Internetowy serwis BOŚ-a pod lupą PRnews.pl
Bank Ochrony Środowiska mimo swoich ponad 80 placówek można zaliczyć do instytucji niszowych. Jest – bo jest i właściwie nic więcej. Mimo syzyfowej pracy rzeczniczki prasowej, licznie zdobywanych nagród i wyróżnień, w powszechnej świadomości bank jest mało widoczny. Jego placówki, nawet te nowe, w porównaniu z innymi bankami są raczej nijakie i bez rozpoznawalnego charakteru (czy można byłoby zapomnieć placówkę, w której czulibyśmy się jak w puszczy amazońskiej?).
Można powiedzieć, że istnieje sobie gdzieś na obrzeżach rynku i egzystuje. W dzisiejszych czasach taka strategia skazuje jednak na marginalizację, a w konsekwencji na ryzyko przejęcia przez silniejszego konkurenta. Jeszcze do niedawna wydawało się, że los BOSia jest przesądzony. Rząd myślał o połączeniu go z BGŻtem, a także nad odebraniem mu obsługi napływających z Unii Europejskiej funduszy na ochronę środowiska. To wszystko bardzo źle wróżyło zwłaszcza, że i sam akcjonariat nie służy raczej intensywnemu rozwojowi. Koniec końców ciemne chmury rozeszły się i BOŚ nabrał wigoru. Otwierane są nowe placówki, opracowano nowe, profesjonalne materiały informacyjne, a dzięki staraniom biura prasowego bank i jego oferta zaczęła dość często pojawiać się w mediach
Mimo tych niewątpliwych sukcesów BOŚ wciąż nie należy do znanych i rozpoznawanych marek, a jego produkty poleca się dość rzadko. Czy mimo tych podejmowanych ostatnio wysiłków uda mu się dogonić uciekającą konkurencję? Na to nie ma pewnie odpowiedzi, ale obiektywnie rzecz biorąc, oferta banku jest całkiem interesująca. Wyprzedzamy zatem inne media i PRnews.pl jako pierwszy ocenia udostępnioną 22 listopada usługę – BOŚBank24.
O możliwości obsługi konta w BOŚ przez Internet mówiło się już od kilku miesięcy. Oczekiwano go z dość dużym zaciekawieniem, bo gwoli prawdy był to (pomijając PKO BP) ostatni z liczących się banków, który nie posiadał tego nowoczesnego kanału. Takie zainteresowanie spowodowane było również ostatnimi zmianami w ofercie, która moim zdaniem należy obecnie do jednych z najbardziej konkurencyjnych na rynku.
Wszystko za sprawą dobrej obsługi, niskich cen i konkurencyjnych stawek oprocentowania – zarówno depozytów jak i kredytów. Dołączywszy do tego szeroki zakres oferowanych produktów i usług otrzymujemy bardzo dobrą ofertę. Z powodzeniem może ona nie tylko konkurować – ale również często wygrywać w różnego rodzaju porównaniach. Wprowadzenie BOŚBanku24 w zamierzeniu miało tylko przypieczętować ten stan.
Entuzjazm wzbudzony tym koncertem pochwał niestety musi być w tej chwili ostudzony. Nie wszystko jednak jest tak, jak powinno być. Ekokonto to rzeczywiście jeden z najciekawszych produktów na rynku dla statystycznego Kowalskiego – przemawia za tym zarówno cena (5 zł miesięcznie), karta Maestro, za pomocą której można bezpłatnie wypłacić pieniądze z każdego bankomatu w Polsce (pierwszy rok bez opłat, w drugim 15 zł), wysokie oprocentowanie lokat, łatwo dostępny debet, bezpłatne ubezpieczenie, konkurencyjne kredyty, czy w końcu obsługa w dość rozległej przecież sieci placówek.
Łyżką dziegciu w tej beczce miodu jest jednak dość anachroniczny system centralny banku, który powoduje, że korzystanie z konta może (chociaż nie musi) być uciążliwe. Jego wady przeniosły się bezpośrednio na nowy system bankowości internetowej. Generalnie objawia się on opóźnieniami w księgowaniu niektórych operacji. Jeśli zatem wykonujemy sporo płatności, przelewów, wypłat gotówki, to może się okazać, że nie będziemy w stanie kontrolować stanu naszego posiadania.
Bank co prawda poszedł na rękę i można w nim łatwo uzyskać debet ratujący przed ujemnym saldem, ale po tym do czego przyzwyczaiły nas inne instytucje należy stwierdzić, że chodzenie z notesikiem dla kontroli wydatków jest już anachronizmem. Oczywiście – jeśli na koncie trzymamy dużo pieniędzy i płacimy wypukłym MC – nie ma dużego problemu – ale kanały elektroniczne powstały między innymi po to, żeby ułatwić sprawdzanie aktualnego salda. Z tym w BOŚBanku24 jest jednak trudno.
