Rosyjski sektor finansowy rośnie jak na drożdżach

Zabójstwa, pranie pieniędzy i kryzysy – rosyjski sektor bankowy nie cieszy się dobrą reputacją. Z pewnością nie poprawiła jej również śmierć członka tamtejszego banku centralnego Andreja Kosłowa zamordowanego na zlecenie jesienią 2006 roku. Nie zmienia to jednak faktu, że od czasu kryzysu w 1998 roku rosyjski rynek finansowy stabilizuje się i coraz bardziej zaczyna przypominać rynki rozwinięte – dużo szybciej niż spodziewało się tego wielu zachodnich obserwatorów.

Niebawem na giełdzie zadebiutuje największy bank państwowy Sperbank planujący pozyskać w ten sposób 328 miliardów rubli (9,53 miliarda euro). W jego ślady zamierzają pójść wkrótce również VTB-Bank oraz Gazprombank. Posunięcia te, jako decydujące o wzmocnieniu międzynarodowej pozycji rosyjskiej bankowości, wspiera tamtejszy bank centralny.

Debiuty te nie byłyby możliwe bez szeregu poprzedzających je reform. Kilka tygodni temu Duma ułatwiła napływ zagranicznego kapitału – zagraniczni inwestorzy będą mogli teraz nabyć do 20 proc. udziałów w rosyjskim banku bez konieczności uzyskania zgody banku centralnego. Do tej pory próg ten wynosił 1 proc. Z pewnością spowoduje to wzrost udziału obcokrajowców w rosyjskim sektorze bankowym, który obecnie wynosi około 13 proc.

Minister finansów Alexej Kudrin wskazuje na kolejne niedawno wprowadzone udogodnienia: całkowitą wymienialność rubla, zniesienie obowiązku przeprowadzania międzynarodowych transakcji za pomocą specjalnych kont oraz składania depozytu gwarancyjnego przy takich transakcjach. W efekcie aktywa rosyjskich banków wzrosły w 2006 roku o 25 proc.

Rozwój sektora napędza również rosnący realny dochód przedsiębiorstw i gospodarstw domowych. Wielu Rosjan odzyskuje zaufanie do banków i powierza im coraz chętniej swoje ruble trzymane dotychczas pod materacem. Rośnie również zadłużenie społeczeństwa i wynosi obecnie 5,6 proc. PKB. W Europie Wschodniej wskaźnik ten wynosi od 8 do 15 proc. – liczby te dają wyobrażenie o stopniu zagospodarowania (czy raczej niezagospodarowania) rosyjskiego rynku.

Michał Ziętal, na podst. Thomas Wiede, www.handelsblatt.com