Komisja bankowa czeka na Oleksego
Józef Oleksy powinien być pierwszym świadkiem bankowej komisji śledczej – uznali wczoraj posłowie z prezydium komisji
Prezydium komisji śledczej zebrało się po raz pierwszy po reaktywacji. W ubiegły piątek Sejm przyjął głosami PiS, Samoobrony i LPR nową uchwałę o powołaniu komisji. PO i SLD były przeciw. Starą uchwałę uchylił we wrześniu Trybunał Konstytucyjny. Sędziowie uznali, że jest ona niezgodna z konstytucją, bo zakres prac komisji nie został wystarczająco precyzyjnie określony.
Posłowie mieli wczoraj zastanowić się nad harmonogramem prac komisji. – Doszliśmy do wniosku, że zanim jeszcze ustalimy kolejność prywatyzacji, które będziemy badać, powinniśmy przesłuchać Józefa Oleksego – powiedział nam po posiedzeniu prezydium poseł Szymon Pawłowski (LPR). – To ważna osoba w polskiej polityce, która jednoznacznie stwierdziła, że „były przekręty” podczas prywatyzacji banków i że banki dostały się w ręce „kosmopolitycznych gangów”. Oleksy może być kluczowym świadkiem, który naświetli ważne kwestie.
Dlatego prezydium zdecydowało, że sekretariat komisji jak najszybciej powinien skontaktować się z byłym premierem, żeby ustalić termin przesłuchania. Oleksy stał na czele rządu SLD od marca 1995 do lutego 1996 roku. Na temat prywatyzacji banków wypowiedział się przed kilkoma miesiącami podczas spotkania z Aleksandrem Gudzowatym. Rozmowa ta została nagrana, a niedawno jej treść nagłośniły media.
Śledczy z komisji bankowej mają spotkać się na posiedzeniu 14 maja. Wtedy prawdopodobnie ustalą datę przesłuchania Oleksego. Tego dnia mają zastanowić się też nad katalogiem zagadnień dla komisji śledczej. Poseł Pawłowski nie ukrywa, że harmonogram może być podyktowany treścią zeznań Oleksego.
Według nowej uchwały komisja bankowa ma badać „nieprawidłowości w działaniach organów państwa w procesie przekształceń niektórych banków”. Śledczy wezmą pod lupę decyzje rządów, premierów, ministrów finansów, przekształceń własnościowych, skarbu, ich przedstawicieli w Komisji Nadzoru Bankowego, Urzędu Antymonopolowego i prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z ostatnich 17 lat.
Komisja rusza, mimo że PO zamierza w połowie miesiąca zaskarżyć uchwałę o jej powołaniu do Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem części sejmowych ekspertów nowa uchwała także jest niezgodna z konstytucją. Z tego powodu Platforma i SLD zamierzają bojkotować prace komisji.
Renata Grochal, Gazeta.pl