Niemodne autocasco

Polacy kupują więcej polis – wynika z podsumowania pierwszego półrocza w branży ubezpieczeniowej, przygotowanego przez Główny Urząd Statystyczny. Ten optymizm jednak blednie, gdy zobaczy się, że największe przyrosty składki przypadają na ubezpieczenia, których zakup nakazuje państwo.

Tak jest w ubezpieczeniach majątkowych. Nadal najchętniej chronimy przede wszystkim swoje samochody. Składki na obowiązkowe polisy odpowiedzialności cywilnej (OC) i dobrowolne autocasco (AC) stanowią 62 procent przychodów firm tej branży. Przy czym wydatki na OC wzrosły o 300,2 mln złotych (o 13 procent) w stosunku do osiągniętych rok temu. Mniej natomiast kupujemy dobrowolnych polis AC. Składka z tego tytułu spadła o 12,7 mln złotych, czyli prawie 1 procent. Grupą polis, w której ubezpieczyciele zanotowali największy wzrost składki (o 40 proc.), są obowiązkowe polisy odpowiedzialności cywilnej różnych grup zawodowych. Chodzi tu o wprowadzone przed ponad rokiem obowiązkowe OC, np. architektów, brokerów, notariuszy (łącznie kilkanaście grup zawodowych).

Towarzystwom opłaca się ten biznes. Wynik techniczny (pokazujący, jak firmy zarabiają na działalności czysto ubezpieczeniowej, bez uwzględniania ich zysków z inwestycji) wzrósł aż o 290 proc., do 446 mln złotych. Nie wszystkim firmom majątkowym jednak tak dobrze się wiedzie. Dodatnim wynikiem technicznym może się pochwalić 15 z nich, straty zaś dotknęły 22. Dobre wyniki przełożyły się na zyski netto, które w ubezpieczeniach majątkowych wzrosły trzykrotnie do ponad 2 miliardów. Składka zebrana przez 38 towarzystw majątkowych wzrosła o 4 proc., do 8,2 mld złotych.

Z kolei na polisy na życie Polacy wydali w pierwszym półroczu ponad 7,1 mld złotych, o 20 proc. więcej niż przed rokiem. Tu największym powodzeniem cieszą się polisy chroniące wyłącznie życie oraz polisy na życie z elementem inwestycyjnym. Również ta branża jest dochodowa. Łącznie 34 towarzystwa życiowe zanotowały wzrost zysku netto o 62 proc., do ponad 1 mld złotych.

a.h.b., Rzeczpospolita