Skarb Państwa odstąpił od umowy prywatyzacyjnej PZU
Kilka dni przed dymisją rządu minister skarbu odstąpił od umowy prywatyzacyjnej PZU. Politycy PO i PSL uważają to za minę podłożoną pod ich przyszły rząd – pisze „Gazeta Wyborcza”.
Decyzja ministra Wojciecha Jasińskiego wzburzyła posłów PO i PSL negocjujących utworzenie koalicji rządowej. – Rząd PiS przez dwa lata nie umiał rozwiązać konfliktu z Eureko. Teraz rzutem na taśmę przyjmuje bezsensowne rozwiązanie, które może kosztować Polaków kilka miliardów złotych – mówi Aleksander Grad (PO), typowany na ministra skarbu w rządzie PO-PSL. – To podrzucanie gorącego kartofla nowej ekipie.
– Już rok temu apelowaliśmy do rządu, by wystąpił do polskiego sądu o unieważnienie umowy, jeśli nie chce dokończyć prywatyzacji PZU – mówi poseł Grad. – Ale minister nie miał odwagi.
Dlaczego? Ministerstwo Skarbu milczy w tej sprawie.
Wiceminister Paweł Szałamacha przypomina, że w sejmowych komisjach skarbu i sprawiedliwości wszystkie ugrupowania głosowały za unieważnieniem umowy prywatyzacyjnej PZU. – Nasz krok daje dodatkowe argumenty nowemu rządowi. Całą argumentację przekażemy nowemu ministrowi skarbu – zapewnia Szałamacha.
Konflikt wokół prywatyzacji PZU – największego ubezpieczyciela w naszej części Europy – trwa od ośmiu lat. Sprawę badały już komisja śledcza, prokuratura, sądy w Polsce i za granicą.
Więcej szczegółów w „Gazecie Wyborczej”.