Poseł Zawisza pyta o agentów w GINB
Już niedługo można się spodziewać, że dojdzie do próby wymiany na stanowisku szefa Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego.
Potwierdzają się informacje GP, że koalicja rządowa po powołaniu na prezesa NBP Sławomira Skrzypka rozpocznie głębszą wymianę kadr w organach banku centralnego.
Na stronach sejmowych ukazała się właśnie interpelacja Artura Zawiszy, posła PiS, dotycząca działalności Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego (GINB) i jego działań mających zapobiegać praniu brudnych pieniędzy, skierowana do ministra finansów.
Poseł PiS chce zebrać informacje na temat Wojciech Kwaśniaka, który jest szefem GINB.
Pyta on m.in. o to, czy nie zachodzi konflikt interesów w działalności państwa Kwaśniaków. Zawisza chce się bowiem dowiedzieć, czy GINB przeprowadzał kontrolę dotyczącą prania brudnych pieniędzy w BPH Banku Hipotecznym, w którym zatrudniona jest małżonka Wojciecha Kwaśniaka.
Poseł Artur Zawisza, który był przewodniczącym śledczej komisji bankowej, pyta również, czy w przedstawicielstwach biura inspekcji GINB zajmujących się zwalczaniem procederu prania brudnych pieniędzy są zatrudnieni byli funkcjonariusze służb specjalnych.
Nie udało nam się dotrzeć do odpowiedzi na tę interpelację, której udzielił Paweł Banaś, wiceminister finansów.
Szefa GINB powołuje i odwołuje prezes NBP w uzgodnieniu z ministrem finansów. Według źródeł rządowych cały czas jako kandydat na zastępcę Wojciecha Kwaśniaka jest wymieniany Cezary Mech, były wiceminister finansów.
Bankowcy podkreślają strategiczną rolę inspektoratu. To Komisja Nadzoru Bankowego otrzymuje najważniejsze dane z banków: wyniki, dane bilansu, informacje o zadłużeniu kredytowym, jakości portfela. Ale już GINB je analizuje. To ta instytucja jest więc mózgiem operacyjnym całego systemu nadzorowania i monitorowania działalności banków. Wojciech Kwaśniak jest uważany przez bankowców za fachowca i apolitycznego urzędnika.
Monika Krześniak, Gazeta Prawna