Czy konsument może zbankrutować – Raport

Sejm rozpoczął właśnie prace nad projektem ustawy o upadłości konsumenckiej. Jej ostateczny kształt nie jest jeszcze znany. Zastrzeżenia zgłaszają bankowcy, którzy obawiają się nadużyć ze strony kredytobiorców. Jak problem rozwiązano w innych krajach? Jak może być w Polsce? Przeczytaj nasz RAPORT.

Kamila Pomorska

Niewypłacalność podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, która w efekcie może doprowadzić do ogłoszenia upadłości jest zjawiskiem często występującym w gospodarce rynkowej. Przyczyny tego stanu są różne. Przykładowo może to być efekt chybionej inwestycji, niekorzystnej koniunktury gospodarczej, ale również skutek nieudolności czy błędów w zarządzaniu. Niewypłacalność może być także niezawiniona jako wynik zdarzeń niezależnych od działań niewypłacalnego dłużnika. W niektórych wypadkach może to być efekt przestępczej działalności osoby niewypłacalnej.

Niewypłacalność, rozumiana jako niemożność spłacenia zaciągniętych zobowiązań, nie jest – jak to się powszechnie przyjęło – zjawiskiem dotykającym tylko przedsiębiorców. W wielu krajach również znaczna część społeczeństwa żyje na kredyt. Wynika to ze stale zwiększającej się oferty usług finansowych – kredytów bankowych, sprzedaży na raty, pożyczek udzielanych przez inne niż bank instytucje finansowe. Coraz więcej osób korzysta także z kart kredytowych, które w sposób pozornie bardzo łatwy pozwalają uzyskać dodatkowe fundusze. Problem pojawia się w momencie konieczności spłaty zaciągniętych zobowiązań. Niektórzy pożyczają od rodziny czy znajomych, inni próbują wziąć kolejny kredyt w celu pokrycia już wymagalnych długów. W ten sposób powstaje spirala zadłużenia. Problem spłaty zadłużenia dotyczy również osób, które zdecydowały się poręczyć feralne – jak się później okazało – kredyty.

Zadłużenie gospodarstw domowych nie prowadzących działalności gospodarczej bywa często tak wysokie, że dłużnicy nie są w stanie go spłacić z bieżących dochodów. Sytuacja ta może wynikać z wielu przyczyn, w części od dłużnika niezależnych, takich jak utrata zdrowia uniemożliwiająca kontynuowanie pracy zarobkowej, utrata pracy, niefrasobliwość banków udzielających kredytów konsumpcyjnych.

Niejednokrotnie dłużnik przecenia także swoje możliwości płatnicze. Każda ze wskazanych niewypłacalności osób fizycznych rodzi negatywne konsekwencje nie tylko dla dłużnika, jego rodziny, ale także kontrahentów.

Dlatego też w wielu współczesnych systemach prawnych, np. USA, Japonii, Niemiec, Irlandii, Anglii, Francji wprowadzono rozwiązania, które regulują nie tylko niewypłacalność przedsiębiorców, ale również osób nie prowadzących działalności gospodarczej. Jest to tzw. upadłość konsumencka, która polega na oddłużeniu nadmiernie obciążonych konsumentów. Wprowadzenie takich rozwiązań prawnych uzasadnia się tym, że osoby nadmiernie zadłużone nie mogą zazwyczaj, będąc w bardzo złej sytuacji finansowej, w legalny sposób spłacić swych długów. Zarabiają więc na czarno, by w ten sposób zapewnić byt sobie i swojej rodzinie.

Każda próba podjęcia przez nich legalnej pracy kończy się tak samo – pensję ściąga wierzyciel i na życie dłużnikowi nic już nie zostaje.
W rezultacie, dłużnicy ścigani przez windykatorów i komorników, nie widząc szans na dalsze „normalne” życie często podejmują działalność w tzw. szarej strefie, jeżeli nie wręcz kryminogennej. Przyczynia się to w sposób oczywisty do rozwoju patologii społecznej. Upadłość konsumencka, przynosząc oddłużenie nadmiernie zadłużonych gospodarstw domowych, stwarza im możliwość dalszego, „normalnego” rozwoju, co nie tylko ze społecznego punktu widzenia jest niezwykle korzystne.
Nowe prawo upadłościowe a kwestia upadłości konsumenckiej

