Szał kredytowy u pośredników

Spowolnienie na rynku kredytowym? Z perspektywy pośredników wcale go nie widać. A może w ogóle go nie ma.

Prognozy były takie, że po znakomitym 2007 r., kiedy rynek kredytów hipotecznych rósł bardzo szybko, w 2008 r. przyhamuje, a nawet znacząco zwolni. I kwartał tego roku rzeczywiście nie okazał się rewelacyjny, lecz o spowolnieniu nie było mowy. II kwartał przypomina już najlepsze czasy z ubiegłego roku.

O 40 proc. wzrosła liczba wniosków kredytowych (netto, czyli według zasady: jeden klient — jeden wniosek) w Expanderze. W I połowie roku za pośrednictwem tej sieci klienci wnioskowali o kredyty mieszkaniowe za 2,8 mld zł.

— Z naszych analiz wynika, że rynek nieruchomości nieco przyhamował i wszedł w fazę stabilizacji cenowej. Nie przekłada się to jednak na wielkość popytu. W każdym razie w naszej sieci tego nie zauważamy, a wręcz przeciwnie — notujemy systematyczny wzrost liczby wnioskodawców — mówi Katarzyna Siwek z Expandera.

Obserwacje brokerów potwierdzają spadek zainteresowania nowymi mieszkaniami, chyba że w grę wchodzą prestiżowe lokalizacje i lokale w klasie apartamentów. Większe wzięcie mają za to oferty na rynku wtórnym. Z wyłączeniem bloków z wielkiej płyty.

Więcej na ten temat w „Pulsie Buznesu”.