Surowcowa potęga
Rosnące ceny surowców, na przykład ropy, mają zwykle negatywny wpływ na nasze portfele. Jednak na rynku surowców można także z powodzeniem zarabiać i dlatego wielu inwestorów wybiera właśnie ten rynek.
O surowcach słyszymy w ostatnich miesiącach coraz częściej. Wzrost cen ropy naftowej powiększa nasze wydatki na paliwo, drożej kosztuje nas ogrzewanie domu gazem, więcej też musimy zapłacić u jubilera za prezent dla żony. Co prawda przynajmniej pośrednio, wiele osób poprzez fundusze emerytalne, mogło zarobić na wzroście akcji KGHM, PKN Orlen czy ofercie publicznej PGNiG, ale prawdopodobnie nie zrekompensowało im to zwiększonych codziennych
wydatków.
Od pszenicy po platynę
Na rynku surowców można z powodzeniem zarabiać, a wielu inwestorów twierdzi, że jest to łatwiejsze niż na giełdzie czy rynku walutowym, ze względu na większe znaczenie czynników fundamentalnych i trwałość trendów. Segment commodities jest też bardziej zróżnicowany niż się na pozór wydaje. Główne typy surowców to: żywność (np.: soja, pszenica, kawa, kakao, bawełna, rzepak, sok pomarańczowy, cukier, półtusze wieprzowe), surowce energetyczne (ropa naftowa, gaz ziemny, ruda uranowa, węgiel), metale przemysłowe (miedź, cynk, nikiel, ołów, aluminium, ruda żelaza), czy popularne metale szlachetne (złoto, srebro, platyna, pallad).
Generalnie ceny surowców, poza lokalnymi artykułami żywnościowymi, po uwzględnieniu kosztów transportu na świecie są zbieżne, w przeciwnym wypadku byłby bowiem możliwy zyskowny arbitraż. Główne giełdy surowcowe świata znajdują się w Chicago i Londynie. Ceny surowców są kwotowane w amerykańskich dolarach, stąd zmiany na rynku walut przenoszą się na rynki towarowe i odwrotnie (np. wzrost cen ropy naftowej oznacza z reguły umocnienie norweskiej korony, odwrót od amerykańskiego dolara winduje zaś ceny złota).
Premia za ryzyko
Za długoterminowe trendy na rynku surowców odpowiedzialnych jest kilka czynników. Pierwszym jest rosnący popyt na wiele z nich, co wynika z czynników demograficznych czy rozwoju gospodarczego. Tym m in. tłumaczy się hossę na rynku metali przemysłowych. Źródłem popytu w tym przypadku są kraje azjatyckie, a zwłaszcza Chiny. Szczególne znaczenie w przypadku surowców ma tzw. premia za ryzyko. Wiele zasobów surowców znajduje się bowiem w krajach niepewnych politycznie lub ich drogi transportowe nie są bezpieczne. Dotyczy to na przykład ropy naftowej, której wielkie złoża zlokalizowane są rejonie Zatoki Perskiej, a ostatnio także gazu ziemnego, w związku z konfliktem na linii Rosja – Ukraina.
Ceny surowców podlegają także długoletnim cyklom. W fazie ożywienia gospodarczego podaż nie może zostać szybko zwiększona, ponieważ długoletnie zaniedbania (brak inwestycji w poszukiwanie nowych złóż, ulepszanie technologii wydobycia czy niskie nakłady na nawadnianie
terenów, gdy ceny surowców są na niskim poziomie) uniemożliwiają skokowy wzrost produkcji, co skutkuje szybkim wzrostem cen. Część surowców (zwłaszcza metale szlachetne) może być nabywanych przez inwestorów również w celu ochrony przed inflacją.
Kosztowne inwestycje
Polscy inwestorzy, którzy chcą zainwestować w surowce, mogą napotkać na kłopoty. O ile stosunkowo łatwo jest kupić przy niskich kosztach transakcyjnych złoto lokacyjne, o tyle trudniej już będzie o platynę i pallad. Jeśli liczymy na dalszy wzrost cen miedzi, to możemy np. kupić akcje KGHM-u, jeśli ropy naftowej – to akcje polskich rafinerii. Trudniej jednak o tego typu proste przełożenia w przypadku niklu czy węgla, nie wspominając już o rudzie uranowej. W Polsce kosztowne mogą być też inwestycje nastawione na hossę na rynku kawy czy kakao.
Doświadczony inwestor może pokusić się o inwestycje w akcje odpowiednich spółek na giełdach zagranicznych lub kontrakty terminowe bezpośrednio na wybrane surowce. Potrzebna jest do tego jednak szeroka wiedza i czas. Na rynkach rozwiniętych możemy wybierać spośród wielu funduszy specjalizujących się w pośrednich bądź bezpośrednich inwestycjach w segment surowców. Oferty tego typu są jednak dopiero wprowadzane na polski rynek.
Marek Węgrzanowski, WGI Dom Maklerski