Konsument w sieci, czyli umowy zawierane w internecie
Ze względu na stale rosnącą popularność transakcji zawieranych za pośrednictwem internetu konieczne stały się regulacje prawne uwzględniające specyfikę tego rodzaju handlu. Warto je znać, aby móc bezpiecznie poruszać się w przestrzeni cybersklepów.
Internet zapewnia z jednej strony większą swobodę wyboru niż tradycyjne zakupy. Zalety zakupów dokonywanych na stronach www są niezaprzeczalne. Nie trzeba nawet wychodzić z domu, unikamy kolejek, możemy zdobyć rzadki i długo poszukiwany egzemplarz. Co jednak zrobić, jeśli okazyjnie kupione w internetowym sklepie spodnie z kolekcji znanego projektanta okażą się być nieudaną podróbką, zaś zamówiony oryginalny egzemplarz – falsyfikatem? Albo jeśli po prostu zmienimy zdanie widząc nadesłany produkt? Prawdopodobieństwo takiego scenariusza wynika z faktu, iż wybierając taką formę zakupu jednocześnie tracimy możliwość fizycznego zapoznania się z towarem. Stąd też ochrona praw konsumentów wydaje się być jednym z istotniejszych problemów związanych z handlem internetowym.
Obowiązki przedsiębiorcy
Podstawowym aktem prawnym, z którego wypływa zakres praw i obowiązków stron transakcji internetowej jest ustawa z dnia 2 marca 2000 roku o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny. Ustawodawca nakłada na przedsiębiorcę szereg obowiązków, które mają zagwarantować bezpieczeństwo i pewność obrotu dokonywanego za pośrednictwem internetu. Regulacja ta idzie w kierunku wyeliminowania tego, co według niektórych stanowi największą zaletę internetu, a mianowicie – anonimowość użytkowników sieci. Ustawodawca chroni tu interes strony słabszej, czyli konsumenta.
Zgodnie z tym, przedsiębiorca ma obowiązek informowania najpóźniej w chwili złożenia propozycji zawarcia umowy, o swoich danych (firmie, miejscu zamieszkania, siedzibie, organie rejestrowym, numerze, pod którym przedsiębiorca został zarejestrowany). Realizacja tych postanowień ma zapewnić możliwość precyzyjnej identyfikacji kontrahenta. Przedsiębiorca musi również poinformować klienta o istotnych właściwościach oferowanego towaru lub usługi, cenie lub wynagrodzeniu, zasadach płatności, kosztach oraz terminie i sposobie dostawy, prawie odstąpienia od umowy w terminie dziesięciu dni, terminie, w jakim oferta ma charakter wiążący, miejscu i sposobie składania reklamacji. Wszystko to ma zapewniać konsumentowi maksymalny zakres informacji na temat sprzedawanego produktu i stanowi swoisty substytut fizycznego zapoznania się z towarem.
Przykład
Książka, którą chcemy kupić w internetowej księgarni powinna zostać scharakteryzowana nie tylko przez podanie informacji o autorze i tytule, ale także o ilości stron, rodzaju oprawy, wymiarach itd.
Co ważne, powyższe informacje powinny być sformułowane jednoznacznie, czyli w sposób zrozumiały i łatwy do odczytania dla przeciętnego użytkownika. Skoro nie możemy fizycznie zapoznać się z towarem, to musi on być jednoznacznie i wyczerpująco opisany. Jasność i zrozumiałość przekazu odnosi się nie tylko do języka, ale także do kompozycji i struktury strony www, wielkości czy kolorystyki czcionki, unikania zbyt dużej ilości odnośników (tzw. linków), które mogą zawierać ważne dla konsumenta informacje.
Ustawa precyzuje także termin, w jakim transakcja winna zostać wykonana. Jeżeli więc strony nie umówiły się inaczej, przedsiębiorca powinien wykonać umowę zawartą na odległość najpóźniej w terminie trzydziestu dni po złożeniu przez konsumenta oświadczenia woli o zawarciu umowy.
Jeżeli przedsiębiorca nie może spełnić swojego świadczenia z tego powodu, że jego przedmiot nie jest dostępny, powinien niezwłocznie (jednak nie później niż w ciągu trzydziestu dni od zawarcia umowy) zawiadomić o tym konsumenta i zwrócić całą otrzymaną od niego sumę pieniężną. Jeśli przedsiębiorca nie zwróci kwoty w ciągu trzydziestu dni, wówczas po bezskutecznym ich upływie można żądać odsetek ustawowych za zwłokę w spełnieniu świadczenia.
