Inflacja spada, będą cięcia stóp

W czerwcu ceny były już tylko o 1,4 proc. wyższe niż przed rokiem. To zdaniem analityków skłoni członków Rady Polityki Pieniężnej do kolejnej obniżki stóp w lipcu. I prawdopodobnie nie ostatniej.

Opublikowane w czwartek dane GUS o inflacji były zgodne z przewidywaniami ekonomistów. W ciągu miesiąca ceny spadły o 0,2 proc. Staniały m.in. owoce (18,1 proc.), cukier (1,4 proc.) i mięso wieprzowe (1,1 proc.). Zdrożały z kolei paliwa (0,8 proc. w skali miesiąca) oraz tytoń (1,1 proc.). Doprowadziło to do spadku rocznego wskaźnika cen z 2,5 do 1,4 proc.

Najważniejsza była oczywiście tańsza żywność, gdyż ma ona 27-proc. udział w tzw. koszyku, na podstawie którego GUS wyznacza inflację. U progu tegorocznego lata jedzenie jest tylko o 0,4 proc. droższe niż w 2004 r.

– To najmniej od 20 miesięcy – zaznacza Stanisław Kluza, główny ekonomista BGŻ.

Letni spadek cen żywności jest zjawiskiem normalnym, jednak w tym roku wzmocniony został ustępującym „impulsem unijnym”. Rok temu żywność (i nie tylko) drożała tuż po naszym wejściu do UE. Dziś porównujemy się z tymi wyższymi danymi. Jak oblicza Kluza, wygasło już 90 proc. ówczesnego szoku cenowego.

Najbliższe miesiące mają przynieść dalsze spadki inflacji, choć już nie tak spektakularne jak ten czerwcowy.

– Najniższy wynik zanotujemy w październiku – 0,7-0,8 proc. Potem do końca roku inflacja wzrośnie do 1 proc. i blisko tego poziomu utrzyma się przez następnych kilka miesięcy – uważa Arkadiusz Krześniak, główny ekonomista Deutsche Banku.

Tymczasem cel inflacyjny Rady Polityki Pieniężnej to 2,5 proc. z możliwością odchylenia o 1 pkt proc. w górę i w dół. Dla analityków oznacza to jedno – Rada z pewnością zdecyduje się obniżyć stopy już na lipcowym posiedzeniu. Tym bardziej że wciąż nie widać, by nasz wzrost gospodarczy zaczął się odbudowywać, a inwestycje przyspieszały.

Upewniają ich w tym przekonaniu ostatnie wypowiedzi członków RPP, w tym Stanisława Nieckarza. – Sprawa tempa wzrostu PKB nie może być obojętna dla RPP, stąd konieczność stopniowego obniżenia stóp procentowych. Uważam za konieczne obniżenie stóp w ciągu 12 miesięcy o 1,5-2 pkt proc. – powiedział agencji Reuters. Inni członkowie RPP, choć mniej radykalni, też sprzyjają obniżkom stóp.

Zdaniem Krześniaka Rada będzie chciała szybko dostosować stopy do spadającej inflacji, dlatego po lipcowej obniżce o 0,5 pkt proc. następna – w tej samej skali – nadejdzie już w sierpniu.

– Zablokować je mogą jedynie dobre dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w czerwcu, które poznamy za kilka dni – mówi Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK. Rynek nie spodziewa się jednak znaczącej poprawy w przemyśle.

Obniżki stóp to dobra wiadomość dla kredytobiorców. Dzięki temu ich raty będą niższe. A co z osobami mającymi gotówkę do ulokowania w bankach? Teoretycznie oprocentowanie depozytów również powinno spaść, jednak największy bank detaliczny PKO BP na razie nie zmienia swoich stawek, chcąc zachęcić nas do oszczędzania na lokatach. Być może wymusi to podobne działania na innych bankach.

NBP podał w czwartek, że wartość depozytów zgromadzonych na rachunkach firm wzrosła w maju o 2 proc. w stosunku do kwietnia. Firmy mają ulokowane w bankach 85,7 mld zł. Tymczasem kredyty spadły w maju o 0,1 proc.

Patrycja Maciejewicz, Gazeta Wyborcza