Rynki czekają na decyzję RPP
Rynki przed posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej przyjęły postawę wyczekującą. Na warszawskiej giełdzie zagościły niewielkie spadki, nieznacznie umocnił się złoty, potaniały obligacje. Większość analityków uważa, że RPP dzisiaj nie podniesie stóp procentowych.
Na rynku walutowym utrzymywała się zwiększona nerwowość, związana z posiedzeniem RPP. Kurs euro od piątku wahał się w obszarze 4,415- 4,455 zł z tendencją do ograniczenia amplitudy wahań wokół poziomu będącego środkiem tego przedziału.
Nieco wzrosły rentowności obligacji – najwięcej papierów o długich terminach do wykupu.
Na warszawskiej giełdzie dominowały spadki notowań, chociaż na rynkach europejskich trwało odreagowanie poniedziałkowych zniżek. Trudno jednak w zachowaniu giełdy widzieć bezpośredni wpływ posiedzenia RPP. Na giełdach zagranicznych trwa bowiem silny trend spadkowy i to on wraz z pojawiającymi się wynikami spółek ma największy wpływ na inwestorów.
Większość analityków spodziewa się, że RPP odłoży podniesienie stóp procentowych do swojego sierpniowego posiedzenia, jednak zdania są podzielone.
Uważamy, że RPP dzisiaj pozostawi stopy na niezmienionym poziomie, natomiast oczekujemy, że podwyżka stóp nastąpi na sierpniowym posiedzeniu – powiedziała Agnieszka Decewicz, analityk Banku Pekao.
Jeszcze przez większą część ubiegłego tygodnia przeważał pogląd, że rada może podczas dzisiejszego posiedzenia podnieść stopy o 50 pkt bazowych. Oczekiwania te zostały osłabione przez piątkowe dane o cenach żywności w pierwszej połowie lipca. Ceny te nie zmieniły się w stosunku do poprzedniego miesiąca, chociaż spodziewano się ich wzrostu. Również dane dotyczące płac i poziomu zatrudnienia na razie nie dają podstaw do silniejszych obaw o silną presję inflacyjną w najbliższych miesiącach.
Podobny pogląd reprezentuje minister finansów Mirosław Gronicki. W wywiadzie udzielonym Radiu PIN minister prognozował, że inflacja w sierpniu wzrośnie do około 5 proc. z około 4,7 proc. prognozowanych na lipiec, a w pierwszym kwartale 2005 roku powinna stopniowo spadać lub stabilizować się.
Wojciech Ankudowicz, Gazeta Prawna