Które banki znikną z polskiego rynku w 2008 roku?

W tym roku należy się spodziewać przetasowania w polskim sektorze bankowym Z jednej strony będzie to wynikiem zapowiedzi trzech instytucji o rozpoczęciu działalności bankowej w Polsce, a z drugiej strony istnieje duże prawdopodobieństwo, że aż sześć banków zniknie w tym roku z rynku.

Grupa Allianz jako pierwsza w tym roku otrzymała zgodę od Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) na rozpoczęcie działalności bankowej w Polsce. Dla ubezpieczyciela Allianz oznacza to próbę ponownego wejścia na polski rynek bankowy, gdyż działał on już na nim wcześniej poprzez Dresdner Bank AG, który został przejęty przez niego w 2001 r. Dopiero niedawno ubezpieczyciel zdecydował się jednak na odejście od nazwy Dresdner Bank w przypadku bankowości detalicznej i promowania marki Allianz Bank na nowych rynkach, w tym na przykład na Węgrzech lub w Bułgarii. W Polsce Allianz Bank będzie oferować na początku przede wszystkim kredyty hipoteczne i gotówkowe oraz karty kredytowe.

Nowy bank zamierza też uruchomić włoska grupa Carlo Tassara, która ma rozpocząć działalność w Polsce w drugiej połowie 2008 r. Natomiast o trzecim podmiocie mało wiadomo i tylko tyle, że złożony został wniosek o zgodę na utworzenie banku do KNF. Może się też okazać, że któryś z tych inwestorów zdecyduje się przejąć jeden z banków, który może zostać wystawiony na sprzedaż. Wycofania z Polski są z reguły konsekwencją zmiany strategii właściciela banku, przejęcia czy też ostatnio kłopotów finansowych. Mogą one stanowić również szansę szybkiego zarobku dla tych inwestorów, którzy nabędą akcje sprzedawanych banków w odpowiednim momencie, gdyż aż cztery z nich to spółki giełdowe, a w przypadku ich przejęcia należy oczekiwać wysokiej premii dla dotychczasowych akcjonariuszy.

Bank Handlowy może być pierwszy, który zostanie sprzedany w tym roku. Do Warszawy przyjedzie niebawem nowy prezes Citigroup Vikram Pandit, który został powołany w następstwie ujawnienia rekordowych start w wysokości 9,8 mld dolarów w grudniu 2007 r. Jego przybycie do Polski jest odczytywane przez niektórych jako sygnał o wystawieniu na sprzedaż Banku Handlowego. Pandit przeszedł do Citi z banku inwestycyjnego Morgan Stanley, co determinuje jego odmienne podejście do jego działalności od swoich poprzedników, którzy dążyli do ekspansji w celu budowy banku uniwersalnego. Nowy prezes zaś zapowiedział już między innymi, że nie wyklucza sprzedaży niektórych aktywów, jak i zwolnienia kilku tysięcy pracowników.

Kłopoty wewnętrzne mogą być też przyczyną sprzedaży Banku Millenium przez portugalski Millenium bcp. W grudniu ubiegłego roku wyszło na jaw, że jeden z członków zarządu portugalskiego banku nielegalnie udzielał kredytów swojemu synowi. Kryzys w Millenium bcp dodatkowo się pogłębił w następstwie oskarżenia banku o obrót własnymi akcjami za pośrednictwem rachunków inwestycyjnych w rajach podatkowych. Wydarzenia te były przyczyną interwencji portugalskiego banku centralnego, czego efektem było powołanie w nagłym trybie nowego prezesa Carlo Santos Ferreira. Wcześniej był on prezesem państwowego banku Caixa General de Depósitos i będzie trzecim prezesem Millenium bcp w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Oczekuje się, że nowy prezes będzie kontynuował restrukturyzację banku poprzez sprzedaż aktywów. W 2002 r. Millenium bcp wycofał się z zagranicznych rynków ubezpieczeniowych i sprzedał blisko 21 proc. akcji Eureko. Miało to też wpływ na decyzję polskiego Millenium o sprzedaży Eureko 10 proc. akcji Grupy PZU w 2005 r. W tym tygodniu pojawiła się też informacja o możliwości sprzedaży przez Millenium bcp banków zależnych w Grecji, Turcji i Stanach Zjednoczonych. Oczekuje się, że wskutek tych transakcji bank może pozyskać 800 mln euro, które niezbędne jest na pokrycie funduszy własnych w portugalskim banku. Jednakże w przypadku problemów ze sprzedażą tych banków lub pogarszającą się sytuacją w Millenium bcp może się okazać, że bank w Polsce zostanie również wystawiony na sprzedaż.

Societe Generale (SG) może zdecydować się również na ograniczenie swojej działalności w Polsce, co byłoby wynikiem rekordowych strat spowodowanych przez maklera Jeroma Kerviela. W tym przypadku jednakże operacja ta nie miałaby aż takiego znaczenia dla sektora bankowego, co wynika z małej skali działalności tego banku w Polsce. Dla SG wycofanie się będzie o tyle trudne, gdyż prowadzi on działalność w Polsce w formie oddziału, co w przypadku sprzedaży wymagać będzie wyodrębnienia aktywów polskich z francuskiego banku do innego podmiotu.

Następnym bankiem, który może niedługo zniknąć jest Bank Ochrony Środowiska (BOŚ). Założycielem tego banku był Narodowy Funduszach Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) i kilka państwowych przedsiębiorstw. W 2000 r. mniejszościowym udziałowcem w BOŚ został szwedzki bank SEB, który następnie nieskutecznie próbował przejąć nad nim kontrolę. Próby te doprowadziły do konfliktu SEB z NFOŚiGW, czego efektem była denacjonalizacja BOŚ w 2006 r. Zmiany polityczne oraz nowy kierunek rządu, który zakłada wycofanie się państwa z gospodarki i przyspieszenie prywatyzacji, mogą przesądzić o wystawieniu BOŚ na sprzedaż przez zarząd NFOŚiGW.

Również Leszek Czarnecki, główny akcjonariusz holdingu finansowego Getin, do którego należy Getin Bank oraz Noble Bank, może zdecydować się na sprzedaż swoich udziałów w tym roku. Już kilka tygodniu temu ukazała się wiadomość, że nabywcą Getin Holdingu może zostać hiszpański bank La Caxia, aczkolwiek do dnia dzisiejszego brak tu szczegółowych informacji.

Na pewno zniknie bank zależny należący do holenderskiego ABN Amro, co jest skutkiem jego przejęcia przez holenderski bank Fortis, brytyjski Royal Bank of Scotland oraz hiszpański bank Santander. Te trzy banki podzielą w najbliższym czasie ABN Amro, a polski bank może przypaść bankowi Fortis albo Santander. Oba te banki są obecne na polskim rynku i byłby zainteresowanie zwiększeniem skali swojej działalności, ale jak na razie brak w tym zakresie informacji, kto zostanie właścicielem polskiego ABN Amro.

Chętnych na wymienione banki będzie dużo zarówno wśród banków działających już w Polsce, w tym na przykład wstępne zainteresowanie wyraził już PKO BP, ING czy też BZ WBK. Jak i też wśród nowych podmiotów, jak hiszpańska La Caixa lub włoska grupa Carlo Tassara, która już w ubiegłym roku była zainteresowana nabyciem BOŚa. Zatem w tym roku może być nie tylko ciekawie w sektorze bankowym za granicą, ale także na rynku krajowym.

Oskar Kowalewski
Autor jest adiunktem w Instytucie Gospodarki Światowej SGH oraz współzałożycielem ECOSYNDICATE.ORG
Źródło: Bankier.pl