Nowe możliwości inwestowania w fundusze
Pojawiły się kolejne fundusze inwestycyjne. Wybór staje się coraz większy. Będzie można kupować m.in. jednostki funduszu nieruchomości, funduszy z gwarantowaną stopą zwrotu, funduszu akcji europejskich i rynku pieniężnego.
Jeszcze przed wakacjami powstanie co najmniej dziesięć nowych funduszy. Większość z nich już rozpoczęła sprzedaż swoich certyfikatów inwestycyjnych (dotyczy to funduszy mieszanych i zamkniętych) i jednostek uczestnictwa (fundusze otwarte).
Znów start na rynku nieruchomości
Zanosi się na to, że po dwóch nieudanych próbach powstanie wreszcie pierwszy na naszym rynku fundusz nieruchomości. W poprzednich subskrypcjach nie dopisali klienci instytucjonalni lub indywidualni.
Tym razem fundusz tworzy BZ WBK AIB Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych. Jest on przeznaczony głównie dla instytucji, ale może być także interesującą propozycją dla inwestorów indywidualnych, którzy chcą ulokować pieniądze na co najmniej kilka lat. Fundusz ma istnieć osiem lat. Przez trzy pierwsze lata będzie tworzony dosyć mocno zróżnicowany portfel – pozyskane od klientów środki będą przeznaczane na zakup różnych nieruchomości.
Jest to dobra propozycja dla osób, które już zainwestowały w akcje czy obligacje. Dokładając do tego jednostki funduszu nieruchomości, sprawiamy, że portfel staje się bardziej stabilny (np. gdy spadają kursy akcji, ceny nieruchomości mogą pójść w górę). Dodatkową zaletą tego funduszu jest to, że począwszy od trzeciego roku istnienia ma wypłacać posiadaczom certyfikatów dywidendę w wysokości 3 proc. wartości nominalnej certyfikatu.
W fundusz (pełna nazwa to: Arka BZ WBK Fundusz Rynku Nieruchomości SFIZ) trzeba zainwestować minimum 5 tys. zł. Zapisy na certyfikaty rozpoczęły się 11 maja i potrwają do 4 czerwca.
Zyski z gwarancją
Ciekawy produkt zaoferuje BPH TFI. BPH Fundusz Inwestycyjny Mieszany Bezpieczna Inwestycja jest przeznaczony dla osób, które nie akceptują wysokiego ryzyka, ale z drugiej strony chciałyby czerpać zyski z akcji. Przyjęta strategia gwarantuje zachowanie nominalnej wartości certyfikatu w okresie istnienia funduszu (w tym przypadku 3 lata). Przejściowo fundusz może przynosić stratę. Od zera do 40 proc. aktywów będzie inwestowane w akcje i w razie dobrej koniunktury na giełdach będzie można dzięki temu nieźle zarobić. Pozostała część pieniędzy ma być lokowana w dłużne papiery wartościowe i depozyty, co będzie zabezpieczać dotychczasowy dochód. W najgorszym scenariuszu (bessa na rynku akcji) klienci odzyskają zainwestowane pieniądze pomniejszone o opłatę pobraną przy zakupie. Certyfikaty są oferowane od 10 maja do 4 czerwca.
Podobnie będzie funkcjonować fundusz tworzony przez TFI Kredyt Banku – KB Kapitał Plus III Fundusz Inwestycyjny Mieszany. Jest to trzeci fundusz tego typu w ofercie towarzystwa. Wcześniejsze cieszyły się sporym zainteresowaniem.
Środki pozyskane od klientów będą zainwestowane w jednostki uczestnictwa funduszu Fund Partners Kredyt Bank Conservative 2 zarządzanego przez KBC Asset Management. Część akcyjna portfela będzie składać się w 50 proc. z amerykańskiego indeksu Standard & Poor’s, w 30 proc. z europejskiego DJ Euro Stoxx 50 i w 20 proc. z japońskiego Nikkei 225. Pozostała część ma być tak skonstruowana, by gwarantować minimalną stopę zwrotu. Fundusz będzie istnieć trzy lata. Na koniec tego okresu – przy korzystnej sytuacji na giełdzie – może przynieść, jak zapowiadają przedstawiciele towarzystwa, 30 proc. zysków. Szczegóły oferty nie są jeszcze znane. Sprzedaż certyfikatów będzie trwać od 17 do 23 czerwca.
