Preferencje za bezpieczną jazdę
W Compensie i Link4 kobiety kupujące polisę komunikacyjną mogą liczyć na 5-7 proc. zniżki. W krajach zachodnich, np. w Wielkiej Brytanii czy USA, takie preferencje to standard. Kobiety korzystające z takich zniżek muszą jednak uważać, komu pożyczają samochód.
Link4 jest drugim na rynku towarzystwem, które oferuje kobietom zniżki na polisy komunikacyjne. Od marca panie ubezpieczające samochód mogą liczyć na 7 proc. upust za polisę OC, i pakiet OC i AC. Wcześniej zrobiła to Compensa. W tej firmie zniżka dostepna jest już od kilku lat, a pojawiła się po wejściu inwestorów z niemieckiego HUK Coburg, którzy takie preferencje stosują na rodzimym rynku. I choć Niemcy wycofali się już ze spółki, to zniżka pozostała.
Rynek rabatom niechętny
Statystyki – nie tylko zagraniczne, ale też polskiego Instytutu Transportu Samochodowego – pokazują, że kobiety jeżdżą ostrożniej niż mężczyźni. Ubezpieczyciele w krajach zachodnich dostrzegają to i premiują zniżkami. Na ryku brytyjskim, w zależności od towarzystwa, można liczyć na 4-6 proc. rabat.
– Kobiety bardziej dostosowują styl jazdy do warunków na drodze – mówi Zofia Dzik, prezes Link4.
Dodaje, że wpływa to nie tylko na mniejsze ryzyko wypadku, ale też na rozmiary szkód, które są zwykle mniejsze niż te przeciętne powodowane przez mężczyznę.
Na razie pozostałe działające na naszym rynku towarzystwa nie zdecydowały się na podobne rozwiązanie.
– W naszym portfelu nie zaobserwowaliśmy większych różnic między poszczególnymi grupami klientów, poza młodymi kierowcami, którzy rzeczywiście powodują więcej wypadków – tłumaczy Urszula Stańczak, dyrektor departamentu ubezpieczeń komunikacyjnych w Allianz.
Premii za płeć nie ma również w PZU, Warcie, Ergo Hestii, Cignie STU, Uniqa czy Generali, a więc firmach, które sprzedają większość polis komunikacyjnych na naszym rynku.
Oferta obu prekursorów, czyli Compensy i Link4, różni się nie tylko wysokością zniżek, ale też zasadami ich udzielania.
Jedno auto, jeden użytkownik
W Link4 przy zawieraniu umowy operator call center pyta, kto będzie głównym użytkownikiem pojazdu. Jeśli kobieta, system naliczy zniżkę. Przy czym warunki ubezpieczenia nie przewidują szczególnych sankcji, jeśli stłuczkę spowoduje mąż czy dziecko. Ale tylko wtedy, gdy jeżdżą samochodem okazyjnie. Jeśli okaże się, że był to sposób na ominięcie zwyżek np. za wiek dziecka, czy liczne wypadki męża i faktycznie to oni użytkują samochód, firma ma prawo do obniżenie odszkodowania. Może to zrobić w oparciu nie tylko o warunki ubezpieczenia, ale też kodeks cywilny. Przewiduje on, że w przypadku podania nieprawdziwych informacji we wniosku, towarzystwo może nawet odmówić wypłaty odszkodowania, jeśli miały one wpływ na zwiększenie prawdopodobieństwa wypadku objętego umową.
Również w Compensie deklaruje się przy zawieraniu umowy, czy samochodem będzie kierowała wyłącznie kobieta. Zaznaczenie tej opcji daje prawo do zniżki, ale ogranicza możliwość użytkowania samochodu np. przez męża. Warunki ubezpieczenia przewidują bowiem, że jeżeli samochód rozbije inna osoba niż podana we wniosku (czyli kobieta w wieku powyżej 25 lat), towarzystwo potrąci z odszkodowania 3 tys. zł tzw. udziału własnego.
W praktyce może to oznaczać, że drobne szkody, których koszty naprawy nie przekroczą tego limitu, trzeba będzie pokryć z własnej kieszeni. Jeśli będą wyższe niż np. 10 tys. zł, to odszkodowanie wyniesie 7 tys. zł. Mało tego, jeśli wypadek spowoduje osoba w wieku poniżej 25 lat (np. dziecko właścicielki pojazdu), to udział własny wzrośnie do 4 tys. zł.
DLACZEGO KOBIETY MNIEJ PŁACĄ:
- bo są sprawcami jednego wypadku drogowego na 6,7 mln przejechanych kilometrów, a mężczyźni raz na 4,7 mln kilometrów,
- w 2005 roku spowodowały 5941 wypadków, z 48 100 ogółem,
- wśród wypadków spowodowanych przez kierowców sprawcą zaledwie co szóstego była kobieta.
Źródło: Instytut Transportu Samochodowego
JAKIE ZNIŻKI DLA KOBIET
- 7 proc. – Link4, na OC oraz pakiet OC i AC.
- 5 proc. – Compensa, za OC i AC.
Marcin Jaworski, Gazeta Prawna