Mieszkaniowe pułapki pośredników
Ukrywanie w umowach zapisów o tzw. wyłączności, handel wirtualnymi adresami, niewystawianie faktur – to tylko niektóre chwyty stosowane przez nieuczciwe agencje pośrednictwa nieruchomości.
Obecna gorączka zakupów na rynku nieruchomości to idealna pożywka dla nieuczciwych pośredników. Dużo firm oferuje nieruchomości, których adresy znalazły w internecie, bądź zdobyły przez telefon. Zdarza się więc, że agent, tak samo jak klient, po raz pierwszy widzi mieszkanie, w sprzedaży którego pośredniczy.
– Pokazywanie ofert, na które agent nie ma podpisanej umowy z właścicielem jest niedopuszczalne. Efektem takiego działania jest z reguły stracony czas poszukującego, ponieważ najczęściej oferta nie odpowiada jego oczekiwaniom – mówi Katarzyna Cyprynowska z agencji Metro-House.
Zanim zdecydujemy się na usługi agencji, warto więc upewnić się, czy ma ona podpisaną umowę ze sprzedającym i posiada dokumenty związane z interesującą nas nieruchomością. W przypadku klientów sprzedających mieszkania, pułapka tkwi często w tzw. umowach na wyłączność.
– Osoba podpisująca z agencją umowę tego typu musi zdawać sobie sprawę, że sprzedając nieruchomość na własną rękę lub zawierając podobne umowy z kilkoma agencjami, w przypadku zawarcia transakcji będzie musiała zapłacić wynagrodzenie umowne każdej z nich – wyjaśnia Aleksander Scheller, prezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.
Problem w tym, że praktyką stosowaną przez nieuczciwych agentów jest ukrywanie w umowach klauzuli o wyłączności.
– Niewielu klientów wie, że zgodnie z przepisami, jeśli umowa została zawarta poza lokalem agencji, klient ma prawo odstąpić od niej przez kilka dni po jej zawarciu – mówi Katarzyna Cyprynowska.
Większość działających na rynku pośrednictwa nieruchomości podmitów to licencjonowani pośrednicy. Ale eksperci szacują, że nawet 30 proc. tzw. agentów nieruchomości może działać w szarej strefie. Klienci dają się bowiem skusić płaceniem niższej prowizji, bo pomniejszonej o 22-proc. podatek VAT. Warto jednak wiedzieć, że brak faktury z góry stawia klienta na pozycji przegranej, w razie gdyby chciał dochodzić swoich praw przed sądem. W ten sposób klienci pozbawiają się też możliwości uzyskania odszkodowania z obowiązkowego ubezpieczenia OC, które musi wykupić pośrednik.
Plagą na rynku są firmy handlujące adresami mieszkań na wynajem. Ich ofiarami padają zazwyczaj osoby szukające bardzo taniego mieszkania. Często tacy pośrednicy – za pomoc w znalezieniu lokum – żądają zapłaty z góry. By zwabić naiwnych klientów, podają w ofertach wirtualne adresy. Eksperci radzą, by takie agencje omijać szerokim łukiem.
Wiele firm nie chroni też wystarczająco bądź w ogóle danych osobowych swoich klientów. Wypływające z agencji poufne informacje mogą być wykorzystane przez przestępców do oszustw, przygotowania włamań, kradzieży czy napadów. Przed wyborem pośrednika warto więc sprawdzić, w jaki sposób pośrednik zabezpiecza informacje o kliencie.
OPINIA
Pośrednik w obrocie nieruchomościami musi posiadać licencję zawodową i musi być ubezpieczony od skutków swoich błędów. Może nim zostać osoba, która nie była karana za przestępstwa mające znaczenie ze względu na wykonywany zawód, posiada wyższe wykształcenie, odbyła praktykę zawodową i zdała egzamin państwowy. Umowa z pośrednikiem powinna być zgodna z ustawą o gospodarce nieruchomościami z dnia 21 sierpnia 1997 roku – wymaga ona formy pisemnej pod rygorem nieważności. Należy wskazać w niej pośrednika odpowiedzialnego zawodowo za jej wykonanie oraz numer jego licencji. W umowie zamieszcza się ponadto oświadczenie o posiadanym ubezpieczeniu OC. Umowa powinna także zawierać zakres czynności pośrednictwa oraz wysokość wynagrodzenia agenta za wykonaną przez niego usługę. Szczególne znaczenie ma treść umowy z klauzulą wyłączności.
Jeśli szukamy dobrego biura pośrednictwa, najlepiej zgłosić się do lokalnego stowarzyszenia pośredników. Przynależność do organizacji zawodowej daje gwarancję najwyższej jakości usług popartą praktyczną wiedzą o rynku.
Aleksander Scheller
prezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości
Maciej Bednarek, Gazeta Prawna