W trakcie prac nad ustawą „Prawo upadłościowe i naprawcze” rozważano możliwość uwzględnienia w niej regulacji dotyczącej niewypłacalności osób fizycznych. Ostatecznie jednak tak się nie stało. Brak tej regulacji uzasadnia się dwoma przyczynami. Po pierwsze, niewydolnym systemem sądownictwa, który w przypadku obciążenia go przewidywaną ogromną liczbą spraw upadłościowych osób fizycznych zostałby całkowicie sparaliżowany. Doświadczenia innych krajów pokazują, że przypadków upadłości konsumenckiej jest kilkadziesiąt razy więcej niż upadłości przedsiębiorców. Po drugie, panuje pogląd, że zadłużenie gospodarstw domowych nie jest w Polsce aż tak duże, w porównaniu do krajów, w których system prawny obejmuje upadłości konsumenckie. Przy czym sami autorzy ustawy podkreślają, że w niedalekiej przyszłości pojawi się konieczność uregulowania tej kwestii.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2002 roku trzy z dwunastu milionów polskich gospodarstw domowych zadłużyło się w bankach. Przeciętny dług wyniósł 50 tysięcy złotych. Znaczna ich część ma kłopoty ze spłatą kredytu. Większość dłużników znalazła się już na czarnej liście, prowadzonej przez Biuro Informacji Kredytowej. Co oznacza, że na zaciągnięcie nowego, niżej oprocentowanego kredytu, dzięki któremu mogliby spłacić stare długi, nie mają szans.

Szacuje się, że w Polsce blisko milion gospodarstw domowych dotkniętych jest problemem niewypłacalności. Wynika to nie tylko nie tylko z szerokiej oferty usług finansowych na rynku i stale zwiększającym się popycie na kredyty konsumpcyjne. Zadłużenie wzrasta również na skutek ubożenia się społeczeństwa. Kryzys gospodarczy, zwiększające się bezrobocie to przyczyny, dla których wiele Polaków zmuszonych jest zaciągać kolejne zobowiązania. Niemała część obywateli jest dłużnikami spółdzielni mieszkaniowych, zakładów energetycznych, operatorów telefonicznych itp. w związku z niedokonywaniem płatności z tytułu czynszu, zużycia energii, rachunków telefonicznych lub dokonywaniem tych płatności z opóźnieniem.

Taki rodzaj zadłużenia jest bardzo istotny z punktu widzenia konsumentów, ponieważ wpływa na ich sytuację życiową. Dlatego też kwestia uregulowania tego zjawiska wydaje się koniecznością. Na podstawie obserwacji rynku, należy przyjąć, że tendencja ta będzie się nasilać, a zadłużenie konsumentów może w związku z tym wzrastać. Nie wydaje się by można pozwolić na tak wysokie koszty społeczne wynikające z braku regulacji oddłużeniowych dla konsumentów. Tłumaczenie się brakiem efektywnego systemu sądownictwa nie jest wystarczającym usprawiedliwieniem. Należy raczej poszukać, korzystając z zagranicznych doświadczeń, takiego rozwiązania organizacyjno-systemowego, które będzie mogło prawidłowo spełniać swoją funkcję w polskich realiach.

Dwa modele upadłości konsumenckiej

W innych krajach wykształciły się zasadniczo dwa modele upadłości konsumenckiej: sądowy i pozasądowy. Pierwszy z nich można omówić na podstawie amerykańskiego rozwiązania, drugi na podstawie regulacji francuskiej.

W USA upadłość konsumencka uregulowana jest w rozdziale 13. postępowania upadłościowego i odnosi się tylko i wyłącznie do osób fizycznych oraz małżeństw o stałym dochodzie, których wartość niezabezpieczonego długu nie przekracza 296,250 dolarów, zaś wartość zabezpieczonego długu nie przekracza 807,750 dolarów. Regulacja nie ma zastosowania do korporacji i spółek, obejmuje natomiast osoby fizyczne, prowadzące działalność gospodarczą pod przybraną nazwą handlową.

Dłużnik może zredukować dług zabezpieczony na majątku do wartości rynkowej danego dobra majątkowego, która zostanie uznana za dług niezabezpieczony.

Rozwiązanie to jest szczególnie atrakcyjne w przypadku gdy np. dłużnik jest właścicielem pojazdu, którego wartość rynkowa wynosi 3000 dolarów, a suma zabezpieczona na tym pojeździe wynosi 5000 dolarów. Dłużnik ma możliwość redukcji zabezpieczonego długu do 3000 dolarów, a tym samym pozostałe 2000 dolarów potraktowane zostanie jako niezabezpieczone roszczenie. Rozwiązanie nie znajduje natomiast zastosowania w przypadku pożyczek zabezpieczonych na nieruchomości, która stanowi stałe miejsce zamieszkania dłużnika.

W USA upadłością konsumencką zajmują się sądy. Zadłużona osoba przedstawia swoją sytuację majątkową. Sąd albo umarza powstałe zadłużenie albo zobowiązuję do jego spłaty przez określony, korzystniejszy niż dotychczas ustalony, czas. Jednak ww. spłata nie może powodować uszczerbku w standardzie życia zadłużonego i jego rodziny.