O ile wpłata na rachunek w oddziale jest widoczna od razu, to na przykład zewnętrzny przelew z innego banku wysłany pierwszą sesją Elixiru, będzie widoczny dopiero następnego dnia i to bliżej południa (księgowany z dobrą datą poprzedniego dnia). Podobnie jak można dowiedzieć się na infolinii i z doświadczenia dotychczasowych czytelników jest z płatnościami kartowymi. A to jest już duży minus – bo tak naprawdę nigdy nie możemy być pewni ile dokładnie mamy aktualnie pieniędzy na koncie – zwłaszcza jeśli miałoby to być nasze podstawowe konto.
Miejmy nadzieję, że zapowiadana od jakiegoś czasu zmiana systemu centralnego poprawi tą sytuację, która szczerze powiedziawszy jeszcze dwa, trzy lata temu nie byłaby niczym nadzwyczajnym. Teraz jednak porównujemy się do najlepszych, a nie do średniaków. Tym bardziej, że pakiet Ekokonto osobiście umieszczam na górnej półce dostępnych na rynku rachunków.
Dostęp do Internetu – podobnie jak do TeleBosia aktywuje się w placówce. Sam proces przebiega raczej szybko, chociaż w pierwszych dniach można zauważyć jeszcze braki w doświadczeniu. System umożliwia zastosowanie dwóch rodzajów zabezpieczeń. Jeden oparty na bezpłatnie wydawanych hasłach, drugi na tokenie. Bezpieczeństwo jest jednak w cenie i za token należy dodatkowo zapłacić 50 zł (z tego co się dowiedziałem jest opłata jednorazowa).
W tym miejscu należy jednak stwierdzić, że podstawowy system, oparty na dwóch stałych hasłach, należy do mało bezpiecznych. O ile sam sposób jest dość rozpowszechniony (Kredyt Bank, Bank Millennium), to jednak sposób wykonania wymaga wprowadzenia pilnych poprawek. Obecnie system wymaga wpisania całego hasła potwierdzenia, a nie wybranych losowo cyfr lub liter. Nie trzeba zatem wielkiej wyobraźni, żeby opisać scenariusz, w którym na komputerze użytkownika zainstalowany jest trojan podglądający wszystkie trzy dane pozwalające na wykonanie dowolnego przelewu.
Chociaż przed utratą większej gotówki chronią nas narzucone przez bank limity (co ciekawe, żeby je zmienić trzeba udać się do placówki), to jednak taki sposób rozwiązania dziwi. Zwłaszcza, że wykonawca systemu – COMP Rzeszów stać na lepsze pomysły. Całkiem zatem możliwe, że w przyszłości będzie to poprawione, a obecny system został wprowadzony przez pośpiech.
Przyglądając się krytycznym okiem, można zauważyć kilka innych niedoróbek lub rzeczy, które były za mało przemyślane. Pierwszą z nich jest regulamin konta, który pojawia się tuż po zalogowaniu. Chociaż system sprawdzaliśmy na różnych przeglądarkach (bardzo dobrze działa na Firefoxie!) i systemach – to akceptować kilka ekranów tekstu musieliśmy za każdym razem. No cóż – może bank chce, żeby klient czytał regulamin co logowanie.
Kolejną rzeczą jest jakkolwiek brak opisu usługi na stronie informacyjnej. Brak też tabeli opłat i prowizji (również w placówce). Co prawda za dostęp internetowy nie płaci się (była mowa, że będzie kosztował 2 zł miesięcznie), a przelewy są za 0,5 zł – to jednak warto byłoby wraz z wypuszczeniem usługi zawrzeć podstawową informację na stronie, nie mówiąc już o jakimś przewodniku czy ogólnym opisie. Rozumiemy jednak, że to wymaga czasu, a tego chyba było mało – sądząc po opóźnieniu w stosunku do zapowiedzi.
Można odnieść takie wrażenie patrząc też na serwis transakcyjny. Chociaż osobiście widziałem ich już sporo (większość na naszym rynku?) to ten zaliczam do jednych z najbrzydszych wizualnie. Prezentacja danych i nawigacja również wymaga poprawy (przykładowo – aktywne linki z saldem lub historią rachunku wyglądają jak zwykły tekst – dopiero po najechaniu myszką widać, że można tutaj kliknąć.
Takich wręcz podstawowych błędów jest znacznie więcej). Chociaż sama nawigacja jest wprawdzie dość intuicyjna, to w niektórych miejscach trudno się na pierwszy rzut połapać. Rozwijane menu „Przelewy” zawiera aż 12 możliwości. Takich zarzutów można wysunąć więcej – chociaż tutaj zależy dużo od naszego gustu. Są osoby, którym taki siermiężny styl podoba się – a przecież z gustem jak wiadomo nie dyskutuje się, dlatego najlepiej sprawdzić to na działającym demie systemu (link na dole).
