Po powrocie z wakacji najlepiej zaplanować kolejne

Powrót do pracy po letnim urlopie dla jednych jest przygnębiający, gdyż wiąże się z końcem przyjemności i powrotem do zwykłych codziennych obowiązków. Dla innych jest to jednak czas, gdy po zasłużonym odpoczynku dostają zastrzyk energii do pracy. Jeśli należymy do tej drugiej grupy, warto wykorzystać tę energię również w życiu osobistym i uporządkować domowe finanse.

Często zdajemy sobie sprawę z tego, że istnieją w naszym życiu rzeczy, które należy zmienić, lecz nie robimy nic w tym kierunku. Przyczyny mogą być bardzo różne. Najczęściej jednak po prostu brakuje nam impulsu, który skłoni do działania. Dla przykładu osoby, które wiedzą, że przepłacają za korzystanie z konta bankowego czy za rozmowy telefoniczne (bez umowy czasowej) często nie zmieniają usługodawcy przez dłuższy czas. Robią to dopiero, gdy nastąpi jakieś istotne wydarzenie, które popchnie ich do działania. Nie warto jednak czekać na takie przypadkowe zdarzenia, lecz skorzystać z napływu sił po wakacjach i zrobić gruntowane porządki w swoich finansach.

Od czego zacząć?

Mając jeszcze w pamięci koszt wypoczynku poza domem, najlepiej od razu rozpocząć przygotowania do kolejnego wyjazdu. Być może zimą będziemy chcieli pojechać na narty lub polecieć do „ciepłych krajów”. Warto więc policzyć ile łącznie wakacyjny wyjazd nas kosztował i przygotować plan odkładania pieniędzy na kolejny urlop. Regularne oszczędzanie nawet niewielkich kwot jest z pewnością lepszym rozwiązaniem niż gorączkowe zastanawianie się na miesiąc przed wyjazdem, skąd wziąć na niego pieniądze.

Oszczędzać warto nie tylko na podróże. Co pewien czas każdemu zdarzają się większe wydatki jak remont mieszkania, naprawa samochodu czy wymiana sprzęgu RTV lub AGD. Są też cele długoterminowe jak wsparcie dzieci wchodzących w dorosłość czy poprawa swojej sytuacji po przejściu na emeryturę, która najprawdopodobniej nie będzie zbyt wysoka. Dlatego trzeba w tym celu dokonać dokładnego przeglądu swoich finansów i ustalić ile pieniędzy jesteśmy w stanie co miesiąc odkładać. Następnym krokiem będzie podział tej kwoty pomiędzy różne cele.

Naturalnie od razu pojawiają się pytania: ile odkładać na emeryturę, a ile na kolejny wyjazd. Dla wielu jest to bardzo trudne. Z jednej strony wydaje się, że więcej należy odkładać na cele długoterminowe, które zwykle mają duże znacznie. Jeśli bowiem będziemy mieli niską emeryturę to oszczędności będą nam wtedy bardzo potrzebne. Z drugiej jednak strony zwykle wydaje się nam, że mamy jeszcze czas, żeby odłożyć na to pieniądze. Nierzadko większość oszczędności przeznaczamy więc na bieżące potrzeby, które wydają się bardziej doskwierać. W ten sposób oszczędzanie na emeryturę zwykle przegrywa z potrzebą kupna nowego telewizora czy wyjazdu na urlop.

Aby tego uniknąć należy z góry ustalić zasady oszczędzania. Podział jest oczywiście indywidualną sprawą. Tym co powinno natomiast mieć duży wpływ na taką decyzję, jest czas, jaki pozostał nam do emerytury oraz to ile już zgromadziliśmy długoterminowych oszczędności. Dla przykładu, jeśli zaczynamy oszczędzać dość wcześnie (np. w wieku 30 lat), wystarczy aby niewielka część oszczędności była odkładana długoterminowo. Zupełnie inaczej będzie w przypadku osoby, której zostało 10 lat do emerytury, a która nie posiada jeszcze zbyt dużych oszczędności. W takiej sytuacji należy starać się możliwie dużo pieniędzy zostawiać na przyszłość. Na przykład – aby zebrać 100 000 zł przez 30 lat, wystarczy co miesiąc odkładać 145 zł; gdy pozostało jednak tylko 10 lat, odkładać trzeba kilkakrotnie więcej, bowiem aż 680 zł miesięcznie.

Pourlopowy przypływ energii warto wykorzystać na przeprowadzenie przeglądu swoich wydatków. Po rozpisaniu na co wydajemy pieniądze, należy zastanowić się czy istnieje możliwość zmniejszenia tej kwoty. Często zdarza się, że przepłacamy za różnego rodzaju usługi jak wspomniane już korzystanie z konta bankowego czy telefonu. Zazwyczaj uważamy, że nie warto dokonywać zmian dla kilkunastu złotych więcej miesięcznie w portfelu. Jeśli jednak policzymy i zsumujemy wszystkie możliwe oszczędności, nierzadko okaże się, że możemy łącznie zaoszczędzić ponad 100 zł miesięcznie, czyli ponad 1 200 zł rocznie. W ten właśnie sposób możemy znaleźć przynajmniej część środków potrzebnych na kolejny wyjazd.