji osiągania jak najlepszych wyników w okresach krótszych? Musimy wiedzieć, że zupełnie inne czynniki wpływają na wartość akcji w krótkim terminie (kilkumiesięcznym), a zupełnie inne w długim (kilkuletnim). W kilkuletnim horyzoncie czasowym przyszła cena akcji danej spółki zawsze będzie tym wyższa, im wyższe będą zyski tej spółki w przyszłości – najlepszą lokatą okazują się akcje dobrych spółek fundamentalnych. W okresach krótkich natomiast mogą wystąpić czynniki bardzo różne, często nieprzewidywalne wpływające na rynkową cenę akcji i dlatego nierzadko najlepsze dla inwestycji krótkoterminowych bywają akcje spółek spekulacyjnych.

Z tego samego powodu w krótkich okresach kilku-, kilkunastomiesięcznych wzrost cen akcji fundamentalnych, które będą miały najwyższą cenę w przyszłości, może być dużo niższy od wzrostu cen akcji spółek o słabych fundamentach. Co więcej, może się zdarzyć, że w danym okresie notowania spółek fundamentalnych mogą spadać, a spółek spekulacyjnych, pokazujących wręcz straty z działalności – rosnąć. Ale jednocześnie musimy pamiętać, że w długim terminie nie zdarza się tak nigdy: w długim, kilku- lub kilkunastoletnim horyzoncie czasowym zawsze największy wzrost pokazują firmy, które stale osiągają największe zyski.

Z tej przyczyny, najlepiej zarządzane fundusze akcji, a więc te, które w każdych warunkach zachowują żelazną konsekwencję w dążeniu do osiągnięcia długoterminowego wzrostu aktywów, decydując o doborze akcji, muszą pomijać czynniki krótkookresowe. Tym samym, dobrze zarządzany fundusz akcji w okresach krótszych często wykazuje spadki wartości – okresowe straty dla swych uczestników. Jest to sytuacja normalna i jako coś zupełnie oczywistego powinna być zaakceptowana przez uczestników takiego funduszu, pod warunkiem oczywiście, że w długim terminie wzrost wartości środków będzie odpowiadał przyjętemu przez fundusz celowi inwestycyjnemu.

Dobór do aktywów akcji spółek o silnych fundamentach to nie jedyny wyznacznik polityki inwestycyjnej funduszy akcji. Każda spółka prowadząca działalność gospodarczą ponosi ryzyko tej działalności. Nawet więc najlepszy zarząd, funkcjonowanie w najbardziej perspektywicznej branży, nie przesądzają o ostatecznym sukcesie danej spółki akcyjnej, a tym samym o wysokich zyskach posiadaczy jej akcji. Dlatego fundusz inwestycyjny zawsze dąży do ograniczenia ryzyka porażki pojedynczej, choć dobrze zarządzanej firmy. W jaki sposób? Po pierwsze, lokuje aktywa w akcjach nie w jednej, ale wielu dobrze zarządzanych firmach. Po drugie, rozprasza aktywa między spółki, które działają w kilku branżach, nawet wówczas gdy tylko jedna branża ma akurat znakomite perspektywy rozwoju. W efekcie elementem polityki inwestycyjnej funduszy zawsze będzie tzw. dywersyfikacja, czyli odpowiednio szerokie rozproszenie aktywów między różnych emitentów papierów wartościowych.

Omijanie przez fundusze inwestycyjne spółek spekulacyjnych to nie jedyna przyczyna tego, że ich wyniki w krótkich okresach mogą być „słabe” w porównaniu do wzrostu, jaki wykazują pojedyncze spółki spekulacyjne. Fundusze inwestycyjne nie mają także szans na wygraną także w długim terminie z bezpośrednimi inwestycjami w wybranych spółkach fundamentalnych. Portfel funduszu akcji składa się z akcji kilkudziesięciu spółek. Tym samym zyski uczestników funduszu będą wypadkową zmiany wartości akcji wszystkich spółek tworzących portfel funduszu proporcjonalnie do ich udziału w aktywach. W funduszu akcji znajdą się więc, i spółki, których akcje wzrosną najbardziej, jak i też te wykazujące najniższy wzrost wartości.