Przepisy przewidują modyfikację długu dłużnika, jeśli zaproponuje on plan spłaty, który umożliwiałby zaspokojenie wierzycieli w okresie 5 lat, przy zachowaniu przez dłużnika swoich aktywów. Jeżeli sąd umorzy całość zadłużenia, banki mogą zdecydować się na wystawienie konsumentowi nowej karty kredytowej. W USA umorzeniu nie podlegają długi z tytułu alimentów, kredytów edukacyjnych, jak również odszkodowania za spowodowanie przez dłużnika uszkodzenie ciała innej osoby, wskutek prowadzenia pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu, a także po zażyciu narkotyków czy innych środków odurzających.

Według drugiego modelu, który obowiązuje we Francji, upadłość konsumencka ma charakter dwuetapowy. W pierwszej fazie rozpatrują ją organy administracyjne, w drugim – na skutek wniesienia odwołania – sprawa trafia do sądu. We francuskim modelu upadłość może być ogłoszona w stosunku do osoby fizycznej, która nie zalega ze świadczeniami publiczno-prawnymi, działa w dobrej wierze i występuje u niej wyraźna niemożność spłacenia długów. Upadłość orzeka się tylko i wyłącznie na wniosek dłużnika. We Francji w poszczególnych regionach działa 118 Komisji ds. zadłużenia. Ich zadaniem jest rozpatrywanie wniosków od zadłużonych konsumentów w celu doprowadzenia do polubownego rozwiązania między wierzycielami a dłużnikiem. Komisja składa się z 6 członków – przedstawicieli lokalnej administracji, służb podatkowych, miejscowego oddziału Narodowego Banku Francji oraz przedstawicieli organizacji konsumenckich.

Punktem wyjścia do dalszych prac jest określenie wszystkich aktywów i pasywów dłużnika. W tym celu Komisja może przesłuchać dłużnika, wierzycieli, dać ogłoszenie w gazecie itp. Wymagane jest zapewnienie pewnego minimum majątku dłużnika, aby mógł dalej żyć na odpowiednim poziomie. Komisja uwzględniając powyższe, opracowuje plan oddłużenia konsumenta. Proponuje się różne rozwiązania. Jeżeli dłużnik jest jeszcze wypłacalny (tj. zagrożony niewypłacalnością) Komisja nakłada tzw. memorandum (1 lub więcej środków zaradczych łącznie – m.in. rozłożenie terminu spłaty), obniżenie stopy odsetek lub ich anulowanie, pomniejszenie pozostałej do spłaty sumy. Gdy dłużnik jest niewypłacalny

Komisja nakłada moratorium na zadłużenie na okres maksymalnie 3 lat. Na 30 dni przed upływem wyznaczonego terminu dłużnik pytany jest na okoliczność poprawy swojej sytuacji finansowej pozwalającej na spłatę długu. Komisja może wówczas znieść lub zmniejszyć zadłużenie.

Od orzeczeń Komisji w terminie 14 dni można wnieść odwołanie do sądu. Przeprowadza się rozprawę, wzywa dłużnika i wierzycieli i ewentualnie weryfikuje ustalenia Komisji ds. zadłużenia. Rejestr osób zadłużonych i niewypłacalnych prowadzi Narodowy Bank Francji. Wpis do rejestru dokonywany jest na 8 lat, rejestr zastrzeżony jest tylko do wiadomości banków.

Polski model upadłości konsumenckiej

Uwzględniając sytuację polskiego sądownictwa wydaje się, że bliżej nam do modelu francuskiego niż amerykańskiego. Pozostawienie spraw upadłości konsumenckiej w gestii sądów byłoby oczywiście rozwiązaniem optymalnym, ale w obecnej sytuacji raczej niemożliwym. Skomplikowane procedury, długość postępowań czy wysokie koszty sądowe to tylko niektóre negatywne przykłady, które zapewne przyczyniłyby do braku skuteczności takiego rozwiązania. Właściwsze wydaje się raczej powołanie organu kolegialnego, który posiadałby odpowiednie kompetencje władcze do podejmowania kwestii upadłości konsumenckiej.

W skład takich Komisji działających na terenie województwa czy powiatów przykładowo mogliby wchodzić: starosta lub wojewoda, przedstawiciele organizacji konsumenckich, powiatowych rzeczników konsumentów, NBP, organu podatkowego oraz przedsiębiorców. Decyzje Komisji podlegałyby kontroli sądowej, z tym że właściwe byłoby wprowadzenie uproszczonych trybów dla takiej kontroli w celu zapewnienia maksymalnie szybkiego czasu postępowania. Nie może być bowiem tak, by konsument czekał nawet do kilku lat na ostateczne rozstrzygnięcie. W takiej sytuacji instytucja upadłości osób fizycznych nie spełniałaby swej funkcji.