Odstąpienie od umowy
Najistotniejszym postanowieniem, z punktu widzenia praw konsumenta jest sformułowane w art. 7 ustawy prawo odstąpienia od umowy. Instytucja ta jest swoistą furtką pozwalającą na wycofanie się z nieprzemyślanych bądź podjętych spontanicznie decyzji. Jako że mamy tutaj do czynienia z przepisami bezwzględnie obowiązującymi, nie możemy w umowie wyłączyć ani ograniczyć tego prawa. Co więcej, odstępując od umowy nie musimy wcale uzasadniać swojej decyzji.
Jak to zrobić?
Odstąpić od umowy można składając stosowne oświadczenie na piśmie w terminie dziesięciu dni. Z uwagi na treść art. 78 § 2 Kodeksu cywilnego takie oświadczenie może być złożone także w postaci elektronicznej, jednak jeśli zostało opatrzone bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu. Termin dziesięciodniowy zaczyna biec od dnia wydania rzeczy, a gdy umowa dotyczy świadczenia usługi – od dnia jej zawarcia. Co więcej, niedopuszczalne jest zastrzeżenie, iż konsumentowi wolno odstąpić od umowy za zapłatą oznaczonej sumy (czyli tzw. odstępne). Ustawodawca w ten sposób po raz kolejny daje wyraz konieczności ochrony praw konsumenta, nie dopuszczając do wprowadzania do treści umowy postanowień o charakterze niekorzystnym dla klientów. Ponadto, w wypadku odstąpienia od umowy przedsiębiorca ma obowiązek poświadczyć na piśmie zwrot świadczenia.
Jakie są tego konsekwencje?
W razie odstąpienia od umowy uważa się ją za niezawartą, a konsument jest zwolniony z wszelkich zobowiązań. W konsekwencji to, co strony świadczyły, ulega zwrotowi. Zwrot powinien nastąpić niezwłocznie, jednak nie później niż w terminie czternastu dni. Co więcej, jeżeli konsument dokonał jakichkolwiek przedpłat, należą się od nich odsetki ustawowe od daty dokonania przedpłaty.
Kiedy od umowy odstąpić nie można?
Jeżeli strony nie umówiły się inaczej, prawo odstąpienia od umowy zawartej na odległość nie przysługuje konsumentowi w wypadkach wymienionych w ustawie (art. 10 ust. 3). Ograniczenia te mają zróżnicowany charakter i przedmiot ochrony. Przykładowo należy wskazać, iż nie można odstąpić od umowy dotyczącej nagrań audiowizualnych oraz zapisanych na nośnikach programów komputerowych po usunięciu przez konsumenta ich oryginalnego opakowania (tzw. klauzula celofanowa). Regulacja ta ma na celu głównie ochronę praw autorskich. W przeciwnym wypadku kupujący mógłby np. skopiować otrzymane nagrania, a następnie odstąpić od umowy i korzystać z nich de facto bezpłatnie i nielegalnie. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie wyłącza to dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi czy gwarancji. Jeśli bowiem już po usunięciu opakowania okazałoby się, że płyta jest zniszczona, to można korzystać z instytucji rękojmi (która również daje w określonych warunkach prawo do odstąpienia od umowy – art. 560 K.c.) lub gwarancji.
Prawo odstąpienia od umowy nie przysługuje także w przypadku świadczeń o właściwościach określonych przez konsumenta w złożonym przez niego zamówieniu lub ściśle związanych z jego osobą.
Przykład
Nie możemy odstąpić od umowy, gdy zamówiliśmy wykonanie kompletu 12 krzeseł w określonym stylu z uwzględnieniem naszych szczególnych wskazań co do materiału, formy, koloru itp.
W tym przypadku na pierwszy plan wysuwa się ochrona praw przedsiębiorcy, który poniósł znaczne nakłady związane z dopasowaniem zamówionego przedmiotu do indywidualnych potrzeb klienta i w konsekwencji mógłby mieć kłopoty ze zbyciem danej rzeczy innej osobie.
Co, jeśli zapłaciliśmy za pomocą karty płatniczej?
Zapłata kartą płatniczą obok np. przelewu bądź uznania rachunku bankowego jest jednym z bardziej popularnych sposobów płatności. Niestety wiąże się to z koniecznością ujawnienia numeru karty płatniczej i ewentualnym ryzykiem niewłaściwego wykorzystania tegoż numeru. W razie niewłaściwego wykorzystania karty w wykonaniu umowy zawartej na odległość konsument może żądać unieważnienia zapłaty i to na koszt przedsiębiorcy. Ponadto można dochodzić od przedsiębiorcy naprawienia poniesionej szkody.
Gazeta Podatkowa