Tagi:

Najniższe wynagrodzenie pozwala na zakup nawet 89 m2 mieszkania

Jednym z powodów bardzo wysokiego popytu na mieszkania jest fakt, że kredyty hipoteczne są obecnie dostępne nawet dla osób o bardzo niskich dochodach. Z danych zebranych przez Expandera wynika, że dwie osoby, które otrzymują po minimalnym wynagrodzeniu (łącznie zarabiają 4 124 zł netto), wspólnie uzyskają kredyt hipoteczny nawet na 380 000 zł. Suma takiego kredytu i 10% wkładu własnego daje kwotę 422 222 zł. Za nią można natomiast kupić mieszkanie o powierzchni od 42 m2 w Warszawie do 89 m2 w Zielonej Górze. Problem polega jednak na tym, że w takiej sytuacji rata pochłonie ponad 40% dochodu takiej pary, a samodzielne zebranie wymaganego wkładu własnego może im zająć nawet 8 lat.

Fenomen ogromnego popytu na kredyty hipoteczne i mieszkania często jest tłumaczony niskim oprocentowaniem lokat bankowych, które w połączeniu z dość wysoką inflacją zachęcają do inwestowania w mieszkania. Jest jednak również inna przyczyna – bardzo duża dostępność kredytów hipotecznych. To z kolei efekt najniższego w historii oprocentowania kredytów oraz rosnących wynagrodzeń, zwłaszcza pensji minimalnej, która w ciągu 10 lat się podwoiła. To sprawia, że nawet osoba, która uzyskuje najniższe wynagrodzenie (2062 zł netto) może liczyć na kredyt hipoteczny. Dostępna kwota w takim przypadku wyniesie ok. 130 000 zł.

Problem polega jednak na tym, że do jego uzyskania potrzebne jest posiadanie oszczędności, które pokryją przynajmniej 10% kupowanej nieruchomości. Oszczędzanie przy tak niskim dochodzie nie jest łatwe. Zadłużanie się w takiej sytuacji jest też dość ryzykowne, gdyż utrata pracy może oznaczać duże kłopoty ze spłatą. Dlatego niewiele osób będących w takiej sytuacji decyduje się na samodzielne zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Postanowiliśmy więc przeanalizować bardziej realną sytuację, czyli parę osób uzyskujących po najniższym wynagrodzeniu, która chciałby wspólnie zaciągnąć kredyt.

Para z najniższym wynagrodzeniem dostanie nawet 380 000 zł kredytu


W przypadku pary bez dzieci, której łączny dochód wynosi 2-krotność najniższego wynagrodzenia (4 124 zł netto), dostępna kwota kredytu wynosi w zależności od banku od 274 200 zł (PKO BP) do nawet 380 000 zł (BPS). Przyjęliśmy założenie, że te osoby nie spłacają żadnego innego kredytu, że mają 10% wkładu własnego i że okres spłaty wyniesie 30 lat.

Maksymalna kwota kredytu dla pary z najniższym dochodem

Jeśli do kwoty kredytu dodamy wkład własny (10%), to okaże się, że taka para może kupić mieszkanie za 422 222 zł. W tym jest 380 000 zł kredytu i 42 222 zł z oszczędności (często zgromadzonych dzięki wsparciu rodziców). Jeśli porównamy to z cenami mieszkań w różnych miastach, to okazuje się, że mimo najniższych dochodów, taka para może kupić całkiem duże mieszkanie.

Minimalne dochody i 2-pokojowe mieszkanie w stolicy
Według danych NBP o cenach transakcyjnych w I kw. 2021 r. cena m2 mieszkania na rynku wtórnym w Zielonej Górze wynosi 4 764 zł za m2. Oznacza to, że dysponując kwotą 422 222 zł można tam kupić mieszkanie o powierzchni 88,6 m2. Zielona Góra ma jednak najniższe ceny wśród 17 miast, dla których NBP podaje dane. Najdrożej jest natomiast w Warszawie – 10 135 zł za m2. Nawet w stolicy nasza przykładowa para może więc kupić całkiem spore mieszkanie. W przypadku przeciętnej ceny będzie to niecałe 42 m2, a więc 2-pokojowe mieszkanie.

