Oczekiwanie na inflację

RYNEK KRAJOWY

Dane o inflacji będą zapewne jedynym wydarzeniem (oprócz amerykańskich danych makro), które będzie w stanie rozruszać rynek walutowy, pozostający wyraźnie pod wpływem jednego czynnika – wahań kursu EUR/USD. W poniedziałek Reuters opublikował ankietę odnośnie przewidywań co do obniżek stóp procentowych w kwietniu i całym 2005 r. Analitycy spodziewają się obniżki o 25 punktów bazowych – główna stopa procentowa wyniosłaby wówczas 5,75 proc. Do końca roku przewidywana obniżka wyniesie 50 – 100 pkt. Wydaje się, że takie właśnie obniżki są uwzględnione w cenach, więc tylko bardzo dobre dane o inflacji są w stanie wzmocnić złotówkę. Jak pokazały poniedziałkowe aukcje bonów i obligacji, popyt na polskie papiery nie słabnie, ale gdy stopy już spadną, powinien przyjść czas na realizację zysków na rynku długu.

Decyzja RPP, która jak pokazują ostatnie wypowiedzi jej przedstawicieli może zachować znacznie większą ostrożność niż oczekuje rynek, ma szanse zaskoczyć. Jako, że polski rynek jest wciąż jeszcze traktowany, jako zakład z możliwym tylko jednym wynikiem (umacnianiem złotego i zyskami z obligacji), zachowanie odwrotne, czyli zamykanie długich pozycji złotowych jest jeszcze przed nami.

Krótkoterminowa prognoza

Najważniejszy opór na USD/PLN to 3,25 a EUR/PLN 4,18. Dopiero pokonanie tych poziomów otworzy drogę do dalszego osłabiania PLN. Wsparcie dla tych par to odpowiednio 3,05 i 4,05.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

Deficyt wisi nad rynkiem
Nowy tydzień nie przyniósł publikacji danych makro, co nie oznacza, że na rynku walutowym panował spokój. Euro zyskiwało do dolara po wybiciu zapoczątkowanym w piątkowe popołudnie. Inwestorzy patrzą już tylko na wtorkowe dane o deficycie w handlu zagranicznym oraz budżetowym. Dobre dane powinny wzmocnić dolara, natomiast inwestorzy wydają się przygotowani na negatywną niespodziankę. Sentyment pozostaje korzystny dla dolara, więc przebicie wsparcia na 1,28 i później 1,2720 wcale nie musi być trudne. Na wykresach powstały co prawda pierwsze sygnały kupna EUR, jednak nie należy przywiązywać do nich większej wagi – trend pozostaje spadkowy i to czego można się spodziewać to stabilizacja lub dalsze osłabianie EUR/USD.

Znacznie więcej niż na EUR/USD działo się ostatnio na jenie. Korekta trendu była silna – kurs USD/JPY zniżkował o ponad 1 jena, japońska waluta wzmocniła się również do euro. Wydaje się jednak, że JPY będzie nadal tracił i obecne poziomy są korzystne sprzedawania tej waluty.

Krótkoterminowa prognoza

Wsparcie dla EUR znajduje się na 1,2720. Najbliższe poziomy oporu to 1,30 i 1,3060. Po przełamaniu 1,2720 spadki powinny przyspieszyć.

Raport przygotował

Adam Łaganowski

Warszawska Grupa Inwestycyjna SA