W przypadku dwóch ostatnich gwarantowanych funduszy trzeba pamiętać, że zabezpieczenie przed stratą ogranicza potencjalne zyski. W praktyce oznacza to, że w bardzo korzystnej sytuacji na giełdzie fundusze takie prawdopodobnie przyniosą niższe zyski niż większość funduszy akcyjnych. Z kolei w razie bessy inwestycja w fundusz gwarantowany powinna okazać się lepsza.
Trzeba też pamiętać, że inwestycja w taki fundusz wiąże się z dużo wyższymi kosztami niż w przypadku funduszy bezpiecznych, ale za to można liczyć na wyższe zyski. Certyfikaty funduszy mieszanych i zamkniętych (dotyczy to także Arki inwestującej w nieruchomości) są notowane na giełdzie, jednak najczęściej z dyskontem, czyli poniżej wartości aktywów przypadających na jeden certyfikat. Z tego powodu sprzedaż certyfikatów na parkiecie na ogół jest nieopłacalna. W zasadzie z inwestycji nie warto wycofywać się do momentu likwidacji funduszu.
Nowe w standardowych wersjach
Od początku maja w sprzedaży znalazły się także jednostki kolejnych funduszy otwartych. Nie są to nowości, jakich jeszcze na rynku nie było, ale zwiększają możliwość wyboru.
Pojawił się kolejny fundusz obligacji dolarowych – UniDolar Obligacje. Oferuje go Union Investment TFI. Klienci chętnie przenoszą oszczędności walutowe do tego typu funduszy, gdyż mogą więcej zarobić niż na walutowej lokacie bankowej. Gdyby sprawdziły się oczekiwania analityków, że kurs dolara wobec złotego do końca roku wzrośnie o ponad 4 proc., fundusz dolarowy mógłby okazać się atrakcyjny.
Inny sposób na zróżnicowanie portfela inwestycyjnego (znacznie bardziej ryzykowny) proponuje Pioneer Pekao TFI. Nowy fundusz tego towarzystwa – Pioneer Akcji Europejskich – będzie inwestować agresywnie, przede wszystkim w akcje spółek europejskich (będą stanowić od 67 do 100 proc. portfela). Będzie więc okazja do pośredniego zainwestowania w firmy zagraniczne. Wcześniej Pioneer Pekao TFI oferował już m.in. fundusz akcji amerykańskich. Kilka innych TFI też ma w ofercie podobne produkty.
Zaletą obu wspomnianych wyżej funduszy jest to, że jednostki można kupować nie tylko za złote, ale też odpowiednio za dolary i euro, co eliminuje ryzyko walutowe. Minimalna wpłata wynosi 1000 dolarów (UniDolar) lub równowartość 1000 zł w euro (Pioneer Akcji Europejskich).
Nowością nie jest też kolejny fundusz pieniężny utworzony przez Skarbiec TFI. Skarbiec-Gotówkowy ma być czymś między typowym funduszem rynku pieniężnego a funduszem obligacji. Jest to fundusz bezpieczny. Ryzyko poniesienia straty jest niewielkie, ale nie ma też co liczyć na duże zyski. Zarządzający funduszem liczy, że uda się podwyższyć osiąganą stopę zwrotu dzięki inwestycjom w bony komercyjne emitowane przez firmy. W jednostki tego funduszu można lokować pieniądze nawet na krótki okres, tym bardziej że w pierwszych miesiącach po wejściu na rynek nie jest pobierana opłata manipulacyjna.
Od ponad dwóch miesięcy trzy typowe fundusze oferuje także nowo powstałe Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych Allianz. Od czerwca z czterema funduszami wystartuje AIG TFI.
Szymon Karpiński, Rzeczpospolita