Polskie obligacje skarbowe hitem na świecie

W ubiegłym roku inwestorzy zagraniczni kupili ich dwa razy więcej niż w rekordowym 2003 roku. To wzmacnia złotego.

Obserwujemy olbrzymi napływ kapitału zagranicznego na krajowy rynek obligacji. Popyt inwestorów zagranicznych jest gigantyczny. Polska jest przebojem z punktu widzenia inwestorów amerykańskich i Londynu – mówił w styczniu Marek Przybylski, szef Commercial Union Investment Management, jednej z największych w Polsce instytucji finansowych.

Jego słowa potwierdzają najnowsze statystyki Ministerstwa Finansów, do których dotarła „Gazeta”. Wynika z nich, że w ubiegłym roku inwestorzy zagraniczni zwiększyli swoje zaangażowanie w krajowe obligacje skarbowe o, bagatela, 21,8 mld zł – więcej niż wydali na ubiegłoroczne inwestycje bezpośrednie (m.in. na budowę fabryk). Na pniu wykupywano też polskie obligacje emitowane za granicą. To historyczny rekord. W najlepszym dotychczas 2003 roku przyrost sięgnął około 10 mld zł.

Obecnie – według analityków Pekao SA – w rękach inwestorów zagranicznych są papiery o wartości 62 mld zł. Daje im to największy udział na krajowym rynku długu (27 proc.) i sporą przewagę nad następnymi w kolejności polskimi bankami (24 proc.).

Wszystko przez Unię i stopy

Tak znaczący napływ pieniędzy inwestorów zagranicznych na krajowy rynek obligacji analitycy tłumaczą na kilka sposobów. Najczęściej mówią o wejściu w maju Polski do Unii Europejskiej. – To zmieniło status Polski na rynkach finansowych. W 2003 roku byliśmy postrzegani jako kraj rozwijający się, tzw. emerging markets. W maju staliśmy się krajem obarczonym mniejszym ryzykiem inwestycyjnym. To umożliwiło części inwestorom na zwiększenie inwestycji w polskie obligacje – powiedziała nam Agnieszka Dacewicz, analityk Pekao SA.

W podobnym tonie wypowiada się Tomasz Stadnik, doradca inwestycyjny z Credit Suisse Asset Management (CSAM). – Po wejściu do UE okazało się, że inflacja przestała rosnąć, a gospodarka nieco zwolniła tempo. Inwestorzy zaczęli wierzyć, że Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy procentowe – stwierdził Stadnik.

Według naszych rozmówców największym wzięciem cieszą się papiery długoterminowe o stałym oprocentowaniu (tzw. konwergencyjne). Inwestorzy liczą bowiem, że ich oprocentowanie będzie spadało z coraz bliższym zastąpieniem złotego walutą zjednoczonej Europy (może to nastąpić w 2010 roku).

Krajowym papierom sprzyjała poza tym dobra koniunktura na światowych rynkach długu, zwłaszcza że ich oprocentowanie było ponad dwu-, trzykrotnie wyższe, niż obligacji czeskich, zachodnich czy amerykańskich.

Akcje też kupowano

Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że inwestorzy zagraniczni chętnie lokowali pieniądze również w krajowe papiery udziałowe, w tym zwłaszcza akcje firm notowanych na warszawskiej giełdzie. – Rok temu wszyscy przewidywali dobry rok dla złotego, opłacały się więc inwestycje w krajowej walucie – zauważa Stadnik.

Zagraniczni goście, zachęceni dobrymi wynikami przedsiębiorstw i perspektywami dynamicznego rozwoju polskiej gospodarki, do listopada zwiększyli swoje zaangażowanie na rynku akcji o ponad 1,2 mld dol. – najwięcej od siedmiu lat. To około 10 proc. wartości akcji krążących po warszawskim parkiecie i prawie dwukrotnie więcej, niż w 2004 roku napłynęło pieniędzy do krajowych funduszy inwestycyjnych. Dzięki zagranicznym inwestorom krajowe indeksy wzrosły w ub.r. o jedną czwartą i ustanowiły nowy historyczny rekord.

Cierpią eksporterzy

Z nowych twarzy na polskim rynku finansowym cieszą się zwłaszcza coraz majętniejsi inwestorzy na warszawskiej giełdzie oraz skarb państwa. Ten ostatni nie ma bowiem najmniejszych kłopotów ze sfinansowaniem rosnącej dziury budżetowej. Ale są to korzyści krótkotrwałe.

Inwestorzy zagraniczni, chcąc kupić polskie akcje czy obligacje, na potęgę wymieniają dewizy na złote, a to powoduje gwałtowne umocnienie złotego. Tylko w ub.r. euro potaniało w kantorach o 16 proc., a dolar o jedną piątą. O tyle spadły raty spłacających kredyty walutowe, ale jednocześnie zmniejszyły się przychody i marże krajowych eksporterów, którzy stanowią obecnie koło zamachowe polskiej gospodarki.

Co gorsza, początek roku nie wróży dla eksporterów nic dobrego. Do Polski wciąż szerokim strumieniem płyną pieniądze z Zachodu, co widać chociażby po szybko rosnących cenach krajowych obligacji i akcji. – Tylko w pierwszym tygodniu lutego na rynki finansowe krajów Europy Środkowo-Centralnej napłynęło pół miliarda dolarów należących do kilku tysięcy zagranicznych funduszy inwestycyjnych, najwięcej od co najmniej 2000 roku – donosi Emerging Portfolio Fund Research, instytucja badająca przepływy kapitałów na świecie.

Zmiana dopiero od wakacji?

Według krajowych analityków pęd do zakupów polskich papierów wartościowych powinien jednak nieco wyhamować. – W tym roku nie spodziewam się już aż tak imponującego napływu kapitału do Polski. Atrakcyjność polskich obligacji, zwłaszcza długoterminowych, ostatnio istotnie już zmalała – prognozuje Agnieszka Dacewicz z Pekao SA. – RPP już na posiedzeniu w tym tygodniu powinna zmienić nastawienie do polityki pieniężnej z restrykcyjnego na neutralne, a na przełomie kwietnia i maja – obniżyć stopy procentowe. To zmniejszy atrakcyjność również papierów krótkoterminowych – dodaje. Taka opinia przeważa obecnie wśród krajowych specjalistów.

– W dalszym ciągu jesteśmy atrakcyjnym rynkiem dla inwestorów. Polska gospodarka, podobnie jak czeska czy węgierska, ma mocne fundamenty, a RPP nie zaczęła jeszcze obniżać stóp. Część inwestorów może jednak zacząć realizować wysokie zyski, zwłaszcza że w drugiej połowie roku odbędą się wybory parlamentarne i zacznie się dyskusja na temat przyszłorocznego budżetu. Inwestorzy będą żądać wyższej premii za ryzyko – prognozuje Stadnik z CSAM.

Jeśli prognozy analityków się sprawdzą, presja na umocnienie krajowej waluty powinna się nieco zmniejszyć, ale przyszłemu ministrowi finansów będzie trudniej sfinansować wciąż rosnący deficyt budżetowy.

Andrzej Stec, Gazeta Wyborcza

Opcje dostępności

Wysoki kontrast
Czytaj stronę
Kliknij aby czytać
Podświetlenie linków
TT
Duży Tekst
Odstępy między tekstami
Zatrzymaj animacje
Ukryj obrazy
Df
Przyjazny dla dysleksji
Kursor
Struktura strony