Jakie mieszkanie możne kupić para przy najniższych dochodach

Na wkład własny mogą odkładać nawet 8 lat
Warto jednak dodać, że prezentowane przykłady mają przede wszystkim pokazać jak duża jest obecnie dostępność kredytów. W praktyce osoby o tak niskich dochodach z reguły nie zadłużają się na tak wysokie kwoty. Jednym z problemów jest wkład własny. Gdyby rodzice nie pomogli naszej przykładowej parze w zgromadzeniu oszczędności i jeśli w okresie oszczędzania taka para musiałaby płacić za najmowanie mieszkania, to zgromadzenie kwoty 42 222 zł mogłoby im zająć 8 lat (przy założeniu, że będą w stanie odkładać po 10% dochodu) lub 4 lata (jeśli uda im się odkładać po 20% dochodu). Dlatego dla takich osób wprowadzenie programu „Mieszkanie bez wkładu własnego” byłoby ogromną korzyścią. Od razu mogłyby zacząć płacić na własne „cztery kąty”, zamiast być wmuszonym do wieloletniego płacenia za najem

Koszt utrzymania mieszkania pochłonąłby połowę dochodu
Pary o tak niskich dochodach nie zaciągają tak wysokich kredytów także dlatego, że ich po prostu na to nie stać. Już na początku spłaty rata pochłaniałaby ok. 40% dochodu. Rata to jednak nie jedyny koszt związany z utrzymaniem mieszkania. Trzeba jeszcze zapłacić czynsz (w tym woda, śmieci, ogrzewanie, fundusz remontowy), opłacić rachunki za prąd i inne media, ubezpieczyć mieszkanie (obowiązkowe przy kredycie). Suma raty i kosztów utrzymania mieszkania mogłaby przekroczyć połowę dochodów. W przypadku utraty pracy przez jedno z nich nie mieliby szans na poradzenie sobie ze spłatą.

Dodatkowo istnieje ryzyko wzrostu stóp procentowych. Gdyby za kilka lat oprocentowanie kredytu znacząco wzrosło, to istotnie wzrosłaby również wysokość raty. Dlatego, niezależnie od wysokości dochodu, lepiej nie wykorzystywać swojej zdolności kredytowej do maksimum.

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors

Co zrobić, aby bank przyznał wyższą kwotę kredytu

Ceny mieszkań rosną pomimo pandemii. Mocno drożeją też działki budowlane i domy. To wszystko sprawia, że część osób ma problem z uzyskaniem takiej kwoty, która wystarczy na zakup wymarzonej nieruchomości. Czasami rozwiązaniem problemu jest po prostu sprawdzenie oferty wielu banków, ponieważ znacznie się one od siebie różnią. Z wyliczeń Expandera wynika, że w przypadku małżeństwa z dwójką dzieci i dochodem wynoszącym 6000 zł netto, dostępna kwota kredytu wynosi w zależności od banku od 258 tys. zł do nawet 518 tys. zł. Są jednak również inne sposoby podwyższenia dostępnej kwoty kredytu.

Sprawdź jak najwięcej banków
Podwyższenie dostępnej kwoty kredytu hipotecznego można uzyskać poprzez bardzo różne działania. Przede wszystkim warto sprawdzić oferty jak największej liczby banków. Niestety dość często zdarza się, że ktoś pyta o zdolność kredytową tylko w swoim banku, czyli tym w którym ma konto. Tymczasem, gdy jeden bank zaproponuje maksymalnie np. 250 tys. zł, to inny może przyznać ponad 500 tys. zł. Mniej więcej tak wygląda sytuacja w przypadku rodziny z dwójką dzieci, z dochodem 6000 zł netto, nie posiadającą żadnych kredytów i dysponującej wkładem własnym wynoszącym przynajmniej 20%. Alior Bank wyliczył ich zdolność kredytową na 258 tys. zł, a BPS aż na 518 tys. zł. Dlatego warto odwiedzić jak najwięcej banków lub poprosić o wyliczenie eksperta finansowego.

Dostępna kwota kredytu dla 4-osobowej rodziny z dochodem 6000 zł netto

 

Rezygnacja ze starych kredytów
Jeśli żaden bank nie chce nam przyznać takiej kwoty jakiej potrzebujemy, to rozwiązaniem może być rezygnacja z posiadanych kart kredytowych, debetów w koncie lub wcześniejsza spłata kredytów ratalnych. Dla przykładu zamknięcie karty kredytowej z limitem 10 000 zł podwyższy dostępną kwotę kredytu hipotecznego o ok. 30 tys. zł. Spłata przed terminem jakiegoś starego kredytu z ratą wynoszącą 300 zł podwyższy możliwą do uzyskania kwotę kredytu hipotecznego o ok. 40 tys. zł.

