Polacy coraz więcej wydają na polisy na życie
Grupa finansowo-ubezpieczeniowa Commercial Union Polska rośnie w siłę. Korzysta na coraz większym zainteresowaniu Polaków długoterminowymi ubezpieczeniami na życie
Commercial Union Polska (CU), która zarządza obecnie 35 mld zł, odgrywa coraz większą rolę w Grupie Aviva – szóstej firmie ubezpieczeniowej na świecie i pierwszej w Wielkiej Brytanii pod względem przychodów. W piątek przedstawiciele polskiej odnogi giganta pochwalili się osiągnięciami za 2005 r. Najwięcej powodów do zadowolenia miał Maciej Jankowski, wiceprezes towarzystwa ubezpieczeń na życie. Jego spółka zebrała w ubiegłym roku 1,9 mld zł składek – o 8 proc. więcej niż w 2004 r. Zarobiła na czysto 367 mln zł. – Polacy przestali w końcu masowo rezygnować z polis życiowych. Poza tym coraz chętniej kupują produkty długoterminowe z regularnie płaconą składką – powiedział Jankowski.
Według statystyk CU lada miesiąc nastąpi zrównanie wielkości polskiego rynku ubezpieczeń majątkowych i rynku ubezpieczeń na życie. Dotychczas ten pierwszy miał zdecydowaną przewagę. W 1991 r. Polacy wydali na polisy na życie ponad 208 mln zł. Na ubezpieczenia majątkowe – sześć razy więcej. Tymczasem jak podaje Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych, w 2004 r. wartość rynku ubezpieczeń na życie wynosiła już 11 mld zł, a rynku ubezpieczeń majątkowych – 13,6 mld zł (wyników za ub.r. jeszcze nie ujawniono). Statystyczny Polak wydał wtedy na ubezpieczenie na życie 334 zł, a na ubezpieczenie majątkowe – 390 zł.
Rynek polis na życie ożywił się po wprowadzeniu w 2002 r. tzw. podatku Belki. Ubezpieczyciele we współpracy z bankami zaczęli bowiem oferować ubezpieczenia ze składką jednorazową. W rzeczywistości są to zwykłe lokaty, które pozwalają uniknąć podatku od zysków kapitałowych. – W 2005 r. wyraźnie wzrosła sprzedaż polis ze składką regularną, a więc wpłacaną przez wiele lat. Potrzeba ochrony życia jest potrzebą rzeczywistą i powoli ten rynek normalnieje – powiedział wiceprezes CU Polska Zygmunt Kostkiewicz.
Z grupy CU Polska powody do zadowolenia mają też przedstawiciele Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego CU – największego w kraju i jednego z najbardziej rentownych (znalazło się w pierwszej setce największych towarzystw emerytalnych w Europie kontynentalnej). PTE od czasu zatrudnienia nowego szefa od inwestycji – Michała Szymańskiego – poprawiło wyniki inwestycyjne i pnie się w górę w rankingach. Szerokim strumieniem płyną też pieniądze do funduszy inwestycyjnych CU. Powód to nisko oprocentowane lokat bankowe oraz dobre wyniki inwestycyjne osiągane na tle konkurencji.
Andrzej Stec, Gazeta.pl