Gdyby więc „udało się” nam zainwestować bezpośrednio w akcje spółki o najwyższym wzroście w danym okresie a jednocześnie taka spółka stanowiłaby jedyny składnik naszego portfela inwestycyjnego, to osiągnięte zyski z takiej inwestycji byłyby dużo wyższe od najlepiej zarządzanych funduszy, także tych, które tak jak my, zdecydowałyby się na maksymalne zaangażowanie portfela inwestycyjnego w akcje danej spółki. Różnica jednak polegałaby na tym, że inwestując samodzielnie, zasady inwestowania ustalamy zupełnie dowolnie: czy inwestujemy w spółki spekulacyjne, czy też tylko w fundamentalne, oraz w ile spółek – w kilka, kilkanaście, czy może tylko w jedną.

Natomiast fundusz inwestycyjny, musi przestrzegać zasady określone w przepisach i w statucie funduszu – a jedną z nich jest właśnie dywersyfikacja, której konsekwencją jest to, że akcje jednej spółki nie mogą stanowić więcej niż 10% aktywów funduszu. W związku z tym jeżeli akcje danej spółki w analizowanym okresie wzrosną o 150% i nasze oszczędności byłby ulokowane tylko w tej jednej spółce, nasz zysk byłby równie wysoki – 150% minus koszty transakcyjne; gdyby natomiast w funduszu inwestycyjnym stanowiłyby dopuszczalne prawem maksimum – 10% aktywów, to uczestnicy tego funduszu skorzystaliby na wzroście akcji tej spółki tylko w 15-tu procentach (ostateczny zysk uczestnika funduszu byłby także zależny od zmiany wartości akcji stanowiących pozostałe 90% aktywów funduszu).

Często można spotykać opinie indywidualnych inwestorów, podważającymi jakość wyników funduszy inwestycyjnych, właśnie wówczas, gdy powołują się na wyniki własnych inwestycji, wskazując na pojedyncze spółki giełdowe – wykazujące wysoki wzrost wartości swoich akcji w danym okresie. Dużo rzadziej natomiast indywidualni inwestorzy przyznają się do sytuacji odwrotnej – czyli takiej, w której ich bardzo skoncentrowany portfel inwestycyjny składał się z akcji spółki, której notowania giełdowe okazywały się dużo niższe od średniej w danym okresie.

W związku z tym oceniając wyniki funduszy inwestycyjnych musimy zdawać sobie z narzucanych prawem ograniczeń i wiedzieć, że wymóg dywersyfikacji aktywów funduszu – czyli odpowiedniego rozproszenia portfela na papiery wartościowe wielu emitentów skutkuje tym, że wyniki najlepiej zarządzanych funduszy nie mają szans z bezpośrednimi inwestycjami w pojedyncze spółki giełdowe, które w długim terminie okażą się najlepsze, a z drugiej fundusze najgorzej zarządzane – czyli osiągające najniższy wzrost wartości w długim terminie „nie mają szans” aby ich wynik był tak słaby jak wzrost wartości akcji spółek, które pomimo obiecujących perspektyw, okazały się spółkami osiągającymi najniższe zyski i tym samym najniższy wzrost rynkowej wartości swoich akcji.

Aby nasza ocena była wyważona i właściwa nie możemy zapominać o tym, że sposób inwestowania aktywów funduszu jest zawsze wypadkową czterech elementów: dopuszczalnych prawem form lokat, przyjętego przez fundusz celu inwestycyjnego, sposobu dojścia do tego celu – zasad polityki inwestycyjnej oraz decyzji o doborze lokat, podejmowanej przez osoby zarządzające funduszem.

Maciej Rogala, PPE Konsultanci

Opcje dostępności

Wysoki kontrast
Czytaj stronę
Kliknij aby czytać
Podświetlenie linków
TT
Duży Tekst
Odstępy między tekstami
Zatrzymaj animacje
Ukryj obrazy
Df
Przyjazny dla dysleksji
Kursor
Struktura strony