Kiedy fiskus rezygnuje ze ścigania dłużnika
Od podatku do zaległości dzieli podatnika jeden dzień – dzień, w którym upływa termin zapłaty podatku. Po tym dniu podatnik staje się dłużnikiem fiskusa, a w jego życiu prędzej czy później pojawia się komornik skarbowy. Każdy, kto zalega z zapłatą podatku musi liczyć się z tym, że urząd skarbowy będzie egzekwował spłatę należnych zobowiązań… chyba że egzekucja nie może być prowadzona albo jej prowadzenie nie opłaca się. Wówczas fiskus rezygnuje ze ścigania swoich dłużników.
Powód 1: dobrowolna zapłata
Podatnik staje się dłużnikiem fiskusa już na drugi dzień po dniu, w którym powinien uregulować podatek, ale tego nie uczynił. Dopuszczając do takiej sytuacji należy liczyć się z tym, że może to uruchomić procedurę egzekucyjną. Może, ale nie musi. Zanim tytuł wykonawczy opiewający na powstałą zaległość trafi do działu egzekucyjnego, trochę czasu minie. Jeśli w tym czasie podatnik uiści zaległy podatek, postępowanie egzekucyjne nie zostanie wszczęte. Należy przy tym pamiętać o naliczeniu i zapłacie odsetek za każdy dzień zwłoki. Odsetkami nie trzeba się przejmować wówczas, gdy ich kwota w dniu regulowania zaległości nie przekracza trzykrotności opłaty dodatkowej pobieranej przez pocztę za nadanie listu poleconego.
Nie tylko spłata całego zadłużenia jest sposobem na niedopuszczenie do egzekucji. Podobny skutek osiągnie się, uzyskując ulgę w spłacie zaległości: odroczenie zapłaty lub rozłożenie na raty, zanim długiem zainteresuje się komornik skarbowy. Podatnik, który otrzyma tego typu pomoc odpowiednio wcześnie, może być pewien, że egzekucja nie zostanie wszczęta. A jeśli mimo wszystko do tego dojdzie, dłużnik ma prawo skorzystać z zarzutu w sprawie prowadzenia egzekucji.
Odroczenie zapłaty zaległości podatkowej lub rozłożenie jej na raty okaże się skutecznym sposobem na powstrzymanie działań egzekucyjnych fiskusa tylko wówczas, gdy podatnik w późniejszym terminie, ale jednak ureguluje swój dług. Czas ochrony kończy się bowiem z upływem odroczonego terminu zapłaty lub poszczególnych rat. Zaległość niezapłacona w odroczonym terminie podlega ściągnięciu w trybie egzekucji administracyjnej. Podobnie jest w przypadku długu rozłożonego na raty. Nieuregulowanie którejkolwiek raty skutkuje wygaśnięciem decyzji, z tym że tylko w zakresie tej raty. Urząd skarbowy może przystąpić do ściągnięcia nieuregulowanej w terminie raty – ale tylko tej raty. W stosunku do pozostałych rat nadal obowiązują terminy ustalone w decyzji.
Powód 2: nieopłacalna egzekucja
Zapłata zaległości – w późniejszym terminie bądź w ratach – wymusza na fikusie zaprzestanie ścigania podatnika za jego długi. Nie ma bowiem podstaw, aby wszcząć lub kontynuować egzekucję. Urząd skarbowy może jednak zrezygnować ze ścigania dłużnika także wtedy, gdy jego dług nie zostanie spłacony.
Wszczęcie egzekucji nie oznacza, że przyniesie ona spodziewane rezultaty. Niekiedy nie udaje się wyegzekwować długów podatkowych – w ogóle lub w znacznej części. Z reguły przyczyną takiego stanu rzeczy jest to, że podatnik nie posiada majątku. Egzekucja jest nieskuteczna także wtedy, gdy podatnik, co prawda, posiada majątek, ale nie można z niego ściągnąć zaległości. Dlaczego? Są to rzeczy lub prawa, które nie podlegają zajęciu, np. przedmioty codziennego użytku niezbędne zobowiązanemu i jego rodzinie do życia, narzędzia potrzebne do wykonywania pracy zarobkowej, wkłady oszczędnościowe w określonej wysokości, zasiłki, stypendia. A jeśli już dłużnik posiada mienie, które można zająć i sprzedać, nie znajdują się chętni na jego nabycie.
