Szukają chętnych do rady PKO BP
Nie wiadomo, czy i jak wielu kandydatów do rady nadzorczej PKO BP zaproponowali Ministerstwu Skarbu Państwa (które kontroluje pakiet 51,5 proc. akcji) mniejszościowi akcjonariusze banku. Wczoraj minął ustalony przez resort termin zgłaszania kandydatur do rady – zauważa „Parkiet”.
„W najbliższych dniach nie planujemy publicznych wypowiedzi na ten temat” – dowiedziała się gazeta giełdy w biurze prasowym Commercial Union PTE. W portfelu funduszu emerytalnego zarządzanego przez to towarzystwo było w końcu ub.r. niespełna 2 proc. akcji wyemitowanych przez PKO BP.
„Parkiet” przypomina, że dokończenie Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy jest przewidziane na najbliższy poniedziałek. Analitycy są zdziwieni tym, że w trakcie ubiegłotygodniowych obrad, kandydata do rady nie zaproponowały spółki z grupy PZU – również kontrolowanego przez Skarb Państwa. Jak się dowiedziała gazeta, PZU w ogóle nie było na walnym PKO BP. W grupie ubezpieczyciela obowiązuje zasada, że jego przedstawiciele nie przychodzą na zgromadzenia spółek, w których PZU ma mniej niż 5 proc. akcji – pisze „Parkiet”. Według niego, resort skarbu zapowiedział, iż w przypadku gdy żaden z mniejszościowych akcjonariuszy nie zgłosi kandydata do rady PKO BP, to ministerstwo samo „desygnuje do rady osoby spełniające wymagane prawem kryteria”.
PAP, Onet.pl