Rekordowe spadki na warszawskiej giełdzie
Kolejny dzień spadków na naszej giełdzie. Od rana wszystkie indeksy idą w dół.
Po 11.00 WIG20, indeks największych spółek obecnych na naszym parkiecie, tracił 3.53 procent w stosunku do zamknięcia ostatnich notowań. WIG stracił w tym czasie 4,14 procenta. O 12:30 WIG20 stracił już ponad 4 procent, a WIG aż 6 procent.
Spadki zanotowały pozostałe indeksy. Do 11.00 spadały kursy 303 spółek na warszawskiej giełdzie. Rosły akcje zaledwie czterech, ale te także koło zaczęły tracić. Nerwowo zachowuje się kurs naszej waluty w stosunku do dolara i euro.
Doradca inwestycyjny Domu Maklerskiego PKO BP, Andrzej Powierża, powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że przyczyną spadków jest prawdopodobnie utrzymująca się od kilku dni zła sytuacja na światowych giełdach.
Jego zdaniem, spadki będą trwały przez kilka najbliższych sesji, gdyż będzie się utrzymywać niepewność co do amerykańskiego rynku kredytów hipotecznych. Właśnie kryzys na tym rynku wywołał spadki na zagranicznych giełdach. Wielcy inwestorzy będą, zdaniem analityka, sprzedawać akcje i powstrzymywać się od kupna, dopóki nie stanie się jasne, jakie będą skutki obecnego spadku kursów.
Sytuacja ta odbije się na polskim rynku, jednak po jakimś czasie inwestorzy zaczną zwracać uwagę na podstawy polskiego rynku, co skłoni ich z powrotem do kupowania naszych akcji. Zdaniem Powierży, nastąpi to za kilka miesięcy.
Analityk powiedział, że inwestorzy nie powinni kupować akcji, kierując się tylko niską ceną. Jego zdaniem, należy zwracać uwagę na „fundamenty”, czyli najważniejsze dane ekonomiczne. Powierża podkreślił, że inwestorzy powinni dostosować swą strategię do tego, czy inwestują krótko- czy długoterminowo. Lokując pieniądze w funduszach inwestycyjnych, należy się nastawić na inwestycję długoterminową.
Po spadkach w Stanach Zjednoczonych dochodzą informacje o kursach akcji na giełdach w Azji i zachodniej Europie. Na giełdzie w Seulu spadek wyniósł aż 6 i 9 dziesiątych procent. W Hongkongu kursy akcji spadły o 3 i 3 dziesiąte procent, w Szanghaju o 2 i 14 setnych, a w Tokio o prawie 2 procent. Spadki zanotowano też na otwarciu giełd europejskich: w Londynie o 2 procent, w Paryżu o 1 i 9 dziesiątych, a we Frankfurcie nad Menem o 1 i 15 setnych procent. Spadki są skutkiem wczorajszej obniżki kursów na nowojorskiej Wall Street, wywołanego kryzysem na amerykańskim rynku nieruchomości. Firmy udzielające kredytów hipotecznych poinformowały, że część tych kredytów nie zostanie spłaconych. Spowodowało to straty funduszy inwestycyjnych, które ulokowały pieniądze w firmach pożyczkowych. To z kolei wywołało obawy o wypłacalność banków i firm finansowych, a co za tym idzie, wyprzedaż akcji na giełdach.
kar, IAR, Gazeta.pl