Prowadzenie egzekucji, która mimo starań pracowników działu egzekucyjnego urzędu skarbowego nie przynosi spłaty długu, nie opłaca się. Próg opłacalności prowadzenia działań egzekucyjnych wyznaczają koszty egzekucyjne. Jeśli uzyskiwane kwoty wystarczają na ich pokrycie, egzekucję prowadzi się, jeśli są niższe – postępowanie się umarza. Umorzenie nieskutecznej egzekucji to jednak nie kwestia dni czy tygodni. Niekiedy komornik skarbowy może prowadzić, a właściwie nie zamykać sprawy przez wiele lat. W większości przypadków może sobie na to pozwolić, ponieważ wszczęcie i prowadzenie egzekucji przerywa bieg terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego. Ściślej mówiąc, dzieje się tak wskutek zastosowania pierwszego środka egzekucyjnego, o którym podatnik został powiadomiony. Wystarczy więc, że zostanie zajęte jego konto czy należąca do niego rzecz, aby nastąpiło przerwanie upływu terminu przedawniania. Fiskus zyskuje tym samym więcej czasu na ściąganie długu. Dopiero kiedy nie ma już perspektyw na jego spłacenie, postępowanie egzekucyjne umarza się.
Należy jednak pamiętać, że umorzenie egzekucji z powodu jej nieskuteczności nie oznacza umorzenia nieściągniętej zaległości podatkowej. O ile umorzenie zobowiązania podatkowego powoduje zakończenie postępowania egzekucyjnego, o tyle odwrotna sytuacja jest niemożliwa – umorzenie egzekucji nie powoduje automatycznie wygaśnięcia zobowiązania. Postępowanie egzekucyjne umorzone z powodu jego nieskuteczności może być wznowione. Tak się stanie wówczas, gdy zostanie ujawniony nowy majątek lub nowe źródła dochodów dłużnika pozwalające na przynajmniej częściowe uregulowanie zadłużenia i, co istotne, przynoszące kwoty przewyższające wydatki egzekucyjne.
Powód 3: umorzenie z urzędu
Umorzenie nieskutecznej egzekucji to znak, że fiskus rezygnuje ze ścigania swojego dłużnika – być może ostatecznie, a być może tylko na jakiś czas. Jak to już bowiem zostało powiedziane, umorzenie egzekucji z powodu jej nieskuteczności nie powoduje wygaśnięcia zaległego zobowiązania. Może jednak stać się powodem do jego umorzenia. Urząd skarbowy może bowiem umorzyć dług, gdy kwoty uzyskane w egzekucji nie wystarczają nawet na pokrycie kosztów. Taka decyzja może zapaść na wniosek podatnika lub z inicjatywy urzędu. Jej wydanie oznacza natomiast, że fiskus definitywnie rezygnuje ze ścigania swojego dłużnika.
Urząd skarbowy może podjąć taką decyzję również w innych sytuacjach. Może zdecydować się na umorzenie z urzędu zaległości podatkowych nieściągniętych nie tylko w postępowaniu egzekucyjnym, ale także tych, które nie zostały zaspokojone w zakończonym postępowaniu likwidacyjnym lub upadłościowym. Podatnicy mogą również liczyć na umorzenie z urzędu długu, którego kwota nie przekracza pięciokrotnej wartości kosztów upomnienia w postępowaniu egzekucyjnym. Obecnie koszt doręczenia podatnikowi upomnienia do dobrowolnej zapłaty nieuregulowanego w terminie podatku pod rygorem wszczęcia egzekucji wynosi 8,80 zł. Pięciokrotność tej kwoty to 44 zł. Zaległości podatkowe nieprzekraczające tej kwoty urząd skarbowy może umorzyć z własnej inicjatywy.
Fiskus niechętnie rezygnuje ze ścigania swoich dłużników – chyba że dobrowolnie bądź przymuszeni egzekucją, prędzej czy później, regulują długi. W przeciwnym razie muszą istnieć ku temu poważne powody.
Podstawa prawna:
- art. 48, 67, 259 ustawy z dnia 29.08.1997 r. – Ordynacja podatkowa (Dz. U. z 2005 r. nr 8, poz. 60 ze zm.),
- art. 59, 61 ustawy z dnia 17.06.1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (Dz. U. z 2002 r. nr 110, poz. 968 ze zm.).
Małgorzata Żujewska, Gazeta Podatkowa