Wyższy dochód
Dość trudnym, ale bardzo skutecznym rozwiązaniem jest zwiększenie dochodu. W grę może wchodzić np. prośba o podwyżkę, czy zmiana pracy na lepiej płatną. W przypadku działalności gospodarczej wyższy dochód można wykazać starając się minimalizować przez pewien czas koszty. Jeśli naszej przykładowej rodzinie z dochodem 6000 zł uda się podwyższyć dochód o 500 zł, to dostępna kwota kredytu wzrośnie o ok. 80 tys. zł.

Dłuższy okres spłaty
Czasami sami zaniżamy dostępną kwotę kredytu upierając się przy bardzo krótkim okresie kredytowania. Dla przykładu jeśli nasza przykładowa rodzina będzie chciała spłacać kredyt w ciągu 10 lat to otrzyma od nieco ponad 100 tys. zł do nieco ponad 200 000 zł (w zależności od banku). Przy okresie 30 lat może natomiast liczyć nawet na 518 tys. Warto dodać, że dłuższy okres warto zastosować nie tylko po to, aby otrzymać wyższy kredyt, ale również dla bezpieczeństwa. Nawet jeśli stać nas na spłatę wysokiej raty, to lepiej wybrać nieco dłuższy okres z niższą ratą. W okresie spłaty wiele może się zdarzyć. Jeśli np. stracimy pracę i przez jakiś czas nie będziemy mogli znaleźć nowej, to łatwiej poradzimy sobie ze spłatą niskiej raty. Jeśli natomiast nic złego się nie zdarzy, to możemy nadpłacać kredyt i w ten sposób skrócić okres spłaty. Warto jednak pamiętać, że w większości banków w pierwszych 3 latach jest naliczana prowizja za wcześniejszą spłatę. Nadpłaty lepiej więc dokonywać dopiero po tym okresie.

Dodatkowy kredytobiorca
Jeśli żaden z powyższych sposobów nie pomógł w wystarczającym stopniu, to można rozważyć dołączenie dodatkowej osoby jako kredytobiorcę. Należy jednak dodać, że taka osoba musi posiadać stałe dochody. Dla przykładu singiel zarabiający 5000 zł netto może liczyć na kredyt wynoszący średnio 496 tys. zł. Jeśli jednak jako dodatkowy kredytobiorca dołączony zostanie jej narzeczony czy narzeczona i ich łączny dochód wzrośnie do 6000 zł, to wspólnie mogą liczyć na 590 tys. zł kredytu (jeśli żadne z nich nie ma dzieci).

Bywają też sytuacje odwrotne. Jeśli narzeczona czy narzeczony nie ma pracy, to lepiej zaciągnąć kredyt samodzielnie. Dodatkowy kredytobiorca bez dochodów tylko obniży dostępną kwotę kredytu, gdyż podwyższy szacowane przez bank koszty życia. Tego manewru nie da się jednak zastosować w przypadku małżonka (wyjątek to rozdzielność majątkowa) czy dzieci (wyjątek do dorosłe dzieci mieszkające oddzielnie). Jeśli małżonkowie z dziećmi mieszkają razem, to koszty zżycia zostaną oszacowane dla całej rodziny i dostępna kwota będzie niższa niż w przypadku singla, który uzyskuje dokładnie takie same dochody.

Warto zachować ostrożność
Podwyższając dostępną kwotę kredytu warto pamiętać, aby z tym nie przesadzać. Obecnie mamy rekordowo tanie kredyty hipoteczne, ale za kilka lat prawdopodobnie oprocentowanie wzrośnie, a wraz z nim raty kredytów. Warto więc wybrać taką kwotę, przy której poradzimy sobie ze spłatą raty nawet gdyby oprocentowanie mocno wzrosło.

