Swój klient nie płaci prowizji
Lukas Bank bezzasadnie pobierał prowizję od swoich klientów za wypłaty z bankomatów – orzekł Sąd Apelacyjny w Warszawie. Za wypłatę gotówki z sieci bankomatów Lukas Bank jego klienci musieli płacić prowizję: przy koncie Standard (założonym do 18 sierpnia 2002 r.) – 1 zł, przy koncie Lokata – 2 zł.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że bank naruszył interesy klientów, którzy musieli płacić za dostęp do własnych pieniędzy. Ponosili dodatkowe koszty związane z rachunkiem bankowym, za którego obsługę płacą osobną prowizję. Urząd zakwestionował także prowizje od wypłaty gotówki do 20 tys. zł dziennie oraz powyżej 20 tys. zł dziennie, jakie Lukas Bank pobierał od swoich klientów, którzy założyli konta: Standard, Lokata, Wygodne, Podróżne, Lukas e-Konto (prowizje wynosiły od 2 do 5 zł), a także dodatkową opłatę pobieraną od spłaty kredytów zaciągniętych, za pośrednictwem Lukas SA, w placówkach Lukas Banku (wynosiła 5 zł).
UOKiK porównał wysokość oprocentowania poszczególnych kont: dla kont Wygodne, Podróżne, Lukas e-Konto – wynosiło 2,5 proc., dla Lukas e-Konto PRO – 5 proc., z wysokością prowizji za ich prowadzenie oraz opłat za wypłaty gotówkowe. Doszedł do wniosku, że te ostatnie stanowią nieuzasadnione korzyści banku kosztem jego klientów. Natomiast co do opłat za spłatę kredytów UOKiK twierdził, że skoro bank pobiera wynagrodzenie za udzielenie kredytu, m. in. w postaci jego oprocentowania, nie powinien już pobierać opłaty za jego spłatę. Wystąpił więc do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o uznanie warunków umowy, które wprowadzają dodatkowe prowizje, za niedozwolone postanowienia umowne. SOKiK zgodził się z urzędem. Bank wniósł od tego apelację.
Warszawski Sąd Apelacyjny uchylił wyrok w części dotyczącej prowizji od wypłat z kont do i powyżej 20 tys. zł dziennie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Potwierdził natomiast, że dodatkowe opłaty za wypłacanie pieniędzy z bankomatu oraz niwelowanie kredytu są nieuzasadnione. Postanowienia mówiące o tych opłatach trafią do rejestru niedozwolonych klauzul umownych. SA zastrzegł jednocześnie, że zakazane klauzule dotyczą tego przedsiębiorcy, wobec którego sąd wydał wyrok.
Hanna Fedorowicz, Rzeczpospolita