Wraz z Internetem uruchomiono call-center (dni robocze od 7:45 do 21:00, w soboty od 8:00 do 16:00). Działa sprawnie, chociaż odniosłem wrażenie, że jeszcze zdarzają się braki w wiedzy przy mniej standardowych pytaniach. System IVR (TeleBOŚ) istnieje już od dawna i nie można mu nic zarzucić. Będąc w kanale internetowym można skontaktować się z placówką, która prowadzi nasze konto. Niestety jest to jedynie kontakt mailowy, który nie może być traktowany jako korespondencja wewnętrzna.
Podsumowując. BOŚBank24 jest raczej średniej jakości produktem. Pisząc to mam nadzieję, że wymienione w tekście niedoróbki zostaną wkrótce poprawione. Pomijając już problemy z prezentacją aktualnego salda (w sumie da się z tym żyć, bo ten sam problem dotyczy w jakiś sposób tak popularne banki jak VW Banku direct i Lukas Bank), to jakość zabezpieczenia systemu dwoma stałymi hasłami jest w dzisiejszych czasach stanowczo do poprawki. Tej sytuacji nie ratuje nawet token (pomijając, że jest droższy niż u konkurencji).
W sumie można powiedzieć, że BOŚ tym razem nie zachwycił i mógł postarać się zrobić kanał internetowy lepiej. Jak się dowiedziałem – nie jest to jego ostatnie słowo, a poprawki będą sukcesywnie wprowadzane przy następnych wdrożeniach. Prawdopodobnie bank spieszył się i nie przeznaczył przy tym na cały projekt zbyt imponującego budżetu co w efekcie doprowadziło do powstania wymienionych błędów. Mają być one sukcesywnie poprawiane, ale w tej chwili oceniam to – co jest. Ostatecznie nie mogą zatem stwierdzić, że system jest zły. Spełnia on swoje podstawowe oczekiwania. Można było się jednak spodziewać czegoś więcej.
Na sam koniec ważna uwaga. Ocena BOŚBank24 nie na przykłada się na ocenę rachunku Ekokonto. To ostatnie mogę polecić bo jest dobre. Razem z nowym kanałem internetowym to oferta, którą należy brać pod uwagę przy wyborze konta bankowego. Mam też nadzieję, że bank poprawi dość szybko wymienione wady. Wtedy ocena automatycznie pójdzie do góry.
Werdykt:
Dwie gwiazdki oznaczają, że BOŚBank24 to kanał dystrybucji średniej jakości. W tej kategorii znajdziesz lepszy produkt, chociaż z tego również możesz być zadowolony, zwłaszcza jeśli wcześniej nigdy nie korzystałeś z bankowości internetowej. W innym przypadku możesz czuć się lekko zawiedziony. Wszystko zależy tutaj od twoich potrzeb i oczekiwań. Jeśli ograniczają się jedynie do podstawowych usług takich jak przelew i zakładanie lokat oraz mniej więcej pamiętasz jakie ostatnio robiłeś zakupy – BOŚBank24 będzie dla ciebie znacznym ułatwieniem w korzystaniu z bardzo dobrego konta. Werdykt dotyczy systemu z końca listopada 2004. Można się domyślać, że niektóre rzeczy będą jeszcze rozbudowywane i poprawiane. Wtedy część uwag może stracić na aktualności.
Zalety:
- system posiada podstawowe możliwości wymagane w tym kanale, ma być też jeszcze rozwijany. Zagadką pozostaje menu Polecenie Zapłaty i Wnioski
- możliwość wyboru tokena do zabezpieczenia transakcji
- kanał aktywowany bezpłatnie
- eksportowanie danych w formacie XML
- import do systemu pliku z przelewami
- przelewy do US i ZUS
Wady:
- dyskusyjny sposób potwierdzenia dyspozycji stałym hasłem
- brak on-linowości systemu
- słaba nawigacja i prezentacja danych
- niewystarczające opisy transakcji
- pojawianie się ekranu z regulaminem przy każdym logowaniu
- brak tabeli opłat i prowizji dla nowego kanału, systemu pomocy, przewodnika lub opisu
Uwagi:
- nawet najlepszy kanał dystrybucji usług nie na wiele się zda w sytuacji, gdy sama oferta nie jest konkurencyjna. W przypadku BOŚBanku24 mamy odwrotną sytuację. O ile sam internetowy kanał dostępu jest raczej taki sobie, to rozpatrując go razem z Ekokontem tworzy, moim zdaniem, jeden z ciekawszych produktów na rynku. Szkoda tylko, że tak mało o nim się pisze. W każdym razie – warto się nad nim zastanowić
- opłata za kanał internetowy w ramach Ekokonta – 0 zł, w przypadku np. rachunku walutowego 5 zł
- przelew zewnętrzny 0,5 zł
Michał Macierzyński, PRnews.pl