Propozycja PiS może utrudnić wypłatę odszkodowań

Propozycja PiS dotycząca zmian w ustawach o ubezpieczeniach obowiązkowych i działalności ubezpieczeniowej może utrudnić, opóźnić a czasami uniemożliwić wypłatę odszkodowań – uważają eksperci, z którymi rozmawiała PAP.

PiS przedstawił w środę projekt zmian w prawie, które miałyby doprowadzić do likwidacji możliwości rozliczania z ubezpieczycielem napraw samochodów na podstawie kosztorysów. Zmiany miałyby wprowadzić obowiązek rozliczania napraw szkód komunikacyjnych z firmami ubezpieczeniowymi na podstawie faktur.

Poseł Michał Wójcik powiedział, że obecnie ok. 85 proc. odszkodowań na polskim rynku komunikacyjnym jest wypłacanych na postawie kosztorysów i większość klientów naprawia uszkodzone pojazdy korzystając z usług warsztatów nieautoryzowanych, nie oferujących gwarancji na naprawy i z użyciem części zamiennych niewiadomego pochodzenia. Zmiany miałyby ograniczyć szarą strefę.

Jednak zaproponowane brzmienie znowelizowanych przepisów – gdyby w takim kształcie weszło w życie – dotyczyłoby także innych ubezpieczeń majątkowych, poza komunikacyjnym OC, a także ubezpieczeń na życie – powiedział PAP mec. Aleksander Daszewski z biura Rzecznika Ubezpieczonych.

Posłowie zaproponowali, by do ustawy o działalności ubezpieczeniowej dopisać przepis stanowiący, że „o wysokości świadczenia decydują dokumenty potwierdzające koszt naprawienia szkody powstałej w ustalonym przez zakład ubezpieczeń stanie faktycznym, faktury, honorowane do górnej granicy sumy ubezpieczenia ustalonej w umowie”.

„Ustawa o działalności ubezpieczeniowej jest ogólna, więc przepis – jeśli miałby takie brzmienie – miałby zastosowanie do wszystkich ubezpieczeń” – powiedział Daszewski.

Dodał, że nie wiadomo byłoby w takiej sytuacji, jak wypłacić np. odszkodowanie osobie, która nie chce naprawiać zniszczonego samochodu, chce go zezłomować, ma jednak prawo do otrzymania odszkodowania od ubezpieczyciela.

Członek zarządu Link4 Sława Cwalińska-Weychert powiedziała PAP, że problemy pojawiłyby się również w przypadkach napraw samochodów kupowanych na kredyt, przy których jest cesja umowy ubezpieczenia na rzecz banku. „Decyzję o realizacji odszkodowania podejmuje bank. Bank może więc uznać, że skoro samochód jest mniej wartościowy, to odszkodowanie należy przekazać do banku” – powiedziała.

Kolejny problem wiązałby się z istnieniem uproszczonych systemów wypłat, funkcjonujących zarówno w odniesieniu do ubezpieczeń komunikacyjnych, jak i mieszkaniowych. Część firm ubezpieczeniowych, przy niewielkich szkodach, wypłaca klientom „do ręki” oszacowane przez rzeczoznawcę odszkodowanie. „Klient musiałby udowodnić, że poniósł koszty” – powiedziała Cwalińska- Weychert. Oznaczałoby to konieczność wydatkowania przez klienta pieniędzy przed otrzymaniem odszkodowania.

Eksperci podkreślają, że pojawiłby się problem z wypłatą świadczeń w szkodach osobowych czy ubezpieczeniach na życie – gdzie nie wiadomo, jak udokumentować koszty, np. po śmierci osoby ubezpieczonej na życie.

Druga proponowana zmiana dotyczy ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Posłowie proponują dopisać przepis stanowiący, iż „w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie oraz wysokości sum wynikających z dokumentów, faktur, potwierdzających koszt naprawy szkody wynikającej z ustalonego przez zakład ubezpieczeń stanu faktycznego”.

„Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych dotyczy wszystkich ubezpieczeń obowiązkowych co oznacza, że i ta regulacja miałaby taki zasięg. Dotyczyłaby więc wszystkich OC zawodowych, OC rolników itp.” – powiedział Daszewski.

„Jak mielibyśmy wypłacać np. odszkodowanie z OC komunikacyjnego za śmierć osoby poszkodowanej w wypadku” – powiedziała Cwalińska- Weychert.

Daszewski dodał, że zmiany legislacji powinny zostać przedyskutowane w grupie fachowców i powinny być zestawione z obowiązującym ustawodawstwem. „Jeśli ustawa zaszkodzi ubezpieczonym, zaszkodzi też rynkowi” – powiedział.

Polski rynek ubezpieczeń to – według danych statystycznych – w ok. 60 proc. ubezpieczenia komunikacyjne. Od końca lat 90-tych co kilka lat autoryzowane warsztaty obsługi (ASO) domagają się rozliczania napraw na podstawie faktur.

PAP