GPW chce przyciągnąć miliony Polaków

Szef GPW ma plan, jak przyciągnąć na giełdę miliony Polaków. Będzie namawiał ministra skarbu na dużą prywatyzację przed wakacjami – pisze „Puls Biznesu”.

W grudniu 2006 r. na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie zadebiutował dystrybutor prasy Ruch. To jedyna państwowa spółka, która pojawiła się na parkiecie w ostatnich dwóch latach. W tym czasie zadebiutowało aż 120 prywatnych firm. Widać jednak światełko w tunelu.

–  Będę rozmawiał i namawiał ministra skarbu, by jak najszybciej przeprowadził dużą prywatyzację poprzez giełdę. To miałoby pobudzający wpływ na rynek i spółki z sektora prywatnego –  mówi „PB” Ludwik Sobolewski, prezes GPW.

Misja prezesa GPW ma duże szanse powodzenia. Do debiutu gotowy jest przedstawiciel branży energetycznej –  państwowa Enea. Publiczną ofertę akcji wartą około 1,5 mld zł zaplanowano na maj-czerwiec tego roku. W kolejce na parkiet stoi też Polska Grupa Energetyczna (planowany termin debiutu to IV kwartał), BGŻ (skarb państwa ma w nim mniejszościowy pakiet), LOT, a być może także PZU. Planowane prywatyzacje są kolejną historyczną szansą, by upowszechnić giełdę wśród Polaków.

GPW planuje kampanię promocyjno-edukacyjną, która przekaże „kilka prostych prawd o giełdzie”. –  Chodzi m.in. o to, by ludzie, wśród których są też klienci funduszy inwestycyjnych, nie myśleli o giełdzie jak o grze. By rozumieli i akceptowali, że są spadki i wzrosty i że to nie jest tak, że zawsze trzeba będzie wyskoczyć z pociągu jadącego w przepaść. Bo przepaści nie ma, jeśli jest zachowywany zdrowy rozsądek –  ujawnia prezes GPW.

Więcej w „Pulsie Biznesu”.