Nie znaliśmy umowy prywatyzacyjnej
Najwyższa Izba Kontroli zarzuciła UniCredit dwukrotne złamanie zakazu inwestowania w inny bank niż Pekao SA działający na polskim rynku.
Pierwszy z tych zarzutów dotyczy wejścia do porozumienia restrukturyzującego Wschodniego Banku Cukrownictwa SA. Włosi w 2003 roku stali się właścicielem 19,82 proc. akcji WBC, przez co mieli złamać art. 3 par. 9 umowy prywatyzacyjnej. Jak wynika jednak z opublikowanych przez nas dokumentów – to Narodowy Bank Polski namawiał ich do wejścia kapitałowego do tego banku, ponieważ stał on na skraju bankructwa.
Czy proponując w 2001 roku wejście Pekao SA (czyli pośrednio UniCredit) do WBC nadzór wiedział, że może to łamać art. 3 ust. 9 umowy prywatyzacyjnej Pekao SA? To pytanie, na które chcieliśmy uzyskać odpowiedź w Komisji Nadzoru Bankowego.
Trudna sytuacja Wschodniego Banku Cukrownictwa SA w Lublinie (WBC) została ujawniona w 2000 roku. Przez blisko dwa lata bank poszukiwał inwestora, jednakże jego wysiłki nie przyniosły efektu. W 2001 roku również nadzór bankowy zwrócił się do dużych banków działających w Polsce, w tym do Pekao SA, z propozycją przeprowadzenia procesu sanacji WBC. Jednakże żaden z banków nie wyraził wówczas zainteresowania taką ofertą.
WYJAŚNIENIE
Izabela Świderek-Kowalczyk, szefowa biura prasowego NBP
O złej sytuacji WBC Komisja Nadzoru Bankowego w 2002 roku wielokrotnie informowała Ministerstwo Skarbu Państwa, podmiot dominujący wobec większości akcjonariuszy banku – wyjaśnia szefowa Biura Prasowego NBP. Jednakże ministerstwo nie podjęło wówczas żadnej decyzji, pozostawiając problemy banku do rozwiązania przez nadzór bankowy i środowisko bankowe. W czerwcu 2002 r. zaistniały formalnoprawne przesłanki do podjęcia przez Komisję Nadzoru Bankowego decyzji o zawieszeniu działalności banku i zgłoszeniu do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości WBC (łączne straty banku wynosiły 171,8 mln zł, fundusze własne były ujemne i wynosiły (-)134,8 mln zł, a współczynnik wypłacalności na poziomie (-)1,44 proc. znacznie poniżej minimalnego 8 proc. poziomu wymaganego ustawą Prawo bankowe).
W związku z tym nadzór bankowy zwrócił się do dwunastu największych banków, które poniosłyby najwyższe koszty upadłości WBC, z propozycją podjęcia wspólnej, solidarnej odpowiedzialności za przeprowadzenie restrukturyzacji tego banku. Porozumienie w tej sprawie banki zawarły w dniu 22 czerwca 2002 r. Zarówno w 2001 roku, jak i w 2002 roku składając propozycję Pekao SA, nadzór bankowy nie dysponował umową prywatyzacyjną Pekao SA zawartą pomiędzy Ministerstwem Skarbu Państwa a UniCredit i Allianz AG. Nadzorowi nie jest również wiadome, czy treść tej umowy znana była władzom Pekao SA, który nie był jej stroną. Należy również zwrócić uwagę, że zarząd Pekao SA podejmując decyzję o udziale we wspólnym – z innymi bankami, przedsięwzięciu, działał w interesie spółki (poprzez ograniczenie ryzyka poniesienia strat), a nie w interesie jednego z jej akcjonariuszy. UniCredit jest bowiem jednym z akcjonariuszy, posiadającym w tamtym czasie 53,17 proc. akcji Pekao SA.
Dwanaście banków, w tym Pekao SA, które zawarły porozumienie dotyczące przeprowadzenia restrukturyzacji WBC, traktowały to przedsięwzięcie non profit, kierując się wyłącznie zasadą niższego kosztu. Gdyby ogłoszona została upadłość WBC, banki te w ramach wypłaty środków gwarantowanych musiałyby wypłacić ok. 450 mln zł, w tym Pekao SA 87,8 mln zł. Jednocześnie skutki upadłości WBC, banku pośrednio zależnego od Skarbu Państwa, byłyby bardziej dotkliwe dla jego klientów niż w przypadku Banku Staropolskiego. Bank prowadził wówczas rachunki dla ponad 500 tys. klientów, posiadał portfel depozytów przekraczający 950 mln zł, z czego kwota 190 mln zł nie zostałaby objęta gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
W opinii nadzoru, żaden z dwunastu banków, w tym Pekao SA, uczestniczących w procesie restrukturyzacji WBC, nie podjął się prowadzenia działalności konkurencyjnej w stosunku do swojego banku. Proces restrukturyzacji WBC polegał na wygaszaniu działalności, przy założeniu zapewnienia wypłacalności i pokrycia wszystkich jego zobowiązań. WBC zaprzestał udzielania nowych kredytów i ograniczył działalność depozytową w sposób niebudzący zaniepokojenia klientów. Dodatkowo podkreślenia wymaga, że banki, chociaż nie zaangażowały w ten proces własnych środków, gdyż korzystały z pożyczek Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, to jednak ponosiły pełne ryzyko związane z powodzeniem tego przedsięwzięcia. W przypadku braku jego powodzenia, ryzykowałyby utratą dobrego imienia oraz byłyby zmuszone dokonać zwrotu pożyczek z własnych środków. Odnotować należy także, że proces restrukturyzacji WBC został już zakończony, a środki pomocowe zostały zwrócone. Bankowy Fundusz Gwarancyjny wyraził dwunastu bankom podziękowanie za bezpośredni udział w tym procesie oraz za przywrócenie WBC wypłacalności i zapewnienie bezpieczeństwa środków zgromadzonych na rachunkach w tym banku.
Komisja Nadzoru Bankowego, rozpatrując kierowane do niej wnioski, dokonuje analizy wszelkich informacji pozwalających na obiektywną ich ocenę, kierując się kryteriami wyszczególnionymi w przepisach prawa. W związku z tym, również w przypadku wniosków składanych w trybie art. 25 ustawy Prawo bankowe, Komisja uwzględnia wszystkie informacje w kontekście przesłanek, o którym mowa w tym przepisie prawa.
Miłosz Marczuk, Gazeta Prawna