Karty kredytowe – szybciej i więcej
W najbliższych latach najszybciej będzie się rozwijał sektor kredytów hipotecznych i kart kredytowych. Wzrośnie rola transakcji bezgotówkowych, a ceny przelewów powinny spaść.
Choć w ubiegłym roku tempo wzrostu kredytów konsumenckich przyspieszyło do 13,9 proc., to w latach 2005-2009 spadnie do 6 proc. rocznie. Dużo szybciej będą rosły kredyty hipoteczne – o 20-30 proc., ale tylko w segmencie gospodarstw domowych – prognozuje Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. Udział kredytów mieszkaniowych w całym zadłużeniu gospodarstw domowych będzie rósł i już w 2006 roku będzie wyższy niż kredytów konsumpcyjnych. Eksperci IBnGR podkreślają, że rola kredytu w finansowaniu nieruchomości jest w Polsce nadal niewielka i ich relacja do PKB wynosi 5 proc., podczas gdy w krajach zachodnich 30-70 proc.
Dla wielu banków strategicznym produktem będą karty kredytowe, które stopniowo wypierają debetowe. W 2009 roku zadłużenie z tytułu kart kredytowych może się zbliżyć do kwoty 10 mld zł. Jednocześnie spadnie znaczenie kredytów ratalnych. Ostrożniejsze są prognozy wzrostu dla sektora bankowości korporacyjnej, który wiąże się z dużo wyższym ryzykiem dla banków. W najbliższych latach kredyty korporacyjne będą rosły w tempie od 2,4 do 7,8 proc.
Monika Krześniak, Gazeta Prawna