Już wkrótce jedna baza danych
W oparciu o bazę danych ośrodka informacji przy Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym poszkodowany w wypadku za granicą Polak, który zapisał numery rejestracyjne sprawcy zdarzenia, powinien szybko ustalić jego tożsamość i ubezpieczyciela. Zgodnie z porozumieniami międzynarodowymi, ośrodek informacji przy Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym miał zacząć działać z dniem wejścia Polski do UE, a więc od 1 maja br. Termin ustawowy mija 1 lipca br.
– W tej sytuacji w strukturach UFG utworzono Wydział Informacji Ubezpieczeniowej, który ma pełnić funkcję ośrodka informacji – mówi Marek Binięda, członek zarządu UFG. – Wydział ten rozpoczął pracę od 1 maja br., przyjmując pytania i udzielając odpowiedzi na razie w formie tradycyjnej. Natomiast zmierzamy ku temu, by od 1 lipca br., zgodnie z zapisami ustawy, ośrodek informacji funkcjonował na podstawie systemów informatycznych.
Budowa systemu informatycznego jest na ukończeniu. Jak wynika z informacji przekazanych nam przez M. Biniędę, specjaliści sprawdzają, czy zamontowane urządzenia działają prawidłowo. Przeprowadzane są testy na mniejszych próbach raportów dotyczących komunikacyjnych polis OC, przekazywanych przez kilku ubezpieczycieli. Tzw. produkcyjne napełnianie bazy danych planowane jest po 20 czerwca.
Zakłady ubezpieczeń zostały zobowiązane do zgłoszenia do systemu informatycznego wszystkich polis OC posiadaczy pojazdów mechanicznych ważnych na dzień 1 lipca. Mają też obowiązek przekazywania do UFG informacji o sprzedanych polisach w ciągu 7 dni od daty ich wystawienia. Obecnie liczbę samochodów, które powinny mieć ubezpieczenie OC, ocenia się na 12-13 mln. W związku z tym system komputerowy musi zarejestrować miliardy informacji, które mają być przechowywane przez 11 lat.
Ośrodek informacji przy UFG ma pełnić kilka funkcji. Do jego zadań należy prowadzenie rejestru umów ubezpieczenia OC pojazdów, zawierającego m.in. nazwę i adres zakładu ubezpieczeń, który zawarł umowę, szczegółowe dane dotyczące ubezpieczonego oraz jego pojazdu. Tu klienci dowiedzą się, gdzie szukać reprezentantów do spraw roszczeń ustanowionych w Polsce przez zakłady ubezpieczeń z innych krajów europejskich. Jednak podstawowe zadanie ośrodka, do którego zobowiązuje ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz IV Dyrektywa komunikacyjna UE, to możliwość uzyskania szybkiej informacji o ubezpieczeniu sprawcy wypadku na terenie całej Unii Europejskiej i państw europejskiego obszaru gospodarczego. Wymiana informacji między państwami należącymi do systemu usprawni uzyskanie świadczenia przez poszkodowanych.
– Baza danych ośrodka informacji przy UFG za jakiś czas będzie pełna, a uzupełniana na bieżąco zapewni dokładny przegląd umów ubezpieczenia i zarejestrowanych pojazdów. Do tego wymiana danych z CEPiK, który powstaje przy MSWiA, pozwoli ustalić tych właścicieli pojazdów, którzy uchylają się od obowiązku wykupienia polisy OC – mówi M. Binięda.
Pierwsza wymiana informacji między ośrodkiem UFG i CEPiK planowana jest pod koniec lipca br. To, że ośrodek nie działa jeszcze pełną parą, nie oznacza wcale, że nieubezpieczeni mogą czuć się bezkarni. Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych wskazuje listę instytucji (policja, służby celne i graniczne, transportu drogowego itd.) zobowiązanych do kontrolowania polis. Rocznie przekazują one do UFG około 20 tys. zgłoszeń o kierowcach nieposiadających ubezpieczenia komunikacyjnego OC. A kary za brak takiej polisy, choć mniejsze niż w roku ubiegłym, są jednak wysokie: 500 euro, tj. obecnie ponad 2 tys. zł. Jakkolwiek liczyć, ryzyko nie popłaca.
Koszty zbudowania samego systemu informatycznego ośrodka ocenia się na 49 mln zł. Natomiast całość wydatków związanych z inwestycją i pierwszym okresem eksploatacyjnym, czyli do końca 2005 r., nie powinna przekroczyć 60 mln zł.
Nakłady finansowe na budowę ośrodka informacji zostaną pokryte ze środków UFG. Głównym źródłem ich pozyskania są składki wnoszone przez zakłady ubezpieczeń majątkowych, sprzedających polisy OC. Płacą one 1,2 proc. od tzw. składki zainkasowanej brutto z obowiązkowych ubezpieczeń OC, z czego 0,2 proc. przeznacza się na tzw. fundusz pomocowy.
Janina Barańska, Gazeta Prawna