IKE w funduszach inwestycyjnych – najpierw zyski, potem opłaty
Wstępne informacje wskazują, że najszerszą ofertę indywidualnych kont emerytalnych przygotowują towarzystwa funduszy inwestycyjnych. Do wyboru będzie kilkadziesiąt funduszy, co oznacza, że wybór będzie niełatwy. Przed podpisaniem umowy warto zwrócić uwagę na opłaty, ale istotniejszy jest wybór produktu dopasowanego do indywidualnych oczekiwań klienta.
Wybór najlepszej oferty nie będzie łatwy, gdyż oprócz różnic między poszczególnymi funduszami lub portfelami (np. w polityce inwestycyjnej), występują także istotne różnice w opłatach i kosztach.
Uwaga na stawki
Decydując się na IKE trzeba przede wszystkim pamiętać o tym, że wybór powinien być dokonany z myślą o długim okresie oszczędzania. To oznacza, że w perspektywie kilkunastu lat ważniejsze od opłat będą osiągane zyski. Dlatego przy wyborze funduszu powinniśmy w pierwszej kolejności wybrać grupę funduszy, które spełniają indywidualne potrzeby pod względem strategii inwestycyjnej i osiąganych rezultatów, a następnie dokładnie przyjrzeć się opłatom. Wkrótce na łamach „Moich Pieniędzy” zaprezentujemy ranking funduszy inwestycyjnych i wskażemy najlepsze obecnie fundusze w poszczególnych kategoriach, uwzględniając stopy zwrotu oraz ponoszone ryzyko.
KPWiG ostrzegała ostatnio, że przy analizowaniu oferty IKE szczególną uwagę należy zwrócić na sposób pobierania opłat i ich wysokość. W większości przypadków konstrukcja opłat premiuje długotrwałe oszczędzanie w jednym funduszu – częste zmiany funduszu nie będą korzystne dla oszczędzającego. Dlatego KPWiG zwraca się do inwestorów, aby dokonywany przez nich wybór był dobrze przemyślany.
Oprócz standardowych kosztów w postaci opłaty manipulacyjnej (potrącanej bezpośrednio od przekazanej składki) i kosztów zarządzania niektóre TFI mogą pobierać dodatkową opłatę za otwarcie IKE lub też jego prowadzenie.
Opłata za zarządzanie z reguły pozostaje na standardowym poziomie – w zależności od typu funduszu zgodnie z zasadą: im więcej akcji w funduszu, tym droższa opłata za zarządzanie. Większe zróżnicowanie występuje pod względem opłaty manipulacyjnej. Spora część TFI jej wcale nie pobiera, ale wówczas przeważnie ustala opłatę za wycofanie środków z funduszu.
Taki wariant „bez opłat” na wstępie jest opłacalny dla osób, które są przekonane, że takiego funduszu nie będą chciały zmienić. Z kolei fundusze, które dają pełną wolność w zmianie produktu czasami stosują wyższe opłaty manipulacyjne. Ustawa zezwala na pobieranie opłaty karnej za zmianę IKE w pierwszych 12 miesiącach oszczędzania i w niektórych przypadkach może być to nawet około 200 – 300 zł, co czyni szybką rezygnację praktycznie nieopłacalną.
Jakie ryzyko
Okazuje się, że ważne będzie, gdzie kupimy produkt, nawet w przypadku IKE prowadzonego przez to samo TFI. Najtaniej będzie bezpośrednio z towarzystwem (na przykład za pośrednictwem Internetu) i w bankach. Jeżeli natomiast skorzystamy z usług bezpośredniego doradcy (np. agenta ubezpieczeniowego), wówczas będzie drożej. Niektóre TFI stosują malejącą stawkę opłaty manipulacyjnej wraz z rosnącą sumą pieniędzy zgromadzoną na IKE.
Podstawowa zasada wyboru funduszu jest prosta: im dłuższy mamy przed sobą okres oszczędzania, tym możemy ponosić większe ryzyko i bardziej agresywną strategię inwestycyjną możemy wybrać. Zgodnie z takim rozumowaniem wybór funduszu akcyjnego w pierwszym okresie inwestowania może być „strzałem w dziesiątkę”.
Osoby, które boją się większego ryzyka, powinny wybrać fundusz stabilnego wzrostu lub zrównoważony, gdzie udział akcji wynosi od 20 do 50 proc. Osoby starsze powinny natomiast wybierać fundusze bardziej bezpieczne, gdzie zdecydowana większość środków inwestowana jest w obligacje lub bony skarbowe. W większości przypadków przenosiny oszczędności raz w roku z jednego funduszu do drugiego prowadzonego przez to samo TFI są bezpłatne.
Część TFI oferuje IKE, na które składać się będą jednostki uczestnictwa kilku funduszy. W tych przypadkach dostępne są także fundusze inwestujące za granicą. Ciekawą ofertą mogą być także tzw. portfele dynamiczne, w których początkowo w zależności od wieku większość pieniędzy będzie lokowana w akcje, a następnie automatycznie przenoszona w papiery dłużne.
Szymon Karpiński, Rzeczpospolita