Recenzje produktów finansowych (14)
KREDYT HIPOTECZNY DLA STUDENTÓW W METROBANKU **
Metrobank (oddział Noble Banku) wspólnie z portalem Bankier.pl proponuje kredyt hipoteczny dla studentów o nazwie StudentKwadrat. Oferta reklamowana jest jako pierwszy na rynku kredyt skierowany właśnie do tej grupy klientów. By pożyczyć pieniądze, nie trzeba dokumentować bieżących dochodów, wystarczą stałe wpływy na konto. Kredyt udzielany jest na 30 lat. Maksymalna kwota to 200 tys. zł; wymagany jest wówczas 25-proc. wkład własny. Kredyt w wysokości 300 tys. zł może być przyznany wtedy, gdy klient przedstawi zabezpieczenie w postaci drugiej nieruchomości.
Przez pierwszych pięć lat można oddawać bankowi same odsetki (tzw. karencja w spłacie kapitału). Bank nie wymaga od młodych mężczyzn uregulowanego stosunku do służby wojskowej. Pożyczkę można zaciągnąć w złotych lub frankach szwajcarskich. Marża naliczana przez bank wynosi od 2,6 do 3,25 pkt proc. Przy aktualnym poziomie stóp rynkowych daje to oprocentowanie od 6,78 do 7,43 proc. (kredyt złotowy) lub od 4,8 do 5,45 proc. (we frankach). Stawki są więc zdecydowanie wyższe od średniej rynkowej (ok. 5,5 proc. przy pożyczkach złotowych i 3,5 proc. – we frankach).
Wyższe oprocentowanie mogłyby uzasadniać unikalne cechy oferty, ale są one nieliczne. Nieuregulowany stosunek do wojska w wielu bankach nie jest już problemem. W BOŚ, BPH, Deutsche Bank PBC, Millennium, Nordei kredyt można uzyskać, deponując w banku najczęściej 6- lub 12-krotność miesięcznej raty; jest to znacznie mniej niż 25 proc. wkładu własnego niezbędnego w Metrobanku. GE Money Bank i Raiffeisen do czasu uregulowania spraw z wojskiem podwyższają oprocentowane o 2 pkt proc. W innych bankach w takiej sytuacji potrzebny jest współkredytobiorca.
Dużą zaletą oferty Metrobanku jest natomiast uproszczona analiza dochodów – nie trzeba ich dokumentować. W praktyce jest to więc oferta dla studentów uzyskujących spore dochody z nieoficjalnych źródeł. Gdyby były to dochody oficjalne, np. z umowy o dzieło, wówczas zdecydowana większość banków udzieliłaby kredytu na standardowych warunkach; w takiej sytuacji nie ma potrzeby korzystania z drogiej oferty Metrobanku. Natomiast gdyby podstawą udzielenia kredytu były transfery gotówki od rodziców, wówczas to oni powinni podpisać umowę z bankiem, bo z pewnością dostaną znacznie lepsze warunki.
Karencja w ofercie Metrobanku przedstawiana jest jako sposób na zmniejszenie obciążeń w czasie studiów. Niestety, gdy oprocentowanie jest wysokie, odraczanie spłaty kapitału ma niewielki sens. Przy oprocentowaniu w wysokości 7,43 proc. i spłacie przez 30 lat miesięczna rata równa wynosi 1388 zł. Przez pięć lat klient może spłacać tylko część odsetkową tej raty, czyli 1238 zł. Tymczasem rata złożona zarówno z kapitału, jak i odsetek – w przypadku kredytu oprocentowanego według średniej rynkowej stawki 5,5 proc. – jest niższa niż same odsetki w Metrobanku – wynosi 1135 zł. Dodajmy, że pięcioletnia karencja oferowana jest także w Nykredit (ale bank ten wymaga uregulowanego stosunku do wojska). Dwuletnia karencja jest możliwa w Pekao SA.
Według nas oferta Metrobanku zasługuje na dwie gwiazdki, przy czym drugą przyznajemy za profesjonalną promocję.