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors

Ponad 1 mln zł kredytu przy 10 000 zł dochodu

Rodzina z dwójką dzieci, w której łączny dochód wynosi 10 000 zł netto, może liczyć na ponad 1 mln zł kredytu hipotecznego. Kwota jest tak wysoka dzięki rekordowo niskim stopom procentowym. Expander ostrzega jednak, wykorzystywanie swojej zdolności kredytowej do maksimum jest ryzykowne. Za rok lub dwa stopy procentowe wzrosną, a wraz z nimi raty kredytów. Dla przykładu rata kredytu na milion złotych, przy okresie spłaty 25 lat wynosi 4 742 zł. Gdyby jednak stopy procentowe z jakiegoś powodu mocno wzrosły i powróciły np. do poziom sprzed 10 lat, to rata takiego kredytu mogłaby wynieść aż 7 580 zł, a więc zwiększyłaby się aż o 2 837 zł.

Gdy ktoś sprawdza na jaką kwotę kredytu hipotecznego może liczyć, to powinien pamiętać o kilku elementach. Po pierwsze w różnych bankach dostępna kwota będzie zupełnie inna. W przypadku naszej przykładowej rodziny z dochodem 10 000 zł, obecnie banki są gotowe przyznać od 792 tys. zł do 1,08 mln zł Dlatego nie powinniśmy kierować się informacją z tylko jednego banku, lecz sprawdzić ich jak najwięcej. Dzięki temu uzyskamy pełny obraz sytuacji.

Maksymalna kwota kredytu dla 4-osobowej rodziny z dochodem 10 000 zł netto

Warto też pamiętać, że zamieszczane w Internecie rankingi (w tym nasz) są jedynie informacją przybliżoną. W praktyce dostępna kwota kredytu zależy od wielu czynników. Kluczowa jest oczywiście wysokość uzyskiwanego dochodu – im wyższy, tym bank przyzna większy kredyt. Jeśli jednak ktoś w momencie wnioskowania o kredyt hipoteczny posiada już jakieś inne kredyty lub zobowiązania (np. płaci alimenty), to obniża to dostępną kwotę nowego kredytu. Duże znaczenie ma też wysokość posiadanego wkładu własnego. Im wyższy wkład tym niższe jest zwykle oprocentowanie kredytu, a tym samym rośnie dostępna kwota.

Im więcej dzieci tym niższy kredyt
Kolejny ważny czynnik to osoby na utrzymaniu wnioskodawcy. Posiadanie dzieci traktowane jest przez banki jako dodatkowy koszt. Dlatego im więcej dzieci, tym niższa jest dostępna kwota kredytu. Ważny jest również okres spłaty. Im jest krótszy, tym wyższa rata, a tym samym zmniejsza się dostępna kwota. Do tego dochodzą inne istotne elementy np. czy ktoś wraz z kredytem zakupi od banku dodatkowe produkty. Zwykle jeśli zdecydujemy się na otwarcie konta, skorzystanie z karty kredytowej czy zakup ubezpieczenia oferowanego przez bank, to oprocentowanie kredytu będzie niższe, a więc wzrośnie zdolność kredytowa.

To wszystko sprawia, że jeśli chcemy poznać dokładną wysokość dostępnej kwoty kredytu, to powinniśmy ją sprawdzić uwzględniając te wszystkie elementy. Należy to zrobić jeszcze zanim zaczniemy szukać wymarzonej nieruchomości, a szczególnie zanim podpiszemy umowę przedwstępną ze sprzedającym. Może się bowiem okazać, że w praktyce żaden bank nie udzieli nam takiej kwoty, jaką wyliczyliśmy sobie przy ogólnym sprawdzaniu.

Na koniec warto dodać, że ryzykowne jest wykorzystywanie swojej zdolności kredytowej do maksimum. Stopy procentowe są obecnie na najniższym poziomie w historii i jest bardzo prawdopodobne, że wzrosną w okresie spłaty kredytu. Załóżmy, że nasza przykładowa rodzina z dochodem 10 000 zł netto zaciąga kredyt na kwotę 1 mln zł. Rata w takim przypadku wyniosłaby
ok. 4 742 zł. Gdyby po jakimś czasie stopy procentowe w Polsce mocno wzrosły i np. powróciły do poziomu sprzed 10 lat, to rata wzrosłaby do ok. 7 580 zł, czyli aż o 2 837 zł. Najlepiej wybrać taką kwotę kredytu, w przypadku której poradzimy sobie ze spłatą nawet w sytuacji mocnego wzrostu oprocentowania kredytu.

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors