Polacy nadal biorą kredyty hipoteczne na potęgę

Z danych Związku Banków Polskich wynika, że w pierwszym kwartale tego roku klienci indywidualni i instytucjonalni pożyczyli na mieszkania 14 mld zł, czyli o 6 proc. więcej niż rok wcześniej.

Humoru bankowcom nie psuje wiadomość, że w tym czasie liczba udzielonych kredytów mieszkaniowych wyniosła 62 tys., czyli mniej o 12 proc. niż w pierwszym kwartale 2007 r. Zdaniem prezesa ZBN Krzysztofa Pietraszkiewicza, mamy obecnie do czynienia tylko z sezonowym spowolnieniem. Stąd uważa on, że prognoza na ten rok, zakładająca udzielenie 68 mld zł nowych kredytów hipotecznych jest realna (na razie zrealizowano 21 proc. planu). W ubiegłym roku wartość nowoudzielonych kredytów na cele mieszkaniowe wyniosła ok. 60 mld zł. Na koniec marca zaś łączna kwota kredytów mieszkaniowych dla klientów indywidualnych i instytucjonalnych wyniosła prawie 129 mld zł.

Choć na rynku mieszkaniowym doszło do stabilizacji cen, a w niektórych miastach nawet ich spadku, to po wartości nowych kredytów hipotecznych tego nie widać. Według danych ZBP, średnia wartość udzielonego kredytu (w pierwszym kwartale) wyniosła 168 tys. zł., czyli o 15 proc. więcej niż w pierwszym kwartale ub.r. Przy tym klienci powracają do kredytów walutowych. W pierwszym kwartale ich udział w nowych kredytach wyniósł ok. 59 proc. , podczas gdy rok wcześniej wynosił 43 proc.

Kredyty we frankach szwajcarskich cieszą się dużym powodzeniem wśród klientów. Głównym powodem wzrostu zainteresowania kredytami walutowymi są rosnące stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego, które podbijają koszty kredytów w złotówkach. Jednocześnie umacniający się złoty powoduje, że klienci, którzy zaciągnęli w 2007 roku kredyty we frankach, dziś płacą raty niższe niż przed rokiem.

Więcej na ten temat w „Gazecie Prawnej”.