KARTA MASTERCARD SILVER SANTANDERA ****
Santander Consumer Bank, specjalizujący się dotychczas w kredytach hipotecznych i samochodowych, wprowadził do swojej oferty dwie karty kredytowe MasterCard: Standard i Silver. Obie pozwalają na płatności w Internecie. Są wyposażone w chip, który znacznie podnosi bezpieczeństwo. Niestety, nie we wszystkich sklepach płatności są przeprowadzane z użyciem mikroprocesora, choć liczba takich miejsc sukcesywnie się zwiększa.
Wydanie karty Standard kosztuje 45 zł, a Silver 60 zł rocznie. Bank nie pobiera opłaty za pierwszy rok, jeśli w ciągu pierwszych trzech miesięcy klient wykona trzy transakcje bezgotówkowe. Za kolejne lata używania karty też można nie płacić, ale pod warunkiem, że w poprzednim roku zostaną przeprowadzone transakcje bezgotówkowe o wartości 3000 zł (karta Standard) lub 6000 zł (Sil ver).
Aby otrzymać kartę, trzeba mieć stałe dochody na poziomie 750 zł netto (Standard) lub 1000 zł netto (Silver). Dodatkowo w przypadku kart z limitem do 3000 zł bank nie wymaga zaświadczeń o dochodach; wystarcza mu oświadczenie klienta. Z podobnej procedury mogą skorzystać także wszyscy dotychczasowi klienci Santandera. Bank zapewnia, że decyzja o wydaniu karty zapada w dniu złożenia wniosku. Karta jest przesyłana klientowi do domu w ciągu pięciu dni.
Okres bezodsetkowy (odsetki nie zostaną naliczone pod warunkiem, że w wyznaczonym terminie klient spłaci całe zadłużenie; nie dotyczy to kredytu zaciągniętego w wyniku operacji przeprowadzonych w bankomacie) wynosi 54 dni. Oprocentowanie kredytu to 21,5 proc. (karta Standard) i 17,5 proc. (Silver).
Klient może korzystać z dwóch ubezpieczeń do wyboru. Pakiet ochronny zabezpiecza przed koniecznością spłaty zadłużenia na karcie w razie utraty pracy, hospitalizacji lub czasowej niezdolności do pracy. Koszt tego ubezpieczenia to 0,4 proc. salda zadłużenia na karcie (opłata jest pobierana tylko od zadłużenia niespłaconego w terminie). Klienci mogą skorzystać także z pakietu podróżnego i bezpieczeństwa; kosztuje 7 zł lub 9 zł miesięcznie dla każdej z kart. W tym pakiecie otrzymuje się m.in. ubezpieczenie kosztów leczenia za granicą oraz inne ubezpieczenia turystyczne.
Do końca lutego w ramach promocji każdy posiadacz karty Santandera otrzyma zwrot 5 proc. wartości transakcji bezgotówkowych przeprowadzonych kartą na stacjach benzynowych. Zwrot nie może być jednak wyższy niż 150 zł. Czym oferta Santandera wyróżnia się na tle konkurencji? Przede wszystkim uproszczoną procedurą wydawania kart z limitem do 3000 zł oraz zwolnieniem z opłaty za drugi i kolejne lata używania karty. Atrakcyjne jest także oprocentowanie karty Silver. Nie można tego powiedzieć o karcie Standard, której oprocentowanie wynosi aż 21,5 proc.; jest tylko o 0,5 pkt proc. niższe od ustawowego maksimum. Pod tym względem na rynku można znaleźć dużo lepsze propozycje; np. oprocentowanie karty Nordei wynosi 12,5 proc., a mBanku 15 proc.
Kartę Silver Santandera można polecić tym, którzy zamierzają w całości spłacać zadłużenie. Wystarczy, że co miesiąc wydadzą kartą co najmniej 500 zł, by nie płacić za jej używanie. Dlatego przyznajemy cztery gwiazdki.
Maciej Kossowski, Paweł Majtkowski, Expander