GPW oderwała się od świata
Najważniejsze informacje z 30 sierpnia 2007 r.:
- Polski PKB zwiększył się w II kwartale tego roku o 6,7% wobec 7,4% w I kwartale 2007 r. Inwestycje wzrosły o 22,3%
- Amerykański PKB wzrósł w II kw. 2007 r. o 4%, czyli minimalnie mniej od spodziewanych 4,1%
- Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych była w minionym tygodniu wyższa niż prognozowano i wyniosła 334 tys.
- Stopa bezrobocia w Niemczech wyniosła w sierpniu 9%, liczono na nieco lepszy wynik (8,9%)
- Czeski Bank Centralny nieoczekiwanie podniósł o ćwierć punktu bazowego, do 3,25% stopę procentową
Bilans i diagnoza sytuacji na rynkach finansowych:
Czwartkowa sesja była pierwszą od długiego czasu, kiedy warszawska giełda oderwała się od zachowania światowych rynków. Mimo spokojnych nastrojów w Europie i dobrych wiadomości makroekonomicznych dotyczących wzrostu PKB w II kwartale u nas z każdą godziną sytuacja się pogarszała i ostatecznie dzień zakończył się wyraźnym spadkiem. W naszym regionie gorzej wypadła jedynie giełda na Ukrainie.
Wpływ na taki rozwój wypadków miały doniesienia o nakazie zatrzymania Ryszarda Krauze. Mocno traciły spółki, w których ma znaczące udziały, czyli Prokom, Bioton, a także Petrolinvest, Polnord i Pol-Aqua. Dwie pierwsze wchodzą w skład indeksu WIG20. Nie bez znaczenia dla obrazu wczorajszej sesji był też nienaturalny wzrost z końcowego fixingu w środę akcji PKN Orlen. Przypomnijmy, że zyskały na zamknięciu blisko 3 zł w porównaniu z ostatnimi transakcjami z notowań ciągłych. Ta zwyżka została wczoraj już na początku sesji skorygowana, co wpłynęło na wartość indeksów.
W cieniu wydarzeń związanych z R. Krauze pozostawały informacje gospodarcze. Zaskakująco dobry był wynik naszej gospodarki w II kwartale. Wzrost PKB okazał się znów imponujący, a szczególnie cieszyła skłonność do inwestycji. Podobnie było w Stanach Zjednoczonych, gdzie mimo ciągłych obaw o rynek nieruchomości, gospodarka w II kwartale szybko rosła. W tym wypadku negatywny wpływ sytuacji na rynku nieruchomości został z nawiązką zneutralizowany inwestycjami przedsiębiorstw oraz lepszym bilansem wymiany handlowej z zagranicą. Od razu jednak pojawiły się obawy, że przyszłość już tak różowo nie będzie wyglądać.
Praktycznie od początku wakacji jesteśmy świadkami ścierania się dwóch podejść. Jedno, oparte na doniesieniach dotyczących aktualnej sytuacji światowej gospodarki, pozwala na optymizm. Jest tym bardziej uzasadniony, że w ostatnich tygodniach nie następowała rewizja w dół prognoz wyników finansowych amerykańskich spółek. Drugie, wychodzące myślami w przyszłość, nakazuje poważnie obawiać się negatywnego wpływu przedłużającego się kryzysu na rynku nieruchomości w USA na koniunkturę gospodarczą i giełdową. Wydaje się, że dopóki inwestorzy nie zobaczą dalszych konsekwencji kryzysu na rynku nieruchomości w Ameryce, którymi mogłyby być rewizje w dół prognoz wyników, pojawienie się kłopotów ze spłatą kredytów hipotecznych w innych państwach, wystąpienie spadku cen mieszkań w innych częściach świata, czy osłabienie popytu konsumpcyjnego w USA istnieje szansa na obronę ustanowionych w połowie sierpnia minimów. Równocześnie jednak obaw o przyszłość nie pozwolą raczej na stopniowy powrót do lipcowych maksimów.
Przyjmując taką diagnozę piątkowe notowania mogą dostarczyć dalszych emocji. W Stanach Zjednoczonych zostaną opublikowane dane o dochodach i wydatkach osobistych za lipiec. Wszelkie oznaki słabości w tym względzie odnowiłyby obawy o przyszły stan gospodarki. Równie istotne będzie to, jak zachowują się ceny dóbr, na które Amerykanie przeznaczają pieniądze. Wskaźnik PCE, uznawany za jedną z lepszych miar inflacji, zostanie podany przy okazji raportu o wydatkach i dochodach Amerykanów.
Czeka nas też seria danych dotyczących kondycji europejskiej gospodarki, które zapewne wpłyną na nastroje w pierwszych godzinach notowań. Dane z niemieckiej gospodarki, największej w Eurolandzie, publikowane w ostatnich dniach, wykazywały osłabienie koniunktury, więc zapewne piątkowe wiadomości potwierdzą je.
Dobra wiadomość dla naszych inwestorów jest taka, że mimo kiepskiego wyniku czwartkowych notowań nie został przekroczony poziom, poniżej którego można byłoby mówić o zagrożeniu powrotem trwałych zniżek. Przypomnijmy, że jest to bariera 58,6 tys. pkt dla indeksu WIG. Na tej wysokości wypada dolna granica luki hossy z 23 sierpnia. Jej zasłonięcie zwiększałoby ryzyko powrotu do dołka z połowy kończącego się miesiąca.
Dziś na rynkach:
Piątek, 31/08/2007 r.
- Stopa bezrobocia za lipiec w Eurolandzie – ma wynieść 6,9%
- Indeks nastroju konsumentów za sierpień w Eurolandzie – oczekuje się -3 pkt
- Indeks nastrojów w gospodarce Eurolandu w sierpniu – prognozowany jest spadek do 110,2 pkt
- Sierpniowa inflacja w Eurolandzie – spodziewane jest utrzymanie poziomu z poprzedniego miesiąca (1,8%)
- Dane o dochodach osobistych i wydatkach Amerykanów za lipiec – pierwsze mają wzrosnąć o 0,3% m/m, drugie o 0,4% m/m
- Bazowy wskaźnik wydatków osobistych (PCE core) za lipiec – prognozowany jest wzrost o 0,2%
- Indeks Chicago PMI za sierpień – oczekiwany jest spadek do 53 pkt
- Lipcowe zamówienia fabryczne w USA – mają podnieść się o 3%
- Indeks nastroju konsumentów Uniwersytetu Michigan za sierpień – analitycy szacują, że wyniesie 83 pkt
Katarzyna Siwek
Expander