Rozważając model upadłości konsumenckiej w Polsce, warto zastanowić się nad zakresem zadłużenia, jakie miałoby być objęte oddłużaniem. A konkretnie, czy zawęzić go tylko do umów zawieranych przez konsumentów z bankami, czy też umożliwić dokonanie oddłużenia z tytułu należności wynikających z wszelkich zwieranych umów (np. umowy o dostawę energii elektrycznej, ciepła, wody, umowy telekomunikacyjne, itp.) a także zobowiązań publiczno-prawnych. Jest to niewątpliwie kwestia dyskusyjna. Warto przy tym zwrócić uwagę, że jedni z głównych zainteresowanych czyli przedstawiciele banków wypowiadają się w tej kwestii bardzo ostrożnie. Należy jednak optować za pełnym oddłużaniem konsumentów, a nie tworzyć instytucję, która tylko w połowiczny sposób może wyjść naprzeciw ich potrzebom.

Projekt w Sejmie

Z inicjatywy Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej oraz Stowarzyszenia Krzewienia Edukacji Finansowej powstał projekt ustawy o przeciwdziałaniu niewypłacalności osoby fizycznej oraz o upadłości konsumenckiej. Projekt zyskał poparcie posłów PiS, którzy skierowali go pod obrady Sejmu (pierwsze czytanie odbyło się 11 maja 2004 r.).

Według autorów projektu ustawa ma dotyczyć wyłącznie upadłości osób fizycznych nie prowadzących działalności gospodarczej. Powinny znaleźć się w niej regulacje dotyczące zasad wspólnego dochodzenia roszczeń przez wierzycieli, skutków ogłoszenia upadłości, postępowania mającego na celu zapobieganie niewypłacalności osób fizycznych, a także niedyskryminowania tych, którzy poddali się upadłości.

Wniosek o wszczęcie postępowania upadłościowego będzie mógł złożyć tylko sam konsument i, co ważne, upadłość można będzie ogłosić tylko raz w życiu.

Takie rozwiązanie ma przeciwdziałać nadużywaniu tej instytucji przez nieuczciwych konsumentów. Procedura postępowania podzielona byłaby na trzy fazy. W pierwszej kolejności przeprowadzane byłoby postępowanie naprawcze mające na celu zapobieżenie upadłości, po nim zaś postępowanie układowe (75 proc. wierzycieli musiałoby wyrazić zgodę na redukcję zadłużenia), a jeśli długi przekraczałyby wartość majątku, to ogłaszana by była pełna upadłość.

Według proponowanej regulacji sprawy mieliby rozpoznawać powiatowi (miejscy) rzecznicy konsumentów. Od ich decyzji przysługiwałoby odwołanie do sądu. Za przeprowadzenie postępowanie dłużnik zobowiązany byłby uiścić opłatę w wysokości 500 zł od wniosku, a także dodatkowo w razie ogłoszenia upadłości 3 proc. wartości zobowiązań. Proponuje się również stworzenie Informatycznego Rejestru Upadłości Konsumenckiej, który prowadzić miałaby Krajowa Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa. Już jednak pojawiają się głosy, że właściwszy w tym względzie byłby Prezes UOKiK.

W przedstawionych skrótowo założeniach projektu największe kontrowersje budzi niewątpliwie wybór podmiotu właściwego do orzekania w sprawach upadłości konsumenckiej. Nie wydaje się bowiem by rzecznicy konsumentów z racji swego zaszeregowania organizacyjno-systemowego (podlegają pod władze powiatowej jednostki samorządu terytorialnego) oraz ustawowo przewidzianych kompetencji (udzielanie bezpłatnego poradnictwa konsumenckiego, występowanie do przedsiębiorców w sprawach konsumentów oraz wszczynanie na rzecz konsumentów postępowań sądowych czy też wstępowanie za ich zgodą do już toczących się postępowań) byli podmiotem właściwym do orzekania o kwestii upadłości osób fizycznych.

Pomijając nawet powyższe, trudno z praktycznego punktu widzenia, wyobrazić sobie kiedy rzecznik miałby znaleźć czas na powadzenie postępowań upadłościowych. Musiałoby to odbywać się niewątpliwie kosztem obecnie świadczonej bezpłatnej porady prawej w zakresie spraw konsumenckich. Dlatego wybór podmiotu właściwego do orzekania o upadłości należałoby poddać odpowiedniej dyskusji. Wydaje się, że model organu kolegialnego, z udziałem rzecznika konsumentów jako jednego z jej członków, byłby rozwiązaniem lepszym nie tylko systemowo, merytorycznie, ale i praktycznie.

Myślisz o konsolidacji Twoich kredytów? Sprawdź ile możesz zaoszczędzić łącząc je w kredyt konsolidacyjny.