Syryjczyk robi miejsce dla Marcinkiewicza?

 

Tadeusz Syryjczyk zrezygnował wczoraj z funkcji dyrektora w EBOiR. Kilka godzin wcześniej Kazimierz Marcinkiewicz przyznał: mam propozycję pracy w tym banku

Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju to prestiżowa europejska instytucja finansowa. Kredytami wspiera transformację w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Tadeusz Syryjczyk od 2003 r. jest członkiem rady dyrektorów w EBOiR. Jego kadencja kończy się dopiero w maju 2008 r., ale wczoraj po południu w Radiu RMF FM nieoczekiwanie ogłosił rezygnację ze stanowiska.

Odmówił podania jakichkolwiek szczegółów tej decyzji: – Nie ma ani potrzeby, ani konieczności rozwijania, dlaczego i po co złożyłem rezygnację. Nie czuję się powołany do dalszych komentarzy w tej sprawie – oświadczył. Nie chciał powiedzieć, czy były naciski polityczne na jego rezygnację.

W rozmowie z „Gazetą” Syryjczyk sprecyzował, że fotel w radzie dyrektorów EBOiR opuści z końcem lutego. Nie chciał spekulować, kto może zostać jego następcą w europejskim banku.

Obsada miejsca w radzie dyrektorów leży w gestii tzw. gubernatora EBOiR dla Polski. Jest nim prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek. Nie udało nam się wczoraj z nim skontaktować, by porozmawiać o powodach dymisji Syryjczyka. Jednak z kół zbliżonych do NBP uzyskaliśmy nieoficjalną informację, że to sam Skrzypek miał poprosić Syryjczyka o złożenie dymisji. Syryjczyk odmówił nam potwierdzenia tej informacji.

Czy prezes Skrzypek, nalegając na dymisję Syryjczyka, przygotowuje stołek w EBOiR dla byłego premiera i niedoszłego prezydenta Warszawy Kazimierza Marcinkiewicza? „Gazeta” pisała o tym już ponad tydzień temu. Marcinkiewicz do niedawna kandydował na szefa PKO BP, największego polskiego banku. Ale w weekend wycofał się z wyścigu. Wcześniej rada nadzorcza PKO BP przerwała konkurs, nie wybierając kandydatury Marcinkiewicza. Zaś w kuluarach politycy PiS mówili, że stracił on poparcie w partii i raczej nie ma szans na prezesurę w PKO BP.

Wczoraj, jeszcze przed ogłoszeniem dymisji przez Syryjczyka, Marcinkiewicz przyznał, że dostał ofertę pracy w EBOiR. – Decyzję o jej przyjęciu lub odrzuceniu podejmę do końca tygodnia – oświadczył.

Marcinkiewicz byłby już trzecim Polakiem w radzie dyrektorów EBOiR. Przed Syryjczykiem zasiadał w niej Jan Krzysztof Bielecki, obecnie prezes Banku Pekao. Z kolei w zarządzie EBOiR zasiadała Hanna Gronkiewicz-Waltz, była prezes NBP, a obecnie prezydent Warszawy.

Maciej Samcik, Gazeta.pl